Koncert

1K 9 2
                                    

Jest czerwiec. Najlepszy miesiąc dla uczniów liceum. Jesteśmy już po poprawkach, na lekcjach nie robimy już nic ( polski to wyjątek w naszej szkole akurat ) i jest ciepło! No i prawie wakacje!
- Kala, kala, kala! - krzyczała na mnie moja najlepsza przyjaciółka Elena.
- No co? - spytałam ją stojąc przed szafą.
- Ubieraj się, zaraz wychodzimy. - powiedziała.
Dziś był koncert Janka rapowanie w naszym mieście. Elena była ogromną fanką SBM.
Pośpieszyłam się z ubiorem i poszłyśmy do pokoju mojego brata, który on razem z kolegami mieli iść z nami.
- Gotowi? - spytała Elena.
- Tak. - odpowiedział mój brat, rok starszy od nas, Piotrek.
Piotrek miał 19 lat i był ledwo po maturach. My miałyśmy 18, jak dobrze, że matury dopiero za rok...
Na koncercie było wspaniale. Janek na scenie dał z siebie wszystko, co było słychać. W pewnym momencie, Janek śpiewał ‚układankę'  i przerwał w niespodziewanym momencie. Spuścił głowę i powiedział do mikrofonu:
- Czy to coś złego, że.... artyście spodoba się fanka?
Wszyscy pod sceną zaczęli krzyczeć ze szczęścia. Trochę nie rozumiałam tych pisków.
- Mamo, nie wierzyłem ci, gdy mówiłaś, że miłość od pierwszego wejrzenia istnieje. - powiedział Janek do mikrofonu. Po tym zdaniu wrocil do śpiewania ‚układanki'.
****
Po koncercie staliśmy przed klubem. Piotrek i jego znajomi palili fajkę. Wtedy z klubu wyszła nasza przyjaciółka Justyna. My z Eleną byłyśmy na profilu językowym, a Justyna na mat-geo.
- Cześć, Justyna! Nie mowilas, że tez tu dziś będziesz! - powiedziałam przytulając ją.
- Cześć, dziewczyny. Kupiłam bilety dosłownie pół godziny przed rozpoczęciem. Miałam jechać do mojej babci, ale jednak ta się rozchorowała. - powiedziała.
Mojemu bratu wyleciała fajka na podłogę i Franek zaczął się z niego śmiać. Niby niezdara, ale ja wiedziałam, ze Justyna mu się podoba. Niby Piotrek miał dziewczynę, dwa lata starszą Wiktorię, ale mnie nie oszuka.
- Franek, przestań już. - skarcił przyjaciela Piotrek.
Jeszcze chwilę rozmawiałyśmy z Justyną, i ta niestety musiała iść. My wciąż staliśmy pod klubem, bo czekaliśmy aż Paweł wróci ze sklepu z czystą. Koncert zakończył się jakieś 3 godziny temu i dopiero wtedy z klubu wyszedł Jan rapowanie. Trochę mnie zatkało, że artysta wyszedł głównym wejściem.
Janek spojrzał na nas i chciał przejść, ale gdy nasze spojrzenia się spotkały ten się zatrzymał.
- Cześć. - powiedział do mnie. - Jak się nazywasz?
- Kalina.... - odpowiedziałam zdezorientowana.
- Kalina, dzięki Bogu. - powiedział.
Elena zignorowała to i rzuciła mu się na szyję.
- Jestem twoją fanką!!! Mogę zdjęcie?
Janek nie bardzo był z tego powodu zadowolony.
- Jasne... ale nie przytulam się z fanami. - powiedział.
Elena zeszła z niego i ustawiła się obok. Zrobiłam im zdjęcie.
- A ty nie chcesz ze mną zdjęcia? - spytał mnie.
Poczułam się dziwnie, ale oczywiście chciałam zdjęcie z Jankiem rapowanie. Stanęłam obok niego, a on chwycił mnie mocno w talii przesuwając do siebie. Elena nam zrobiła całą sesję. Wtedy Paweł wrocil ze sklepu.
- Ej no, chwile mnie nie ma a wy się zaprzyjaźniacie z Janem Rapowanie? Jesteście niemożliwi! - powiedział.
Janek chwycił mnie za nadgarstek i odciągnął na bok.
- Zwykle nie pytam o to fanek, ale czy... mogłabyś mi podać swój numer telefonu? Albo swojego instagrama mi podaj, fejsa... cokolwiek. - poprosił.
Zdziwiło mnie to. Oczywiście się zgodziłam, to jeszcze nic nie znaczyło.
- Dziękuje. - powiedział zadowolony.
Przytulił mnie mocno. W jego uścisku poczułam się tak bezpiecznie. Dziwne to było.
Elena podeszła do nas niespodziewanie.
- Janek, mogę ci zadać pytanie?
- Spieszy mi się - chciał odejsc ale przytrzymałam go w sumie nieświadomie.
- To, o czym mowiles na scenie... ta dziewczyna, to Kali? - spytała go. Zdziwiło mnie jej pytanie i spojrzałam na nią pytającym wzorkiem.
- Naprawdę się spieszę. - powiedział zestresowany. Chciał odejsc, nie trzymałam go, ale sam zawrócił. - Tak.
Popatrzył mi w oczy i odszedł.

Potrzeby  | Jan-rapowanie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz