Przyznać się do czegoś, to dopiero wyzwanie.
Za czasów małego dziecka każde z nas przy brojeniu chowało się jak mogło, by uniknąć kary. Bajki uczyły nas, że najpierw lepiej pomalowaną markerami ścianę schować za kwiatem czy kanapą. Przyznawanie się do winy było dla dziecka czymś przykrym, ponieważ wiązało się z konsekwencjami. Kiedy jesteśmy starsi rozumiemy, że każdy nasz ruch ma swoje konsekwencje.
W szkole pojawia się pojęcie tragedii, jesteśmy śmieszkami i żartujemy, że tak, to brzmi jak nasze życie. Nie ważne co byśmy zrobili, każda decyzja będzie zła. Bunt, na który narzekają zawsze nasi rodzice pokazuje, że mamy własne zdanie. Idziemy jakiś czas własnymi drogami, aż tu nagle napotykamy to, czego się obawialiśmy - konsekwencje już na nas czekają. No ale przecież gdybyśmy zostali we wcześniejszym miejscu, poddali byśmy się bez walki, pokazali rodzicom, że jesteśmy słabi. Istna tragedia.
Jesteśmy dorośli - to zawsze przychodzi tak nagle, nieoczekiwanie zdajemy sobie sprawę hej, teraz mogę kupić alkohol! ponieważ to pierwsze, o czym myślimy po skończeniu osiemnastki. A potem przychodzą ludzie i wypominają Ci, za co stajesz się odpowiedzialny. Przede wszystkim za siebie. Pierwszy stopień trudności, jesteśmy wystawiani na próbę. Jeśli się nie uda, czy przyznamy się do porażki?
Kiedy myślimy przyznaj się do pierwsza odpowiedź do dokończenia to porażki? Zapominamy, że przez całe życie uczymy się słów po to, aby również przepraszać - przyznawać się do błędów popełnionych wobec kogoś. Są ludzie, którzy nie przeproszą, są zbyt zadufani w sobie, żeby przyznać komuś rację. Tak, mamo, ostrzegałaś, przepraszam. Dobrze tato, przepraszam, myliłem się. Osobie która nie przeprasza w zwyczaju, będzie trudno nagle nauczyć się tego jednego słowa. Niby uczą tego już w przedszkolu, regułka proszę przepraszam dziękuję wisiała czasem nawet na ścianach przy tablicach. Jakim więc cudem tak wiele ludzi jest niezdolnych do przyznania się do błędu?
Przyznawać można się na wiele sposób, w kwestii wielu spraw. W dzisiejszych czasach jednym z tematów które zawładnęły światem jest społeczność LGBT+. Oglądamy w telewizji parady, oglądamy je z okna, może nawet bierzemy w nich udział, obserwujemy jak tysiące ludzi przyznaje się do bycia sobą. Są też jednak osoby, które nie mogą wyjść na ulicę z tęczową flagą, które boją się rozmawiać o tym z bliskimi, wmawiano im, że bycie 'kimś innym' jest złe, przez co nie umie przyznać się do tego, kim jest naprawdę.
Wyjście z szafy. Coming out.
Pozwolę sobie przejść do kwestii osób znanych na całym świecie. Gwiazdy sceny, kamery, wybiegu czy boisk i torów. Czemu tak mało osób wśród tak ogromnej społeczności ludzi znanych przyznało się do swojej orientacji. Może kiedyś mówiło się o tym mniej, może więcej niż teraz, nie umiem tego określić, ponieważ z kimkolwiek nie wdać się w tę dyskusję, będzie miał inne zdanie od reszty. Kontrakty, umowy, ustawki - wmawiają nam, że sami wpakujemy się rekinowi do szczęki, zostaniemy pożarci przez otaczający nas hejt. Zgadzamy się na to, nie dlatego, że nam płacą, a dlatego, że za zerwanie będzie ciągnąć się za nami cholerna konsekwencja - będą chcieli wyciągnąć z nas jak najwięcej kasy. Dlatego zostajemy, manipulowani, zakryci, podawane są nam maski jak na tacy. Tyczy się to też normalnego życia, czyż nie? Udawanie kogoś, kim się nie jest.
Są też tacy, co nigdy nie przyznali się do swojej orientacji, do osoby, której lubowali. 10 najpopularniejszych gejów na świecie!! Założę się, że nie miałeś o nich pojęcia bo umarli i zabrali ten sekret ze sobą do grobu. Mały, niedopowiedziany szczegół.
Tak więc, dochodząc do ostatniej części, w której to ja przyznaję się do bycia homoseksualistą i przyjmuje wszystkie wiążące się z tym konsekwencje.
Zamierzam ogłosić to światu, a jak?
Z przytupem.
CZYTASZ
Solo Song | Larry
Fanfiction"Pozwolę sobie przejść do kwestii osób znanych na całym świecie. Gwiazdy sceny, kamery, wybiegu czy boisk i torów. Czemu tak mało osób wśród tak ogromnej społeczności ludzi znanych przyznało się do swojej orientacji. Może kiedyś mówiło się o tym mni...