Wszystkich mężczyzn, jakim zaproponowano udział w teledysku i przewidziano im role z drugim mężczyzną, pytaliśmy (okej, Liam pytał) czy są zgodni na taki udział. Wiadomo, że są ludzie tolerancyjni, lecz mający swoje "ale". Z góry wolałem, aby osoby z którymi współpracowaliśmy czuły się dobrze z tym, co przedstawiają. Na szczęście większość osób w projekcie przyznało się do swoich orientacji, które tylko pozwalały im na lepsze samopoczucie. Kobiety, które grały z kobietami w niektórych przypadkach mówiły o tym, że są lesbijkami bądź biseksualne, a nawet aseksualne. To samo tyczyło się facetów, na przykład mnie, Harry'ego czy Nathana. Stworzyliśmy grupę pełną różnych osobowości i miałem nadzieję, że komfortową względem każdego.
Liam nie próżnował, ustalając na dzisiejszy dzień aż cztery próby nagrań scen. Na początku stwierdziłem, że zwariował. Kiedy wyjaśnił mi, że dwie osoby które zabraliśmy ze Stanów nie mogą pozwolić sobie na tak długie urlopy, zrozumiałem. Nie mogłem ich tu trzymać cały miesiąc, a nagrywki musiały zostać przyśpieszone. Jeśli chciałem, aby przyjechali na wspólne obejrzenie gotowego teledysku, nie mogłem zabierać im wolnego z pracy. I chociaż byłem pewny, że Olly i Scarlett z chęcią tu wrócą, wiedziałem, że z taką samą ekscytacją będą chcieli wrócić do domu.
Tego dnia rano poinformowałem wszystkich na grupowym czacie o wspólnym śniadaniu w restauracji hotelowej, gdzie nocowało kilka osób. Dostałem masę entuzjastycznych odpowiedzi. Jedynie Liam wydawał mi się niezadowolony z tego, że zabieram ważny czas z ich pracy. Nie chciałem jednak psuć relacji między osobami, które tu współpracowały, a tym bardziej nie zrywać kontaktów. Tak więc Payne musiał wziąć to na klatę albo nie przychodzić.
Nie zjawili się wszyscy, lecz ci nocujący w hotelu pojawili się najszybciej. Wiele osób mieszkających w Londynie nie mogło opuścić pracy. Byłbym tyranem, pojawiając się znikąd i każąc im olać obowiązki tylko po to, aby zjedli z nami naleśniki. W zamian za ich nieobecność dostaliśmy życzenia smacznego na czacie, co naprawdę wywołało uśmiech na wielu twarzach. Czułem się świetnie z myślą, że w grupie nie mamy czarnej niechcianej owcy.
-Dzień dobry, Louis - przywitała się nadchodząca trójka osób. To Olly, Alex i Sky. Wszyscy wyglądali, jakby mieli naprawdę dobre humory, więc i ja uśmiechnąłem się do nich i zaprosiłem do wolnych miejsc przy wspólnym stole.
-Hej - poczekałem aż usiądą, przyglądając się ich strojom. Jeden z nich miał dzisiaj wraz z nami nagrać jedną ze scen. Była ona w planach na popołudnie, więc wraz z Liamem będziemy mogli zgarnąć go w samochód i ruszyć w drogę po odwiezieniu pierwszych osób.
Alex był najniższy z naszego całego towarzystwa. To jednak nie powodowało, że był gorszy. Właśnie przez swój wzrost trafił w nasze ręce, w czeluściach teledysku, w którym miał zagrać. Nie chciałem jedynie zatrzymywać się na orientacjach, kiedy wygląd również grał rolę w związkach. Tak, jak Octavia i Max przedstawiali istniejącą różnicę wieku w związkach, Alex i Ally mieli zadanie pokazać, że w związku może być również wysoka kobieta, a niski mężczyzna. Nigdzie w końcu nie było zapisane, jak każdy z nas ma wyglądać.
Sky nie wzbudzała podejrzeń, siadając obok Liama po mojej lewej stronie. Oprócz jednej rzeczy.
-Gdzie zgubiłaś Harry'ego?
Brunetka podnosi na mnie wzrok. Faktycznie, wygląda jakby miała zjeść mnie, zamiast śniadanie które właśnie zaczynała przeżuwać. Kręcę palcem, bez sensu, ale pozwalam jej tym na spokojnie skończyć jeść.
-Rozmawia z siostrą, ale zaraz powinien do nas zejść. Nie bój żaby, jeszcze sobie poflirtujecie - puszcza do mnie oczko, kiedy kończy mówić i wraca do jedzenia. Nawet nie mam chwili, aby skomentować jej słowa, definitywnie zaprzeczyć, kiedy reszta osób z teamu wchodzi do restauracji.
CZYTASZ
Solo Song | Larry
Fanfiction"Pozwolę sobie przejść do kwestii osób znanych na całym świecie. Gwiazdy sceny, kamery, wybiegu czy boisk i torów. Czemu tak mało osób wśród tak ogromnej społeczności ludzi znanych przyznało się do swojej orientacji. Może kiedyś mówiło się o tym mni...