—
#setyoufreeff na Twitterze!
—Louis zgodnie z obietnicą przelał Harry'emu pieniądze na ubrania. Do spłacenia Nicka zostały mu 4 dni, więc Styles musiał się naprawdę pospieszyć, inaczej sprawy mogłyby przybrać niechciany obrót.
Wiedział, że Louis jest w nim kompletnie zadłużony. Fakt, sam był w szatynie, ale sprawa polegała na tym, że Louis był naprawdę sfiksowany. To mogło pomóc Harry'emu w wyciągnięciu od niego pieniędzy- taką miał przynajmniej nadzieję.
Teraz siedząc na jego kolanach, skręcając kosmyki jego włosów między palcami, zastanawiał się nad tym jak mógłby się wysłowić aby osiągnąć cel.
— Lou. - mruknął odrywając się od oglądania filmu, błądząc palcem po klatce piersiowej modela.
— Jeśli masz ochotę na seks, to odpowiedź brzmi mnie. Byłem na siłowni i mam potworne zakwasy. - powiedział stanowczym głosem.
— Nie... nie o to chciałem zapytać. - zaśmiał się, wtulając twarz w zagłębienie jego szyi— Znaczy, przy tobie zawsze mam ochotę, ale wyjątkowo nie o to mi chodziło.
— Miło mi to słyszeć, słodki. - zaśmiał się cicho i pochylił się, aby przycisnąć wargi do jego policzka— Więc? O co chodzi?
— Bo wpadłem na pomysł... - zagryzł dolną wargę, przeskakując wzrokiem z oczu Louisa na telewizor. Szatyn ciągle patrzył na niego z uśmiechem na twarzy i głaskał go po kolanie, wyglądając przy tym na niesamowicie szczęśliwego. Nie mógł zepsuć momentu— Może mógłbym ci zrobić malinkę? - uśmiechnął się słodko.
— Wiesz, że-... - zaczął ale przerwały mu maślane oczy bruneta, na co westchnął i opadł plecami na oparcie kanapy, odchylając głowę do tyłu— Rób swoje. - uniósł rękę w górę w bezsilności i opuścił ją na nogę Harry'ego, na co rozległ się głośny plask, kiedy to jego dłoń spotkała się z udem loczka.
Brunet uśmiechnął się zadowolony, bo mimo tego że to nie było w planach, to zaraz zrobi coś, co chciał zrobić już od dawna. Bolał go fakt że sam miał trzy malinki na szyi oraz z pięć na obojczykach i brzuchu, w czasie kiedy Louis nie był nawet delikatnie zadrapany, bo nie mógł mieć żadnych śladów. Tak więc koniec końców, brunet poczuł satysfakcję.
A to, że Louis zgodził się na takie coś, jedynie potwierdzało to że mógłby zrobić dla Harry'ego wszystko. Nie potrafił mu się oprzeć.
Harry nie był w stanie powiedzieć jeszcze otwarcie o tym co czuł, nawet samemu sobie, w czasie kiedy to Louis mówił o tym otwarcie. Różnica była taka, że brunet już nie raz był zakochany, wiedział jak to uczucie wygląda, i cholernie się przed nim przestrzegał. A on był pierwszą miłością Louisa, który nie był w stanie określić na czym to wszystko polegało, więc mówił to co czuł, bez zbędnego rozdrapywania uczuć.
Brunet z uśmiechem na ustach zmienił swoją pozycję, i przeniósł się tak, żeby siedzieć okrakiem na udach starszego, przodem do niego. Louis od razu uniósł głowę w górę, przybierając poważny wyraz twarzy, kiedy to kącik jego ust zaczął delikatnie drgać.
Zielonooki delikatnie wypiął się do tyłu, co tylko podkusiło Louisa do tego aby złapać jego pośladki. Zrobił to, co spotkało się z jeszcze bardziej zadziornym uśmiechem na twarzy młodszego. Brunet wbijając intensywne spojrzenie w niebieskie oczy szybko złapał w dłoń szyję starszego. Louis kompletnie nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, ale gwałtownie poczuł podniecenie przebiegające przez całe jego ciało. Harry wzmocnił swój uścisk na tyle aby Louis czuł cokolwiek, ale również nadal mógł swobodnie oddychać. Później Tomlinson błagał o to aby Harry zrobił tą głupią malinkę i przestał go podniecać.

CZYTASZ
Set You Free| Larry fanfiction
FanfictionW rodzinie Louisa panuje zasada, która zobowiązuje do zawarcia związku małżeńskiego w wieku 19 lat. Rodzice szatyna w jego niewiedzy organizują kasting, który to przeszedł tylko jeden chłopak- Harry. Harry, który próbuje uwieść szatyna tylko dla jeg...