1 "No nagrywaj"

289 9 0
                                    

Łukasz: Marek, Marek!
Marek: Co? O co ci chodzi?
Łukasz: nagrywam już i stoję tu od 10 minut
Marek: daj mi pół godzinki
Łukasz: nie ma czasu jest dzień z zawodnikiem Kubańczyk już jedzie
Marek: ale są ważne i ważniejsze sprawy
Łukasz: no jakie?
Marek: umówiłem się z Serafiną
Łukasz: to jest ważniejsza sprawa? To jest ważniejsza sprawa?!
Marek: no tak.
Łukasz: dobra ale masz tylko te pieprzone pół godziny
Marek: okej
*pół godziny później*
Marek: no nagrywaj!
Łukasz: już już, spokojnie Maruś co ty taki zdenerwowany hm?
Marek: nie pytaj się tylko nagrywaj!
Łukasz: co Serafinka cię wystawiła? Tak Maruś?
Marek: zamknij pysk i nagrywaj!
Łukasz: dobra okej
Łukasz: akcja!
Łukasz: no nagrywa się Mareczku
Marek: Siema jestem Marek, a w dzisiejszym odcinku pokażemy Kubańczykowi gdzie jego miejsce i w tym celu pojedziemy z nim na melinę
Łukasz: ja nigdzie nie pojadę Marek
Marek: no ty nie będziesz kierował bo nie możesz
Łukasz: no nie mogę
Marek: trzeba było siedzieć dłużej w kryminale
Łukasz: oj Marek przestań już się zgrywać
Marek: idzie pet, weź nagrywaj, nagrywaj go
Kuba: Siema
Łukasz: Siema
Marek: to co jedziemy?
Kuba: ale dzień z zawodnikiem przecież robimy nie?
Marek: no tak wsiadaj
Kuba: gdzie jedziemy?
Marek: niespodzianka ale spodoba ci się
Kuba: no to super, mam nadzieję
Łukasz: tak tak zobaczysz
Kuba: gdzie są loszki?
Łukasz: jakie loszki?
Kuba: no miała być fajna niespodzianka dla mnie
Łukasz: oj no ale nie taka, chodź sam zobaczysz
Marek: to jest właśnie tak zwana melina drodzy państwo dla takich petów i śmieci jakim jest Kubańczyk zwykły śmieć i narkoman
Kuba: Marek kurwa nie przeginaj sobie!
Marek: ejj no
Łukasz: już już spokojnie tak, Kuba proszę przecież widzisz, że on jest jak zapałka, ledwo byś go dotknął i już by leżał
Kuba: dobra ale żeby ostatni raz mi to było
Marek: to co, wchodzimy?
Łukasz: no jak już jesteśmy to możemy wejść, Kuba chodź
Kuba: no idę idę
Marek: siema Hubert
Hubert: ooo siema Mareczek, Maruś chcesz może coś zajarać?
Marek: a chętnie, chętnie, poprowadzisz samochód?
Łukasz: no przecież nie mogę Marek!
Marek: kawałek tylko
Łukasz: a jak nas policja złapie?
Marek: nie złapie, widziałeś jakąś policje po drodze?
Łukasz: no nie, dobra mogę prowadzić
Marek: okej
Łukasz: a gdzie Kuba?
Marek: a nie wiem pewnie ćpa już śmieć jebany
Łukasz: dobra nie ważne
*godzinę później*
Łukasz: czekajcie przetrę kamere, Marek teraz ćpa, Kuba gdzieś poszedł, zostawili mnie samego jak zwykle jeszcze będę musiał prowadzić, jak nas policja złapie to Marek będzie płacił, to na jego odpowiedzialność
Łukasz: wyjdę z auta zobaczyć co robi
Łukasz: Marek?
Marek: oo jesteś prze.. Przecież tak się przyjaźnimy nie?
Łukasz: Marek ile ty ćpałeś wracamy
Marek: nie jeszcze nie
Łukasz: masz strasznie źrenice powiększone chodź już
Marek: daj mi spokój
Łukasz: zaraz wracam
Łukasz: jak widzieliście Marek jest już w stanie agonalnym, muszę coś wymyślić żeby go stamtąd wyrwać, oo wiem, powiem mu, że Serafina na niego czeka w samochodzie, dobra idziemy
Łukasz: Marek Serafina w samochodzie czeka
Marek: kto?
Łukasz: no Serafina twoja dziewczyna dziewica
Marek: aa to chodź idziemy już
Marek: to nara Hubi będę wpadał częściej
Hubert: jasne [szkyy szkyy wciągamy kurwaa eszkeree]
Marek: no i gdzie ta Serafina?! Oszukałeś mnie mendo, zaraz ci rozjebie łeb
Łukasz: Marek, Marek kurwa uspokuj się już, jedziemy
Marek: gdzie jest Serafina?
Łukasz: w domu na ciebie czeka
Marek: to jedź szybciej
Łukasz: dobra już już
Łukasz: o kurwa Marek jest przypał
Łukasz: policja tam stała
Łukasz: słyszysz Marek ja mam zakaz prowadzenia pojazdu, a ty jeszcze jesteś pod wpływem!
Marek: to jedź szybciej no jedź
Łukasz: Marek ja się boję, gonią nas, jadą za nami patrz
Marek: dawaj 300 na godzine
Łukasz: zabijemy się
Marek: pizdeczka
Łukasz: no kurwa Marek!
Marek: no uciekaj
Łukasz: jedziemy 290
Marek: dawaj dawaj
Łukasz: jak kurwa jak, co ty chcesz ode mnie człowieku! Co ty kurwa chcesz!
Marek: jedź 300!
Łukasz: masz kurwa swoje 300 masz
Marek: ale uważaj
Łukasz: zakręt kurwa
Łukasz: Marek kurwa zabijemy się! Słyszysz my zginiemy!
Marek: kurwaa!
Łukasz: Marek?Marek!Marek!!kurwa
Łukasz: dzień ń doo bry y chciał chciałbym ym zgłosić wyp wypadek samoo chodowy
Łukasz:... Tak k ale kolega jest nieprzytomny..
Łukasz: dobrze




Cdn...

Ostatnie słowa - KxKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz