Karolina: heej
Marek: hejUcałowałem ją lekko w policzek na przywitanie.Oboje usiedliśmy na ławce i zaczęliśmy rozmawiać.
Karolina: więc mówisz, że Łukasz jest bi?
Marek: tak,powiedział mi to chwilę przed naszym spotkaniem w dość dziwny sposób, w każdym razie zastanawiam się kim może być ten
" wspaniały chłopak"
Karolina: myślę, że...Zdanie przerwał dźwięk jej telefonu.
Karolina pov:
Napisał do mnie Łukasz z prośbą abym nie mówiła Markowi,że to o niego chodzi,Łukasz wiedział, że Marek mi się wygada i powie o wspaniałym chłopaku.
SMS:
Łukasz śmieć gej: Hej,mogłabyś nie mówić nic Markowi,że ten wspaniały chłopak to on? Jestem pewien,że o tym rozmawiacie,a ty będziesz wiedziała,że o Marka właśnie chodzi.
Karo: jasne,nie powiem mu nic :)
Łukasz śmieć gej: dzięki ;)Napisał w idealnym momencie,jeszcze sekunda i Marka życie mogłoby się drastycznie odmienić tak samo jak jego humor. Więc Łukaszowi podoba się Marek! Dopiero teraz uświadomiłam to sobie,przecież Marek woli chłopaków i gdyby się o tym dowiedział by mnie zostawił. Nic mu nigdy nie powiem i będziemy razem. On nigdy nie może się dowiedzieć, będę teraz musiała go pilnować przed Łukaszem już na zawsze.
Karolina: Maruś
Marek: tak?
Karolina: chciałbyś ze mną być?
Marek: chciałbym
Marek pov:
To było nie oczekiwane ,bez zastanowienia powiedziałem co powiedziałem wypierając od siebie myśl, że podoba mi się Łukasz no ale przecież on woli tego wspaniałego chłopaka więc będąc w nim zakochany tylko bym sam siebie ranił. Złapałem Karolinę za rękę na co dziewczyna uśmiechnęła się szeroko w moją stronę,też to zrobiłem. Siedzieliśmy tak na ławce w parku patrząc sobie w oczy.Karolina włączyła jakieś romantyczne piosenki i dała mi jedną słuchawkę. Może jednak nie jestem gejem? Może jestem bi jak Łukasz. Nie wiem tego ale cieszę się, że mam dziewczynę.Po chwili wyłączyła muzykę i zaczęła coś do mnie mówić, a ja wyjąłem słuchawkę.
Karolina: która jest godzina skarbie?
Marek: prawie północPrzypomniało mi się, że przed północą miałem być w domu,obiecałem Łukaszowi.
Karolina: zostaniesz jeszcze trochę prawda?
Marek: przepraszam ,nie mogę
Karolina: znowu słuchasz się tego śmiecia?gdybyś coś dla niego znaczył pozwoliłby ci zostać dłużej!
Marek: obiecałem...
Karolina: to następnym razem go nie słuchaj
Marek: ale..
Karolina: albo ja albo on!
Marek: dobrze..
Karolina: jutro też się widzimy ?
Marek: tak kochanie do jutra
Karolina: do jutra słodziakuMarek pov:
Śpiesznym krokiem udałem się do domu modląc się żeby tylko Łukasz nie był zły. Byłem już przed domem. Spojrzałem na wyświetlacz mojego telefonu . 23.59 , mam idealne wyczucie. Otworzyłem drzwi cicho. Chłopak stał w korytarzu ze szklanką whiskey w dłoni.Łukasz: zdążyłeś
Marek: tak jak mnie prosiłeś
Łukasz: to znaczy tak jak mi obiecałeś
Marek: która to już szklanka?
Łukasz: dopiero 3 Maruś..Chłopak miał problemy z alkoholem. Zawsze próbowałem go do tego zniechęcić ale nigdy mi nie wychodziło. Był zbyt uparty.
Marek: i ostatnia
Łukasz: to nie jest dużo, nie jestem pijany
Marek: ale zaraz będziesz, nie rozumiesz ,że się martwię i może ty masz mnie gdzieś, może nic dla ciebie nie znaczę jak mówi Karolina chcesz tylko mieć ode mnie spokój i mnie wykorzystywać ale ty coś dla mnie znaczysz rozumiesz więc proszę odstaw już szklankę!Miałem łzy w oczach,a Łukasz wyraźnie był zdziwiony moimi słowami.
Łukasz: jak to nic dla mnie nie znaczysz? Znaczysz dla mnie najwięcej na świcie , martwię się o ciebie bardziej niż o samego siebie i nigdy bym nie chał żeby ktoś mówił ci ,że jest kurwa inaczej bo to nie prawda!
Podszedł do mnie odkładając na blat szklankę i spojrzał w oczy.
Łukasz: znaczysz dla mnie najwięcej na świecie Maruś
Marek: ty dla mnie teżPrzysunął swoje usta do moich
Marek: co ty robisz?!
Odsunąłem się gwałtownie
Łukasz: przepraszam..kurwa!
Marek: co się dzieje?
Łukasz: miałem tak nie robić, przepraszam
Marek: już jest okej tak,zapomnijmy o tym dobrze?
Łukasz: dobrze, idź spać bo jutro rano jedziemy
Marek: dobranocPoszedłem na górę, wziąłem szybki prysznic , umyłem zęby chwilę patrząc na swoje zaczerwienione poliki w lustrze. Masz dziewczynę Marek kurwa. Odszedłem od lustra ,wyszedłem z łazienki i szybkim krokiem zmierzałem do swojego pokoju i znajdującego się w nim Łuka...łóżka!kurwa łóżka. Moje myśli kręciły się teraz wokół jednego. Tak jakby ktoś na mnie rzucił jakiś pieprzony urok. Położyłem się w końcu zgaszając lampkę na szafce nocnej. Kiedy zamknąłem oczy miałem tylko i wyłącznie obraz Łukasza uśmiechającego się do mnie, patrzącego mi w oczy kiedy chciał złączyć nasze usta. Nie mogłem się tego pozbyć. Zasnąłem wtulając się w ulubioną poduszkę nie powstrzymując już myśli o wysokim brunecie.
CZYTASZ
Ostatnie słowa - KxK
Action21 letni Marek Kruszel ulega wypadkowi wraz z przyjacielem Łukaszem Wawrzyniakiem uciekając przed policją. Chłopak dostaje trwałych urazów mózgu, wpada w śpiączkę przez kolegę. Łukasz każdego dnia odwiedza Marka w szpitalu licząc na jego powrót do z...