Łukasz: Maruś
Marek: co chcesz
Łukasz: miałeś zjeść tą czekoladę,a nie wyrzucać do śmieci
Marek: no nie mogę już
Łukasz: zjadłeś tylko kawałek
Marek: za słodkie
Łukasz: witam w życiu Marka Kruszela dla niego zawsze coś jest za słodkie za gorzkie za słone za kwaśne albo jest mu za zimno i za ciepło,niewygodnie lub też za wygodnie
Marek: nie narzekam tak
Łukasz: owszem,narzekasz
Marek: nie?
Łukasz: oj Maruś znam cię lepiej niż ty sam siebie
Marek: to czemu mnie nie pocieszasz kiedy tego potrzebuję?
Łukasz: właśnie dlatego kupiłem ci czekoladę bo wiedziałem,że będziesz zły na mnie za to wyjście do Kasi
Marek: nie przypominaj mi nawet o tej szmacie
Łukasz: też nie chcę o niej pamiętać
Marek: co ci zrobiła?
Łukasz: znowu to co zawsze..
Marek: mówiłem idioto nie ufaj jej
Łukasz: już teraz nie będę
Marek: oddała ci chociaż tą koszulkę?
Łukasz: oddała ale trzeba ją wyprać bo jest skarzona przez nią
Marek: haha
Łukasz: już nie jesteś na mnie zły?
Marek: już nie
Łukasz: mam pomysł
Marek: jaki?
Łukasz: założę swój kanał
Marek: na prawdę chcesz?
Łukasz: no jak czytałem komentarze to ludzie piszą żebym to zrobił więc przemyślałem to i wtedy byś mógł zarabiać miesięcznie 90% ze swojego kanału
Marek: ile by to było?
Łukasz: około 60 tysięcy
Marek: sporo
Łukasz: dużo więcej nowych możliwości na filmy
Marek: zróbmy tak
Łukasz: pojedziemy kupić dodatkową kamerę
Marek: teraz?
Łukasz: jutro
Marek: eee
Łukasz: nie mów, że jutro pójdziesz do tej Karoliny
Marek: ale nie na cały dzień przecież
Łukasz: musisz się poświęcić dla dobra kanału
Marek: to już nie mogę mieć swojego życia prywatnego?
Łukasz: tylko ten jeden dzień proszę cię Marek
Marek: a do czego ja ci jestem potrzebny przy kupowaniu kamery?
Łukasz: zrobimy przelew z twojego konta ja mam zablokowane na jakiś czas
Marek: nie możemy pojechać rano po tą kamerę?
Łukasz: teoretycznie możemy
Marek: no to super
Łukasz: idę pod prysznic ,kupiłeś szampon do włosów tak jak cię prosiłem?
Marek: zapomniałem kurde
Łukasz: to mogę pożyczyć twój?
Marek: tak jasne
Łukasz pov:
Aż dziwne,że Marek się zgodził żebym pożyczył jego szampon ale dobra może ma lepszy dzień. Wszedłem na górę, zachaczyłem jeszcze o sypialnię żeby wziąść sobie nowe, czyste ciuchy. Wkurzał mnie zawsze prysznic w tej łazience nie dało się ustawić idealnie wody zawsze była albo za gorąca albo za zimna ale trudno jakoś przeżyję tym razem, później trzeba będzie to naprawić. Rozebrałem się już i prawie dostałem zawału bo Marek wszedł mi do łazienki.Łukasz: kurwa Mareek puka się jak się wchodzi
Marek: sory
Łukasz: przecież mówiłem ci ,że idę pod prysznic
Marek: ja tylko po ręcznik papierowy bo rozlałem sok na dole
Łukasz: nie ma przypadkiem ręczników papierowych na dole w kuchni
Matek: myślałem,że są tutaj
Łukasz: nie,nie ma tutaj
Marek: zakochany jestem to dlatego
Łukasz: widać, wyjdź już
Marek: no już idęŁukasz pov:
Marek zakochany on i miłość? To się nie łączy ale dałem już mu spokój bo nie chciałem się z nim kłócić znowu. Przemyłem się,ubrałem, wysuszyłem włoski i zszedłem na dół do mojej niezdary.Łukasz: Marek
Marek: co
Łukasz: co ty robisz
Marek: nic
Łukasz: robisz sobie zdjęcia ze szklanką soku?serio?
Marek: wstawię na insta
Łukasz: na które konto?
Marek: prywatne
Łukasz: dawaj na Kruszwila
Marek: nie ma mowy nawet
Łukasz: no weź
Marek: nie,wychodzę za chwilę
Łukasz: gdzie
Marek: chyba nie wszystko musisz wiedzieć tak?
Łukasz: nie powiesz mi?
/Łukasz nalewa sobie wody do szklanki/
Marek: nie powiem ci
Łukasz: a kiedy królewicz zamierza wrócić?
Marek: jutro
/Łukasz opluwa się wodą/
Łukasz: że co proszę?
Marek: tak jak słyszałeś wracam jutro
Łukasz: słuchaj od kiedy tu mieszkasz jesteś pod moją opieką i nie ma mowy ,że zostaniesz na noc poza domem!
Marek: nie jesteś kurwa moim ojcem!
Łukasz: skąd wiesz,że nie?
Marek: zaliczyłeś moją matkę w wieku 9 lat?
/Łukasz wybucha śmiechem po chwili Marek też/
Łukasz: proszę cię nie interesują mnie starsze kobiety
Marek: ale starsi mężczyźni już tak
Łukasz: młodsi
/Łukasz wchodzi do łazienki i zamyka drzwi/
/Marek zastanawia się czy Łukasz mówił poważnie/
Marek: takie żarty już nawet nie są śmieszne
/Łukasz wychodzi z łazienki/
Łukasz: czemu od razu zakładasz, że żartowałem?
Marek: jesteś gejem
Łukasz: jestem chyba bi
Marek: podobają ci się chłopacy?
Łukasz: tylko jeden
Marek: kto?
Łukasz: nie musisz wiedzieć wszystkiego prawda?
Marek: ughh
Łukasz: to twoje słowa Maruś,twoje słowa
Marek: a nawet nie chciałbym wiedzieć, nie obchodzi mnie kto ci się podoba
Łukasz: znasz tą osobę
Marek: Olejnik?
Łukasz: nie dobrze mi się robi na samą myśl o nim
Marek: Oskar?
Łukasz: nie w moim typie
Marek: Błażej?
Łukasz: nie
Marek: to kto?
Łukasz: kiedyś się dowiesz
Marek: kiedyś czyli nigdy
Łukasz: może nawet nigdy...
Marek: Łukiii
Łukasz: co chcesz znowu pożyczyć?
Marek: mógłbym te twoje perfumy???
Łukasz: tak,tylko nie za dużo bo już się kończą, a ja potrzebuję na jutro
Marek: dla kogo ty się będziesz perfumował?
Łukasz: dla specjalnej osoby
Marek: możemy ją nazywać wyjątkowy chłopak?
Łukasz: tak dla wyjątkowego chłopaka
Marek: może pomógł bym wam jakoś być razem?
Łukasz: ty??największy homofob jakiego znam?
Marek: przyjaźnimy się i chciałem tylko pomóc, to co innego
Łukasz: nie dasz rady nam pomóc być razem
Marek: dlaczego?
Łukasz: bo ten wyjątkowy chłopak nie jest gejem...
Marek: skąd wiesz?
Łukasz: dużo razy mi to mówił i zastanawiałem się czy jest sens czy sobie odpuścić
Marek: jest sens,trzeba walczyć o miłość
Łukasz: tak myślisz?że powinienem o niego zawalczyć?
Marek: tak
Łukasz: masz rację, zrobię tak
Marek: ja lecę,jak coś to pisz
Łukasz: tylko wróć przed północą bo czar przestanie działać
Marek: idiota /uśmiecha się/
/zamyka za sobą drzwi/
Łukasz pov:
Może Marek ma rację i powinienem zawalczyć, gdyby wiedział, że chodzi o niego mogłoby być ze mną źle chociaż spodziewałem się innej reakcji,że zacznie mnie wyzywać od pedałów ale nie zrobił tego może nie jest taki zły jak mi się wydawało albo tylko udaje takiego hetero. Okaże się.
Marek pov:
Cały czas myślałem o wyjątkowym chłopaku zastanawiając się kim on jest,może to Alan? Chociaż nie wydaje mi się bo oni strasznie się nie lubią. Już po 16 ,a byłem umówiony z Karoliną na 15.30. To przez tą rozmowę z Łukaszem się spóźnię ale trudno mam nadzieję,że Karo nie będzie zła. Zszedłem z ulicy kierując się w stronę małego parku. Uwielbiam jesień jest tak pięknie i te kolorowe drzewa,deszczowe dni , idealna pora roku na romantyczne spacery. Zobaczyłem Karolinę czekającą na mnie.
CZYTASZ
Ostatnie słowa - KxK
Aksi21 letni Marek Kruszel ulega wypadkowi wraz z przyjacielem Łukaszem Wawrzyniakiem uciekając przed policją. Chłopak dostaje trwałych urazów mózgu, wpada w śpiączkę przez kolegę. Łukasz każdego dnia odwiedza Marka w szpitalu licząc na jego powrót do z...