6. Chaos.

2.1K 49 14
                                    

- Zostanę. I już nigdy nie odejdę.

***

Powoli wybudzałam się ze snu. Przez zimno otaczające moje ciało, nie mogłam już dłużej trać w śnie. W pokoju panowała cisza. Z wciąż zamkniętymi oczami, obróciłam się na plecy a czyjaś ciepła dłoń, została przerzucona przez moją talię. Natychmiast otworzyłam oczy, skanując pomieszczenie, w którym się znalazłam.

Leżałam na satynowej pościeli w sypialni, znajdującej się w apartamencie Gabriela. Wspomnienia wróciły z zdwojoną siłą. Szczególnie te z wczorajszej nocy. To jak pijana siedziałam w firmie. Jak wróciłam do domu. Pamiętam każdą sekundą rozmowy z Loganem.

Kurwa.

Chcąc się upewnić, że wspomnienia nie były jedynie wytworem wyobraźni, zerknęłam w moją prawą stronę. Domyślałam się co tam zastanę. Byłam tego wręcz pewna. Jednak nadal miałam złudną nadzieję, że moje myśli, okażą się kłamstwem. Przypuszczenia okazały się słuszne, gdy to po prawej stronie łóżka, leżał śpiący Logan. W jednej chwili spanikowałam.

Dałam ponieść się emocjom. Oczywiście mogłam wszystko zrzucić na alkohol, jednak wchodząc do sypialni byłam w pełni świadoma swoich czynów. Pamiętałam każdą jebaną minutę zeszłej nocy.

Wczorajszej nocy, serce podpowiadało abym zrobiła co uważam za słuszne. Pragnęłam jego. Może nie tak bardzo jak on mnie, jednak nadal go pragnęłam. Przez te wszystkie kłamstwa moje uczucia do tego bruneta zanikły. Myślałam, że bezpowrotnie, jednak, z każdym spotkaniem jakaś część mojego skruszonego serca, zapisywała się ponownie jego imieniem. Kiedy w moim organizmie znalazł się alkohol, stałam się pewniejsza. Logan stał się mężczyzna. Przestał być chłopcem na posyłki mojego ojca a dorosłym facetem, który wie czego chce. Przynajmniej takie stwarzał pozory. Jakaś część mnie postradała tamtejszej nocy zmysły dla mężczyzny, który kiedyś, był dla mnie najważniejszy.

Dałam ponieść się emocjom i mojemu skruszonemu sercu. Przy Loganie poczułam dziwnego rodzaju ciepło, tak jak czułam to cztery lata temu. Ale nie mogłam przecież tego czuć! Miałam narzeczonego! Pragnęłam spokojnego życia. Jednak czy może być ono spokojne i udane, bez tej jednej jedynej osoby?

To wszystko tak bardzo się pogmatwało. Nie byłam w stanie zapanować nad emocjami i pożądaniem. Popełniłam błąd. Ogromny błąd. Zrobiłam coś co najbardziej potępiałam. Ponownie popełniałam głupi błąd. Przecież przyrzekłam samej sobie, kiedy przyleciałam do Las Vegas, że już nigdy nie posłucham serca ponad rozumu. Niestety wczorajszej nocy wszystko zepsułam.

Byłam tak ogromnie pogrążona w przerażeniu i myślach, że nawet nie zauważyłam, kiedy mężczyzna obok mnie, zaczął się wybudzać.

Spojrzałam w dół. Byłam całkowicie naga i od pasa w dół okryta cienkim prześcieradłem. Poczułam się taka brudna. Wyjechałam do drugiego miasta aby wykonać swoją pracę a gdy już ją wykonałam, przespałam się z innym mężczyzną, nawet nie myśląc o Gabrielu. Byliśmy narzeczeństwem. W każdej chwili mogliśmy podjąć decyzję o ślubie i zostać małżeństwem. Tymczasem ja dopuściłam się czegoś, co sama potępiałam. Byłam taką hipokrytką.

- Dzień dobry, Kwiatuszku. - tuż obok mojego ucha, dotarł zachrypnięty głos bruneta. Te słowa jeszcze bardziej uświadomiły mi, co tak naprawdę zrobiłam. Mimowolnie łzy zaczęły skapywać po moich policzkach a z moich ust wyrwał się cichy szloch.

Mój płacz zwrócił uwagę Logana. Od razu brunet otworzył oczy i przeskanował moją twarz. Jego wzrok wypalał dziury w moim ciele. Wpatrując się w te czarne tęczówki, jeszcze bardziej wybuchłam płaczem. Byłam okropna. Najgorsza. Zdradziłam osobę, która mnie kocha.

Wieczna miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz