Podziękowania

398 25 5
                                    


Żadne słowa nie wyrażą tego, jak bardzo jestem wam wdzięczna. 


Napisałam dwie książki tu na wattpadzie. Miała być to zwykła przygoda, w której chciałam sprawdzić swoje umiejętności i kreatywność. Kiedy wracam wspomnieniami do lata w dwutysięcznym dwudziestym pierwszym roku od razu w moich oczach pojawiają się łzy. I chodź pierwsze rozdziały "Ze mną jesteś bezpieczna" są okropne i zdaję sobie z tego sprawę, to jest to kawałek historii, którą wspominam z uśmiechem na ustach. 

Z czasem wszystko nabierało tempa. Dłuższe rozdziały, ciekawsza fabuła i coraz większe przywiązanie do bohaterów. Nigdy nie pomyślałabym, że ktoś zacznie to czytać. Ale tak się stało. Pierwszy tom historii Mii i Logana ma już ponad dwieście tysięcy odsłon, czego nie jestem w stanie pojąć. 

Moja przygoda z pisaniem rozpoczęła się od zachęty mojej siostry i mamy. Ogromnie wam za to dziękuję, bo gdyby nie wy, to moje tekst wciąż leżałyby na dnie szafki lub w notatniku w telefonie. Dzięki wam przełamałam się i napisałam dwie książki. I chodź nie są one idealne, to jestem cholernie dumna, bo zrobiłam coś sama, bez żadnej pomocy. 

Mimo błędów jakie popełniłam, mimo załamań i chęci poddania się, udało mi się skończyć historię naszych ulubionych bohaterów. I nie tylko udało się to mi. Zrobiliśmy to razem. Bo gdyby nie wasza motywacja, komentarze, gwiazdki czy wyświetlenia, to już dawno bym się poddała. 

Zalewam się łzami pisząc to, bo uświadomiłam sobie, że to na prawdę koniec. Mia i Logan dostali swoje szczęśliwe zakończenie, na które z pewnością zasługiwali. Już nigdy nie zasiądę do laptopa by wymyślić co w następnym rozdziale mają przeżyć moje dzieci. Bo tak. Oni są moimi dziećmi. Przez trzy lata byli ogromną częścią mojego życia i jestem pewna, że z chęcią będę wracała do tych chwil i czytała swoje rozdziały. 

Z tego miejsca chciałabym wam ogromnie podziękować. Bo powiem to kolejny raz, gdyby nie wy, nie pisałabym tego teraz. Dziękuję wam za wszystko!

Jak na razie chcę się skupić na sobie i odpocząć, bo ostatnio nie było najlepiej. 

Kocham pisać i z pewnością z tego nie zrezygnuję. Mam już pewien pomysł. Jednak stąd moje pytanie. Czy chcecie jeszcze coś spod mojego pióra? Chętnie poczytam wasze opinię. 

Jeszcze raz dziękuje!

❤❤❤

Wieczna miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz