Kwiatuszek

26.4K 609 517
                                    

Stałam na parkingu czekając na mój transport, który był spóźniony okrągłe dziesięć minut. Normalnie bym się nie przejęła, bo zwyczajnie nie chodziłam na lekcje pianina a moi ochroniarze nie znali planu zajęć, więc nigdy nikt tego nie kontrolował. Niestety dziś się stresowałam, ponieważ Matthew miał się tam pojawić. A im mniej czasu miałam na przekupienie Viktora tym gorzej wyglądały moje rokowania na przyszłość. Chociaż po porannym „czymś" , bo sama nie wiem jak to nazwać, w sumie chciałbym sprowokować go do złapania za mój pośladek.

Miałam problem ze skupieniem się na czymkolwiek przez cały dzień. W mojej głowie buzowały jego słowa, które rozpaliły mnie do czerwoności. I jestem przekonana, że nigdy niczego takiego nie powiem na głos, podczas gdy on robił to z taką lekkością jakby tłumaczył wpływ człowieka na globalne ocieplenie. Chociaż mimo, że wciąż słyszałam ten namiętny głos w mojej głowie to muszę przyznać, że wstydziłam się przekonana, iż każdy wie o czym myśle i jak mocno wilgotna się robie z tego powodu.

Chociaż jemu by to nie przeszkadzało, na pewno byłby zadowolony z takiego obrotu spraw i z siły swoich wpływów.

Naiwnie wierzyłam, że to dziwne napięcie opuści moje ciało gdy mu odmówię, ale nie. Oczywiście, że musiało mnie to dręczyć cały dzień. Mięśnie moich ud drżały od zaciskania ich pod ławką na lekcjach. Jeszcze gorsza była jego sugestia wspólnie spędzonego wieczoru. Oczywistym było, że przyjdzie i będzie chciał coś zrobić. Tylko co? I jak mam się do tego przygotować? Jestem pewna, że kobiety się przygotowują tylko mi nikt nigdy nie powiedział o sposobie w jaki trzeba to zrobić. Czy było coś poza depilacją? Jakieś specjalne perfumy, czy może inne cosie? Pociły mi się dłonie na samą myśl o tym wszystkim. Musiałam z kimś porozmawiać. Z kimś kto się na tym zna i wie co może mnie spotkać w łóżku dzisiejszej nocy. Z kimś kto mnie nie wyśmieje tylko wytłumaczy.

Musiałam rozmówić się z Aleksandro.

On na pewno się zna, w końcu ma trzydzieści lat. Jestem przekonana, że widział wiele nagich kobiet w swoim życiu. Tylko problem polegał na tym, że nie wiedziałam jak miałabym zacząć taką rozmowę i o co zapytać skoro nawet nie wiem co może się wydarzyć. W jaki sposób chce żebym poczuła się dobrze bez odbierania mi dziewictwa przed ślubem? Naprawdę istnieją takie sposoby? Nie mogłam poradzić sobie z tym jak bardzo jestem nieporadna w tym temacie. Powinnam chociaż obejrzeć jakiś film dla dorosłych. Tylko jak do cholery miałam to zrobić skoro na takich stronach napewno trzeba zatwierdzić wiek? Jeszcze moim braciom przyjdzie powiadomienie, że odwiedziłam taką platformę.

Już nie wspominając o tym, że wypadałoby wiedzieć jak takie strony się nazywają i pod jakimi hasłami szukać. Ja ledwo wypuszczona zza nogawki spodni garniturowych brata, nie wiedziałam. Ba! Do wczorajszej sytuacji pod drzwiami nawet nie wiedziałam jak dużo przyjemności może sprawić takie męskie kolano.

Zagryzłam wnętrze policzka a moja cipka zapulsowała zmuszając mnie tym samym do zaciśnięcia ud. W mojej głowie znów rozbrzmiały jego słowa wypowiedziane niskim i ciężkim tonem. Serce zabiło mi mocniej a żołądek zawirował.

„Nikomu nie powiem jak moja grzeczna dziewczynka wyruchała mój palec."

„Spraw sobie przyjemność moim palcem włoska księżniczko."

„Zrób to księżniczko."

Moje nogi drgnęły a ja żeby chociaż trochę sobie ulżyć skrzyżowałam kolana. Nie mogłam się doczekać wieczora. Miałam nadzieję, że nie zmieni zdania. A najlepiej jakby powtórzył to co robił dziś rano, tylko jakoś tak bardziej. Intensywnej. Tym samym zaintrygowało mnie dlaczego jeśli mężczyzna robi takie rzeczy to jest dobre a jeśli ja miałbym taką potrzebę to grzeszę. Może i jego dotyk był święty, nie twierdze, że nie. Tylko czemu moi bracia wystrzegali mnie całe życie przed zawirowaniami w brzuchu i dotykaniu różnych miejsc, skoro sami sypiali z kobietami, z którymi nie mieli ślubu. Prychnęłam pod nosem. Oni nawet nie myśleli o ślubie.

Włoska księżniczka #3 (Ukończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz