Noc poślubna
T/I- twoje imię
„Jego myśli"⚠️WARNING⚠️: cringe
Chan
Choćby nie wiem co się działo, i jak dużo Chan by wypił w głowie i tak miał noc poślubną. Po całej imprezie weselnej przyjechał po Was szofer i zawiózł do domu, który został udekorowany podczas Waszej nieobecności. Co prawda oboje byliście zmęczeni, ale nawet i Ty czekałaś na tę noc.
Weszliście do mieszkania i byłaś zdumiona tym co tam zastałaś. Chan oczywiście o wszystkim wiedział bo sam wynajął ludzi do dekoracji.-Podoba Ci się?- spytał szczęśliwy wieszając marynarkę na wieszaku.
-Czuje się jak w filmie.- odpowiedziałaś uśmiechając się.
Chan podszedł do Ciebie i zupełnie niespodziewanie szybkim ruchem rozpiął Twoją suknie ślubną, która zsunęła się po Twoim ciele w dół. Chciałaś coś powiedzieć, ale mężczyzna chwycił Cię w talii, a w tym samym czasie położył palec wskazujący na Twoje usta.-Długo czekałem na tą chwilę. Mam nadzieję, że tym razem mi nie uciekniesz jak wtedy.- zaśmiał się przypominając sobie jak kiedyś narobiłaś mu nadziei i nagle zostawiłaś go w potrzebie.
-Zastanowię się.- zażartowałaś zabierając palec Chan'a z ust.
Mężczyzna przybliżył się do Ciebie, i delikatnie zaczął Cię całować. Oddałaś każdy jego pocałunek, jednak po chwili on go przerwał.-Bardzo mi się podoba, ale jeszcze lepiej będzie bez niej.- spojrzał się na Twoją bieliznę, i zaraz zaniósł Cię na wygodne łóżko.
„Tym razem wygrałem."
Lee Know-Jagiya! Wiesz, że dzisiaj nie będziesz spała całą noc?- spytał siedząc obok Ciebie w limuzynie.
-Hmm? Myślę, że Ty również.- odpowiedziałaś uśmiechając się.
-Jagiya! Wiesz kto całą noc będzie mruczał moje imię?
-Lee, myśle, że Twoje koty bo nie dałeś im dzisiaj jedzenia.- powiedziałaś śmiejąc się, i akurat pojazd zatrzymał się. Byliście przed waszym domem, i wysiedliście z limuzyny.
Wchodząc do środka można było usłyszeć piosenkę „TASTE".-Ah, co to za piosenka? Brzmi pięknie!- westchnął Lee, stając przed Tobą i delikatnie zaczął Cię całować. W między czasie pozbył się Twojej sukni i zaniósł Cię do sypialni.
-Myślę, że po tej nocy zostaniesz mamą bliźniąt.- szepnął żartując.
-MINHO!!- podniosłaś na niego głos.