Kiedy chcą Cię pocałować, ale ktoś im przeszkodzi
T/I- twoje imię
„Jego myśli"Bang Chan
Był u Was w odwiedzinach Seungmin.
Rozmawialiście sobie na różne tematy, ale w końcu nadeszła godzina byś zaczęła przygotowywać obiad.
Poszłaś do kuchni, i zostawiłaś chłopaków samych. Po paru minutach Min poszedł do łazienki, a Chan przyszedł do kuchni by zapytać czy potrzebujesz pomocy.
Podszedł do Ciebie od tyłu, i złapał w talii.-Jak Ci idzie? Pomóc Ci w czymś?- pytał.
-Nie, wszystko jest świetnie, a gdzie Min?
-Poszedł do łazienki.- Chan odwrócił Cię przodem do niego.
Patrzyliście się na siebie uśmiechnięci, gdy Chan zaczął zbliżać głowę do Twojej.
Spojrzał na Twoje usta, a następnie chwycił Cię za Twój podbródek, i kiedy miał już Cię pocałować do kuchni wszedł Seungmin.-Już jestem.- powiedział uśmiechnięty.
Ty od razu odsunęłaś się od Chana, a sam Chan udawał, że wszystko jest w porządku i wcale nic nie robiliście choć w głębi duszy przeklinał chłopaka.
-To super. Zostaniesz na obiad?- zapytałaś.
-Nie chce stwarzać problemu.
-Ależ nie stwarzasz żadnego problemu. Będę się cieszyła jeśli zostaniesz, i zjesz z nami obiad.-mówiłaś.
-Tak, tak, T/I ma rację.- uśmiechnął się sztucznie do Seungmina.
-No dobrze zostanę.
Chan i Min poszli do pokoju, a Ty nadal przyrządzałaś obiad.
„Musiał popsuć taki moment."
Lee Know-Jesteś śliczna.- szczerzył się ściskając Twoje policzki.
-Ałć, Minho! To boli.- syknęłaś.
-Przepraszam Cię księżniczko.- zaczął składać szybkie całusy na obolałym miejscu.
-Pora zjeść śniadanie.- powiedział nagle.
Po wspólnie zjedzonym posiłku ogarnęliście się, i wyszliście na małe zakupy do sklepu.Pierw zaszliście do drogerii, ponieważ musiałaś kupić sobie nową szminkę.
Gdy już kupiłaś wszystko co potrzebne na chwilę zatrzymałaś się przed sklepem.