Rozdział 11

535 49 0
                                    

Opowiedziałem Eli ostatnie wydarzenia, oczywiście omijając pocałunek i to, że jestem zakochany w Juli. Podczas mojej opowieści miny Elizy zmieniały się co sekundą. Nie miałem pojęcia, jakie ma teraz do mnie nastawienie, ale gdy skończyłem jej oczy okazywały podziw i zachwyt? Po minucie wpatrywania się we mnie powiedziała:

-Ale dlaczego wymieniła się z tobą butami? - zdziwiło mnie to pytanie, bo spodziewałem się jakiegoś krzyku.

-Nie wiem, kazała to tak zrobiłem. Widok gliny mnie zamurował. - lekko się zarumieniłem

-I co masz zamiar z tym zrobić? Chyba nie powiesz o tym nikomu? Jeśli to zrobisz to Jul już do końca cię znienawidzi. - to bolało, ale Julia już mi powiedziała, że mnie nie lubi. Musze jej udowodnić, że nie jestem taki jak ona myśli. Nawet chyba mam pomysł.

- Nie mam zamiaru. Ale chce by... - nie dokończyłem bo usłyszeliśmy pukanie do drzwi. To była Julia.

/Julia/

Do domu doszłam dość szybko. Metro na szczęście pracowało i już kawałek drogi mniej. Nie wiem dlaczego kazałam Edowi iść do nas. Nawet się wtedy nad tym nie zastanawiałam. Po prostu mu kazałam. Ale dobrze, że wziął buty. Nikt poza mną nie znał ich ceny, to jedna z 5 par tego modelu na świecie. Jakoś wole na nie uważać. Ciekawe, czy poznał Liz. Jeśli tak to już na 100% ogłuchł, jej pisk pobija wszystko.

Nie dokończyłam swych rozważań, bo dotarłam do domu

--

Wiem, że krótki i do tego dużo błędów, ale pisany w 15min. Widziałam, że jest coraz większe zainteresowanie. Pliss komentujcie. Jeszcze w weekend powinien dojść 1 krótki rozdział.

Oddaj mi moje Jordany || Ed SheeranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz