Wtargnęłam do domu bez pytania i stanęłam w korytarzu.
-Czemu chciałeś się spotkać? -zadałam pytanie widząc, że nie spuszcza ze mnie wzroku lekko się zarumieniłam
-No bo... chodzi o to, że...
~
- No co? Ja nawet nie chce wspominać tej imprezy. Co ja robiłam u ciebie w mieszkaniu? Nic nie pamiętam! - mówiła to jakby zaraz miała wybuchnąć, ale ona kiedy się złości jest słodka i tak chyba nieświadomie wypycha jedno biodro co nie powiem fajnie wygląda
- Przepraszam, za to co zrobiłem, ale... nieważne. Znalazłaś się u mnie w domu, bo byłaś strasznie pijana i stwierdziłem, że cię tam nie zostawię. Gospodarz tej imprezy nie ma dobrych pomysłów po kilku szklankach, a nie był trzeźwy no i ...
- Dobra, stop! Nic poza tym pocałunkiem wtedy nie zaszło?!? - weszła mi w słowo i patrzyła spod byka
-Nie.
- To dobrze! - można było wyczuć ulgę w jej głosie - Nigdy bym się nie przyjaźniła, a co dopiero spotykała z takim 'gwiazdorem'.
- A dlaczego? - zapytałem z lekkim oburzeniem
- Bo 99% z nich, tak jak ty, ma wszystko gdzieś. Kiedy mają swoją chatę, sławę i jeśli jeszcze talent to dla nich nic poza nimi się nie liczy. Takie przykre, ale prawdziwe. Dlatego pałam do osób twojego typu wstrętem. Moja noga już tu nie postanie. - i to były ostatnie słowa jakie usłyszałam z jej ust na dziś.
/Eli/
No to dobra. Jest 17.38. Juli już poszła to czas na małe przeszukiwanie jej pokoju. Niewiele myśląc wpadłam do pokoju przyjaciółki. Był ładny, czerwono-biały. Na środku stało łóżko, po prawej była garderoba i toaletka, a po lewej biurko i okno z dużym parapetem. Na podłodze leżał miękki dywan w czarne pasy. No i jakbym mogła zapomnieć o ogromnej wieży oraz keyboardzie i gitarze. Tak ta dziewczyna miała talent wokalny, ale nikomu go nie chciała pokazać.
Wparowałam do jej garderoby szukając jakiejś bokserki bo ona miała ich niemały zapas. Rozglądnęłam się dookoła kiedy znalazłam odpowiednią. Czemu ona nie może być normalna. Tu są tylko legginsy, slim fity, szorty, milion bokserek, kilka koszul, crop topy, bluzy bez zamka, bejsbolówki oraz cała masa full capów i butów. Biżuterii to ona praktycznie nie nosiła. No to nie jest normalna nastolatka, bo taka to nosi wszystko i do tego tony biżuterii. Juli była pod tym względem strasznie wybredna.
Wyszłam z garderoby i rzuciłam się na łóżko. To nie było zbyt miłe przeżycie ponieważ zapomniałam, że pod pierzyną są kable od słuchawek, muzycznej poduszki, wieży i jakieś inne rzeczy. Z obolałymi plecami wyszłam z pokoju z zamiarem pójścia do baru.
--
Poszło nawet szybko, przepraszam z błędy. Pisze te rozdziały na telefonie. Komentujcie, bo tego mi trzeba. ;)
CZYTASZ
Oddaj mi moje Jordany || Ed Sheeran
FanficWidywałem ją w szkole. Była ładną dziewczyną, ale nigdy nie sądziłem, że będziemy trzymać kontakt tylko z powodu butów. -Kiedy mi je oddasz? - zapytała z irytacją -Nie wiem, nie wystarczą ci moje trampki? - miałem nadzieją, że odpuści bo polubiłem t...