Puk, puk, puk. Stałem pod drzwiami do mieszkania mojego brata i zaczynałem się niecierpliwić.
-Brat, to ja! Wpuść mnie! - Krzyknąłem z irytacją - Matt, nie jestem jakąś kolejną pustą laską, która nie daje ci spokoju! Wpuszczaj!
-Dobra, dobra, już - słyszałem w jego głosie niechęć, ale mimo wszystko otworzył drzwi żebym wszedł. Mój brat mieszkał w trzypokojowym mieszkaniu. Było ono urządzone nowocześnie i stylowo. Wybierała je jedna z jego byłych. - Czego szukasz? Mówiłeś, że coś ważnego.
-Tsaaa... no, bo... jest taka dziewczyna... - Tu brat wszedł mi w słowo
- To się z nią umów, bo chyba ci się podoba. - Popatrzył się na mnie jakbym spadł z księżyca
- Tylko tu jest problem. Niby chodzę, z Kim i ona się ciągle do mnie przystawia, ale to nie wszystko. Ta dziewczyna, która mi się podoba mnie nie lubi. - Czułem, że się trochę stresuje tą rozmową - Julia jest śliczna, i ma piękny głos. Przechodzi koło mnie w drodze do szkoły, ale nie jesteśmy w tej samej klasie.
-No i jak zwykle problemy. Co o niej wiesz? Może ona ma jakąś przyjaciółkę, która jest twoją fanką i już poprostu wystarczająco się o tobie nasłuchała? Pogadaj z nią, tylko nie w szkole. Może jak będzie wracać z lekcji to wyjdź z mieszkania i ja odprowadź?
-Ok, ale...
-Zawsze musi być jakieś, ale! Nie bój się, to tylko dziewczyna! Ona cię nie ugryzie! -Matt przewrócił oczami i kazał mi się wynosić. Zgodziłem się, bo nie miałem, czego szukać u niego w mieszkaniu. W drodze do domu obmyślałem plan. Stwierdziłem, że zaczepie ją w piątek, bo jej klasa ma przedłużone lekcje do 17.10, a ja kończę o 15.20.
---
Hej, to mi się pisze z taką lekkością. Chyba wam się podoba, rozdziały będą dochodzić szybko. ;)
CZYTASZ
Oddaj mi moje Jordany || Ed Sheeran
FanficWidywałem ją w szkole. Była ładną dziewczyną, ale nigdy nie sądziłem, że będziemy trzymać kontakt tylko z powodu butów. -Kiedy mi je oddasz? - zapytała z irytacją -Nie wiem, nie wystarczą ci moje trampki? - miałem nadzieją, że odpuści bo polubiłem t...