Nie zdajac sobie sprawy z jakiej kolwiek obecnosci mojej osoby przylgnelam plecami do sciany. A glowe skierowalam w strone wejscia od kuchni.
- Ona powinna znac prawde! - mowila ciocia glosnym szeptem. Zdaje sie, ze probuje mowic ciszej, lecz w ogole jej to niewychodzilo.
- Wiem! Przeciez wiem..., ale jak mam jej to powiedziec? - rozpacz w jej glosie byl wrecz namacalny. Och mamo.
- Normalnie. Przeciez tu chodzi o jej ojca!
Na te slowa wytrzeszczylam swoje blekitne oczy i powoli. Bardzo powoli. Skierowalam sie w strone kuchni.Zauwazyly mnie. Obie. Ciocia stala oparta o kuchenny blat, a mama siedziala na krzesle. Wpatrywaly sie we mnie przestraszonymi spojrzeniami. Byly pewne, ze uslyszalam ich rozmowe. I mialy racje.
- Mamo? O czym mowi ciocia Clarie? - mama przeniosla spojrzenie na swoja przyjaciolke. Pewnie w szukaniu pomocy. Lecz ciocia odpowiedziala:
- Dziewczyny to juz ten wlasciwy czas byscie wyjasnily sobie kilka waznych rzeczy. Ty - spojrzala na mame - ona nie ma pieciu lat. Jest juz dorosla kobieta, a ty - mowila do mnie - bez wzgledu na to co ci powie twoja matka...- zrobila przerwe - pamietaj, ze ja kochasz.
Ujela w swoje dlonie nasze rece i zaprowadzila na do salonu. Po chwili usiadlysmy na kanapie. Lecz ona byla juz przy drzwiach. Na odchodne dodala:
- A wy teraz macie gadac. Ciao !
Zamknela za soba drzwi zostawiajac panujace tu napiecie.

CZYTASZ
My everything
FantastiqueEllie jest normalną dziewczyną, która ma normalne marzenia i prowadzi zwyczajne życie. Do czasu, gdy jej przyjaciółce przydarza się wypadek, który wywołany jest dziwnymi zjawiskami. Od tego momentu jej życie wygląda zupełnie inaczej. Dziwne zjawisk...