Prolog

1.4K 44 14
                                    

Od najmłodszych lat wymyślałam sobie scenariusze swojego dorosłego życia; kochający mąż, dwójka dzieci, ładny domek w zaciszu za miastem, studia a następnie praca, którą będę uwielbiała, masa znajomych, którzy będą mnie wspierać i zapewne wykupione dużo wcześniej podwójne miejsce na cmentarzu dla mnie i mojego ukochanego, aby nawet śmierć nas nie rozłączyła. To był plan A, przemyślany od początku do końca.

Życie nigdy nie było przewidywalne i mało komu udało się w stu procentach zrealizować swoje marzenia.

Domek z kart, który starannie, krok po kroku układałam latami po poprzednim zburzeniu nagle znów runął niespodziewanie z dniem, w którym otrzymałam wiadomość i prośbę o pilne spotkanie, którego nie wiedząc czemu nie odmówiłam.

To był mój pierwszy popełniony wtedy grzech.

W najczarniejszych scenariuszach nie przypuszczałam, że umrę aż tak szybko i to krótko po pożegnaniu bliskiej osoby, której strata zabolała niejednego mieszkańca miasta kojarzonego z miłością, romantyzmem i klasą samą w sobie.

W moim przypadku kres mojego życia nastąpił nagle; z chwilą ponownego zobaczenia człowieka, który lata temu zburzył każde moje najdrobniejsze marzenie z nim. Obyło się bez krwi, śladów, oficjalnego aktu zgonu czy chociażby pogrzebu. Nie było żadnych dowód na to.

Mówili, że śmierć zbliża do siebie ludzi. Jednak nie sądziłam, że cokolwiek zdoła nas jeszcze raz połączyć, tym razem na nowo i dopóki nieszczęsna, okrutna, niechciana agonia nas nie rozdzieli.

_________________________

Prolog nie ujawnia dużo, a mam nadzieję, że was jedynie zachęcił do poznania szczegółów tej (nie) szczęśliwej historii.

Dajcie znać co sądzicie <3

Do pierwszego rozdziału, moi drodzy



Narzeczeństwo z przymusu |Our destiny |18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz