-Co kurwa?- powiedziała nie ukrywam mocno zdziwiona Ola.- Przelizaliście się?
Po imprezie poszłyśmy z Olą do niej do mieszkania w celu zrobienia jakiegoś projektu na historię. Niby fajnie, ale takie prace mnie przytłaczały. Wolałam pisać wypracowania niż bawić się w jakieś plakaty czy wyklejanki.
-No wiem, pamietam tylko ,że to zrobiliśmy, nic więcej...- odpowiedziałam krążąc po pokoju.
-Matczak o tym wie?- kontynuowała.
-No chyba wie...- powiedziałam.- Znaczy no nie wiem.
-Spokojnie, byliście najebani poza tym, przynajmniej się nie ruchaliscie. - wzruszyła ramionami.- Ale mamy większy problem...
-Co? O czym ty mówisz?
-No wiesz o tym ,że Matczak ma dziewczynę?
CO? Michał ma dziewczynę? I mi nie powiedział? Przecież tyle razy rozmawialiśmy i spotykaliśmy się... Mógł chociaż coś wspomnieć, a tak, tylko dawałam sobie nadzieje...Nie żebym chciała odrazu jakiejś miłości do końca życia, ale myslałam ,że coś między nami jest.
-Nie wiedziałam ,że ma dziewczynę.- powiedziałam po chwili ciszy.- Przecież to sie liczy jako zdrada...
-No liczy, liczy, może powinnaś z nim pogadać?
-No myślę ,że tak będzie najlepiej, zrobie to nawet teraz- powiedziałam wyjmując z kieszeni telefon.
-Piszesz do niego?- odparła dziewczyna popijając łyk kawy.
-Tak, zapytam się go czy może się spotkać za 10 minut na schodkach. Nie obrazisz się jeśli już pójdę? Projekt możemy dokończyć jutro po szkole.- powiedziałam wstając z krzesła i idąc do wyjścia z mieszkania blondynki.
-Nie no spoko, tylko daj mi znać jak było.-odpowiedziała zamykając za mna drzwi.
Po tym jak dostałam wiadomość do Michała ,że może się spotoac, parę minut później byłam już na schodkach. Nie ukrywam, stresowałam się spotkaniem z brunetem, nawet nie wiedziałam od czego zacząć rozmowy...
-Hej.- powiedział chłopak po czym usiadł obok mnie.- O czym chciałaś pogadać?- zapytał wyłamując opakowanie żółtych Cameli.
-Czemu mi nie powiedziałeś ,że masz dziewczynę?- wypaliłam po chwili, jednak odrazu tego żałowałam.
-To nie jest nic poważnego, wiec po co miałem mówić?- odparł zaciągając się papierosem.
-No nie wiem, jestesmy przyjaciółmi, chyba powinieneś mówić mi takie rzeczy?
-I o tym chciałaś pogadać?- brunet zignorował moje pytanie.
-Nie tylko o tym...- zaczęłam- Wiesz ,że na tej imprezie się przelizaliśmy prawda?
-Wiem doskonale.- Chłopak uśmiechnął się.
-I wiesz też o tym ,że to liczy się jako zdrada?-odpowiedziałam patrząc mu prosto w oczy, na co ten bez słowa mnie pocałował. Nie ukrywam, było to dla mnie dość spore zaskoczenie, dlatego nie oddałam pocałunku i lekko się odsunęłam.
-Co ty robisz? Przecież masz dziewczynę.- powiedziałam, a wręcz krzyknęłam.
-I tak chciałem z nią zerwać.- odpowiedział bez wzruszenia.
-Ale nadal jesteście razem, a ja nie chce być tą z którą ją zdradzasz.
-Idziemy do Nero?- chlopak ponownie zignorował moją wypowiedź.
-No możemy iść.
Reszta naszego „spotkania" przebiegła dość niezręcznie, nie rozmawialiśmy już o jego dziewczynie, o imprezie i o pocałunku. Do domu wróciłam około godziny 20, odrazu poszłam się umyć i przebrać, a następnie zeszłam na dół w celu zjedzenia obiadu którego nie zdążyłam zjeść w ciągu dnia.
-Jest coś na obiad?- skierowałam pytanie do mojego taty który akurat siedział w salonie.
-Tak jest jakiś makaron, odgrzej sobie.- dopowiedział nie odrywając wzroku od komputera.- Gdzie byłaś wczoraj w nocy?-zapytał.
-Wow zauważyliście ,że mnie nie było?- odpowiedziałam sarkastycznie wkładając makaron do mikrofalówki.
-Oj przestań już, wiesz ,że mamy dużo pracy.-powiedział ojciec.- To powiesz wreszcie gdzie byłaś?- kontynuował.
-Byłam u Oli.- powiedziałam krótko po czym zabrałam makaron i poszłam do mojego pokoju.
Nie ukrywam, byłam wkurzona na ojca. Nigdy nie ma ich w domu i zawsze mają mnie gdzieś, rozumiem ,że mają duzo pracy, ale zwykle „Hej, Co tam? Jak było w szkole?" by wystarczyło. Jedyne co ich interesuje to czy nie opuszczam szkoły i czy się uczę.
Następnego dnia po szkole poszłam do Oli alby dokończyć projekt na historię. Odrazu jak dotarłyśmy na miejsce, zabraliśmy się za wyklejanie jakiegoś plakatu czy chuj wie co to było.
-No to powiedz.- dziewczyna przerwała ciszę.- Jak w końcu było z tym Matczakiem?
-Szkoda gadać- odpowiedziałam nie odrywając oczu od kartki papieru.
-Aż tak źle?- zapytała z troską w głosie.
-No wiesz byliśmy na tych schodkach i powiedział mi ,że wie że sie całowaliśmy i że ta dziewczyna to i tak nic poważnego...-zaczęłam- a potem znowu mnie pocałował...- schowalam twarz w dłoniach.
-CO ZROBIŁ?!- krzyknęła Ola.
-No właśnie mnie kurwa pocałował.- odpowiedziałam.
-O kurwa... I co potem?
-Nie oddałam pocałunku i jakoś już o tym nie rozmawialiśmy.-mruknęłam.
-Pojebana akcja, Matczak chyba jest Bi Polar.- zaśmiała się blondynka- myślisz ,że mu się podobasz?- zapytała.
-Szczerze? Nie mam pojęcia.- odparłam- Niby ma dziewczynę, a i tak potem mnie całuje.
-Ale w sumie, sam ci przecież powiedział ,że to nic poważnego.- powiedziała.
-No niby tak...- zaczęłam- Ale poco w takim razie z nią jest?
-Wiesz... Jest jedna rzecz o Matczaku której możesz jeszcze nie wiedzieć...
-Jaka?- spytałam.
-Od czasu waszego rozstania, stał się straszym player'em. Zmienia laski jak rękawiczki i rucha każdą jaka tylko mu się natrafi. Ciężki przypadek.
Nie wierze ,że Michał aż tak mógł się zmienić. Czy to możliwe ,że to przez to ,że wtedy zerwalam z nim tak naprawde bez słowa wyjaśnienia? Może dlatego już nikomu nie chce ufać i nie chce mieć żadnej relacji na dłużej...
-Serio? To dziwne- powiedziałam po chwili ciszy.- Nie sądziłam ,że Michał taki jest.
-Cóż, nikt go nie rozumie, nawet Wyguś i Szczepan mają do niego o to problem.- odpowiedziała.- Ale dobra, zapomnijmy na chwile o Matczaku. Napijesz się wina?
-Pewnie.
CZYTASZ
Byłem raperem i jestem raperem | MATA
Romance18-letnia Natalka Nowak zmienia szkołę w której dotychczas się uczyła. Tym sposobem trafia do Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego w Warszawie. Okazuje się ,że spotyka tam dawnych przyjaciół w tym pewnego bruneta z którym łączyło ją coś wc...