5. Gdyby nie ty...

652 15 12
                                    

Następnego dnia obudziły mnie promienie słońca wpadające przez ogromne okno znajdujące się w moim pokoju. Gdy tylko otworzyłam oczy przypomniał mi się wczorajszy wieczór i kłótnia z tatą. Przypomniała mi się również inna rzecz którą wczoraj zrobiłam. Zerknęłam na moją reke na której widniały trzy czerwone kreseczki.

-Zajebiście.- mruknęłam sarkastycznie pod nosem a następnie przetarłam twarz rękoma. Już miałam wstawać z łóżka kiedy w moim pokoju rozległ się odgłos dzwoniącego telefonu, a na ekranie widniała nazwa: Matczak🫶🏼🙄

Odrazu wzielam urządzenie do ręki i przeciągnęłam słuchawkę w prawo.

-Hej.- mruknelam dość zaspanym głosem.

-Siema, będziesz dzisiaj u nas? Mój tata mówił ,że zaprosił twojego na kolacje czy coś.- na jego słowa odrazu zachciało mi się płakać. Znowu przypomniałam sobie ten okropny wczorajszy wieczór...

-No tak nie do końca.-mruknelam pod nosem.

-Co? czemu?- zapytał lekko oburzony.

-Lekko się po sprzeczałam z tatą i dał mi kare na wychodzenie.

-No to ja też to pierdole i przychodzę do ciebie.- powiedział entuzjastycznie.

-No dobrze, to zapraszam o 18.- powiedziałam na co usłyszałam tylko krótkie „okej" po czym chłopak się rozłączył.

Przez cały dzień praktycznie nie wychodziłam z pokoju aby nie musieć gadać i patrzeć na tatę. Narazie nie mam siły ani ochoty na kontakt z nim. Mama pare dni temu wyjechała w delegacje na 2 miesiące, nie wiem jak ja bez niej wytrzymam z ojcem, chyba bede musiała zamknąć się w pokoju i z niego nie wychodzić.
Dochodziła godzina 18 a ja kończyłam ogarniać pokój, kiedy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Pewnie wyszłam z pokoju bo słyszałam tak tata wychodził z domu kilkanaście minut temu. Podeszłam do drzwi po czym je otworzyłam.

-Hej Młoda- przywitał się Michał po czym mnie przytulił.

-Hej Młody- zaśmiałam się zamykając za nim drzwi.

-To ty jesteś młoda, patrz jaka jesteś niziutka- powiedział po czym stanął tuż nade mną.

Czułam ,że Michał chce mnie pocałować i ja tez tego chciałam, ale nie mogłam przestać myśleć o słowach Oli, dlatego szybko się odsunęłam i odeszłam do kuchni.

-Chcesz coś do picia lub do jedzenia?- zapytałam.

-Masz herbatę? Lipton-

-Tropical Fruit, tak mam- uśmiechnęłam się.

-Jesteś jakąś moją stalkerką ,że wiesz takie rzeczy?- zaśmiał się.

-Ma się swoje sposoby.- odparłam.

Zrobiłam Michalowi herbatę po czym oboje skierowaliśmy się do mojego pokoju w celu obejrzenia jakiegoś filmu.

-Co oglądamy?- zapytałam otwierając laptopa.

-Nie wiem, wybierz coś- powiedział upijając łyka herbaty.

-Może przyjaciół?

-Za chuja nie wiem co to.

-Dobra będę ci wszystko tłumaczyć.- powiedziałam odpalając serial.

Dochodziła już godzina 22, a ja wiedziałam ,że skoro tata nie wrócił teraz, to przenocuje u Matczaków gdyż to jego dobzi znajomi. Po obejrzeniu 3 odcinków Michał nagle zamknął laptopa i odłożył na bok, a ja nie wiedziałam o co mu chodzi.

-Co ty robisz?- zapytałam.

-Musimy pogadać.

-O czym?

-Czemu jesteś do mnie ostatnio jakaś zdystansowana?- zapytał.

Kurwa, co teraz?

-Nie wiem o czym mówisz...

-Dobrze wiesz o czym mówię.

-No dobra- westchnęłam.- Jak poczułam ,że za bardzo zaczynamy się do siebie zbliżać, musiałam to w pewien sposób „zastopować"...

-Ale czemu zastopować? Ja nie chce nic stopować.- Matczak podniósł ton.

-No bo wiem jak wyglądały twoje wszytskie relacje z dziewczynami od naszego rozstania. Tylko żeby zaruchać i tyle.

-Ty nic nie rozumiesz.- zaczął- Te laski dla mnie totalnie nic nie znaczyły.

-A skąd ja mam wiedziec czy ja dla ciebie coś znaczę?

-Bo ty jesteś wyjątkowa. Przy tobie czuje się lepiej. Uwielbiam spędzać z toba czas i od momentu twojego powrotu tylko o tobie myślę, z resztą jak cię nie było też ciągle o tobie myślałem. Zawsze potrafiłaś i nadal potrafisz wywołać u mnie uśmiech na twarzy, te laski tego nie miały. Pozatym trzymasz mnie kurwa przy życiu i gdyby nie ty pewnie bym już się dawno zajebał.- powiedział wzruszony.

-Michał, nie mów tak...

-Ale to prawda, bardzo mi na tobie zależy i nie myśl ,że w jakimkolwiek stopniu mam cię za jedną z tych dziwek o których mówiłaś.

-To naprawdę słodkie.- uśmiechnęłam się.

-Chodź.- Michał odwzajemnił uśmiech, po czym rozłożył ramiona dając mi znak żebym się do niego przytuliła.

Z racji tego ,że oboje leżeliśmy na moim łóżku nie wiedziałam jak się do niego przytulić wiec poprostu usiadłam na nim okrakiem i położyłam się na jego klatce piersiowej. Po chwili takiego trwania uniosłem głowę żeby móc spojrzeć mu prosto w oczy. Prosto w te jego piekne brązowe tęczówki. Nie musiałam czekać długo aby Michał złączył nasze usta razem. Tym razem nie odsunęłam się i oddałam pocałunek.
Kochałam go całować, kochałam całego jego....

Byłem raperem i jestem raperem | MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz