Nagle mamy już kwiecień, ten czas tak szybko minął, a moja relacja z Michałem w pewnym sensie zaczęła rozkwitać, jednak nadal nie byliśmy razem. Szczerze to sama nie wiem co o tym myśleć.
Właśnie byłam w drodze do szkoły i razem z Olą wychodziłyśmy z metra.-To co? Nie chcesz mi nic powiedzieć?- spytała blondynka, tym samym przerywając ciszę między nami.
-Ale co mam mówić?
-No wiesz...- przerwała na chwilę.- O twoim związku z Matczakiem. Kiedy zamierzałaś mi powiedzieć?- zapytała. Nie powiem lekko mnie zamurowało.
-My jeszcze nie jesteśmy razem.- odpowiedziałam krótko.
-Aha! Jeszcze! Czyli jednak coś się święci...
-Może tak może nie...- zaśmiałam się.
-Ale przecież ciagle widze jak się przytulacie, chodzicie za rękę i się całujecie.
-No niby tak ale razem jeszcze nie jesteśmy.- odparłam.
-Teraz to wasza relacja zaczyna lekko przypominać friends with benefits.- zaśmiała się.
- No trochę tak ale wiesz, odnowiliśmy kontakt dopiero 4 miesiące temu, to nie za wcześnie na związek?
-Kochana, na miłość nigdy nie jest za wcześnie.
Przez dalszą drogę do szkoły dużo myślałam o słowach Oli, tak naprawdę to śmiało mogłam powiedzieć ,że Michał mi się podoba i ,że chce z nim być, ale czy on by chciał tego samego?
-Hej mała.- z przemtśleń wyrwał mnie męski głos należący oczywiście do Matczaka, który w drodze do klasy praktycznie rzucił mi się na plecy.
-Hej duży.- odpowiedziałam uśmiechając się. Po moich słowach brunet odrazu splótł nasze palce razem.
-Robisz coś po szkole?
-Uczę się matmy.- westchnęłam.- Jutro sprawdzian pamiętasz?
-O chuj zapomniałem...Ale moge cię nauczyć- powiedział wyjmując z kieszeni paczkę Airwaves'ów.
-Przecież ty ledwo zdajesz.-zaśmiałam się.
-Każdy pretekst jest dobry.- wzruszył ramionami- Chcesz?- zapytał podając mi paczke gum.
-Tak dzięki, ale...- nachyliłam się do ust chłopaka, na co odrazu poczułam woń alkoholu- Czy ty do chuja piłeś?
-Z Alanem zajebaliśmy flaszki z Cerfa przez lekcjami.-powiedział dumnie.- Ale trzymam się, na początku się nie ogarnęłaś.
-Michał uważaj bo jak się złapią będziesz miał przejebane...
-Na przypale albo wcale. To co? Wpadniesz o 20?
-No wpadnę, wpadnę.
Zanim się obejrzałam, wszytskie lekcje dobiegły końca, strasznie szybko to minęło. Odrazu po szkole pojechałam do domu oraz zjadłam obiad.
Rodziców jak zwykle nie było, ale to w sumie nic nowego. Zanim poszłam do Michała zdążyłam obejrzeć jeszcze kilka odcinków serialu oraz się zdrzemnąć. Tak, kocham drzemki. Moge śmiało powiedzieć ,że bez nich życie by nie miało sensu.
O 19:40 byłam już praktycznie gotowa to wyjścia. Nie przebierałam się ani nie malowałam bo po całym dniu szkoły, jakoś mi się to nie widziało.
Z racji tego ,że brunet mieszkał blisko, pod jego domem byłam już po kilku minutach.
Po wejściu do jego rezydencji, bo tylko tak można bylo to nazwać, przywitałam się z Michałem oraz jego rodzicami a następnie poszłam z nim na górę do jego pokoju.-Dobra, masz książki? Bo ja nie wzielam z domu.- zapytałam.
-Szczerze, to nie widziałem ich jakoś od września.- wzruszył ramionami.
-Aha no to super ciekawe jak będziemy się uczyć.- powiedziałam sarkastycznie.
-Nie musimy się uczyć...- chłopak podszedł do mnie tak, że nasze twarzy dzieliły dosłownie centymetry. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy i o dziwo, Matczak nie pocałował mnie w usta, tylko wzial na ręce a następnie położył na łóżko gdzie zaczął obdarowywać pocałunkami moją szyję.
-Michał...Serio, co jak tego nie zdam?
-Jebać i się nie bać.- rzucił krótko po czym złączył nasze usta. Chłopak zaczął całować mnie ze straszną zachłannością, oczywiście każdy pocałunek oddawałam. Po chwili brunet obrócił mnie tak ,że teraz znajdowałam się na nim. W pewnym momencie Michał chwycił moją bluzę w celu zdjęcia jej, jednak go powstrzymałam.
-Nie...Nie możemy.- powiedziałam. W tamtym momencie chciałam mieć go jak najbliżej siebie, jednak wiedziałam ,że będą z tego problemy.
-Dlaczego?- zapytał.
- Po pierwsze , twoi rodzice są na dole- zaczęłam.- A po drugie... Czym my w ogóle jesteśmy?
-Co masz na myśli?- powiedział łapiąc mnie za biodra.
-Sama nie wiem, jakoś dziwne to wszytsko...
-Jesteś już gotowa na zwiazek?- wypalił nagle.
-No chyba...- nie zdążyłam dokończyć bo chłopak mi przerwał.
-Dobra zapytam wprost. Natalko, czy chciałabyś uczynić mnie najszczęśliwszym facetem i zostać moją dziewczyną?- zapytał a ja momentalnie poczułam motylki w brzuchu.
Niby to nic wielkiego jednak ja mam deja vu sprzed kilku lat, gdy Michał poprosił mnie o chodzenie...
-Nie nazwałabym cię facetem ale, tak Michale Matczaku, chciałbym zostać twoją dziewczyną- odpowiedziałam i tym razem to ja złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku, który zdawał się trwać wieczność.
Raz się żyje.
04.04. Znowu jesteśmy razem. Nie mam pojęcia jak to jak sie udało po tylu latach.W tamtym momencie nie liczyło sie nic innego niż on, niż my. Najwyraźniej oboje nie zmieniliśmy sie na tyle ,żeby próbować pokochać się na nowo...
![](https://img.wattpad.com/cover/331185264-288-k731436.jpg)
CZYTASZ
Byłem raperem i jestem raperem | MATA
Romance18-letnia Natalka Nowak zmienia szkołę w której dotychczas się uczyła. Tym sposobem trafia do Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego w Warszawie. Okazuje się ,że spotyka tam dawnych przyjaciół w tym pewnego bruneta z którym łączyło ją coś wc...