37. Myślałam, że mnie zdradzasz.

300 13 1
                                    

-Wiedziałem o tym.- powiedział praktycznie nie słyszalnie Krzysiek, po czym wziął kolejnego łyka piwa.

-Co?- wypaliłam będąc już lekko wstawiona.

Cóż, musiałam zapić smutki.

-No tak, wiedziałem o tym.- powtórzył się brunet.- Chodziło tylko o Adama.- dodał.

-Ale z jakiej pizdy w tej histori znalazł się nagle Adam?- zapytałam.

-Nie wiem czy powinienem ci to mówić, ale on nie jest taki jak my.- zaczął, a ja popatrzyłam na niego z niezrozumieniem.- Mam na myśli, że nie jest bananem.- wytłumaczył.- W zasadzie to mieszka tylko z matką i młodszym bratem gdzieś na Ursynowie, ale nie w tym rzecz.- ocknął sie.-Chodzi o to, że jego mama zachorowała na jakąś mega poważną chorobę a Adam nie miał kasy na leki, na które przez rok musiałby wybulić parędziesiąt koła. A z racji tego, że Michał przyjaźni się z nim od dzieciaka to chciał mu to wszystko opłacić, jednak jego starzy nie chciali mu dać całej kasy dlatego obaj musili coś wykminić. Jak gadali o tym w szkole to usłyszała to Olga, to było z 4 miesiące temu. Stwierdziła ona, że da Alanowi całą kasę jakiej potrzebuje, pod warunkiem, że oni pare parę razy ogarną jej dragi. Bojąc się o zdrowie jego mamy, odrazu sie zgodzili i byli u niej z 3 razy ale Michał mówił, że jutro robią ostatni raz i to już koniec.

-A ja myślałam, że on mnie zdradza...- mruknęłam pod nosem czując, że do moich oczu napływają łzy.- Kurwa, muszę z nim pogadać.

-Lepiej tak zrób.- pogłaskał mnie pocieszająco po plecach.- Ale może nie w takim stanie.- zaśmiał się brunet kiedy stając na nogi, prawie poleciałam prosto na beton.

-Nie jest tak źle!- odpowiedziałam, ale chyba trochę za głośno bo dość sporo osób odwróciło głowę w naszą stronę.- Dzwonię bo niego, niech po nas przyjedzie.

-Czekaj, przecież ja przyjechałem autem. Odwiozę cię.- powstrzymał mnie brunet.

-Ale ty też piłeś.

-Jedno piwo, a nie dwusetę.- parsknął smiechem.- Chodź.

Po parunastu minutach już znalazłam się pod drzwiami od mojego mieszkania. Przed wejściem do środka jeszcze szybko zerknęłam na wyświetlacz mojego telefonu, który wskazywał godzinę 00:55. Przy okazji zauważyłam również 5 nieodebranych połączeń od Michała, oraz 12 nieodczytanych wiadomości, których jakimś cudem nie zauważyłam wcześniej. Głośno westchnęłam, po czym pociągnęłam za klamkę. Drzwi jak zwykle były otwarte, a pierwsze co rzuciło mi się w oczy po wejściu do środka, to mój chłopak stojący w przedpokoju.

-Co się z tobą działo? Czemu ani ty ani Szczepan nie raczyliście odebrać ode mnie telefonu ani kurwa jebanego razu?- odpalił się brunet.- I dlaczego ty jesteś najebana w trzy dupy?- zapytał po chwili.

-No bo ja myślałam, że ty mnie zdradzasz.- mruknęłam cicho czując, że zaraz stracę równowagę co oczywiście nie umknęło uwadze Michała, który po chwili wziął mnie na ręce i zaniósł do łóżka.

-Teraz mi wytłumacz.- usiadł obok mnie, po czym przyłożył swoją ciepłą rekę do mojego policzka.

-Myślałam, że spotykasz się z Olgą dlatego, że mnie z nią zdradzasz.

-Kurwa oczywiście, że nie.- zaśmiał się cicho brunet.- Jest inny powód, ale nie mogę-

-Wiem o Alanie.- przerwałam mu.- Krzysiek mi powiedział.

-Zajebie go.- warknął, mam wrażenie że pół żartem, pół serio.- To była kurwa tajemnica, nikt nie miał się o tym dowiedzieć, Alan się wkurwi.- zmartwił się chłopak, a ja zmieniłam pozycję na siedzącą po czym złapałam jego twarz w dłonie.

-Nikomu nie powiem.- uśmiechnęłam się slabo czując, że cały alkohol momentalnie ze mnie wyparował.- Przepraszam cię, Ja się na ciebie tak wkurwiłam a ty tylko chciałeś być dobrym przyjacielem.

- Też cię bardzo przepraszam mała. - szepnął, układają swoją twarz w najpiękniejszym uśmiechu jaki w życiu widziałam.- Kocham cię i nie chcę cię stracić. Nie chcę to za mało powiedziane kurwa, ja poprostu nie pozwolę na to.

-Też cię strasznie kocham, Michał.- odparłam, po czym złączyłam nasze usta w pocałunku.

*********************************************
WRESZCIE SIE ZEBRALAM I NAPISALAM KOLEJNY ROZDZIAL! Wybaczcie ze tak dlugo mi to zajelo ale nie mialam weny i jakos tak wyszlo. Ogolnie to srednio mi sie podoba, ale spokojnie kolejne beda lepsze. pozdrowionka <33

Byłem raperem i jestem raperem | MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz