26. Rocznica.

355 12 9
                                    

Dzisiaj ten długo wyczekiwany dzień. Nasza rocznica. Długo się zastanawiałam co kupić Michałowi z okazji tego, że wytrzymałam z nim okrągły rok, ale w końcu znalazłam idealny prezent.

Na szczęście była sobota, więc tak na prawdę cały dzień wolny, tylko dla nas. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie odgłos dzwoniącego telefonu.

-Otwieraj.- powiedział brunet za słuchawką, na co bez słowa się rozłączyłam i pobiegłam prosto do drzwi.

Gdy je otworzyłam moim oczom ukazał się mój chłopak z bukietem białych róż i małą torebeczką. Był on ubrany w czarną, klasyczną bluze Nike'a oraz baggy jeansy tego samego koloru.

Typowy Michał.

-Wszytskiego najlepszego bejbe.- powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha, po czym rzucił sie na mnie i zaczął odbarowywać mnie pocałunkami.

-Michał stop! Nie mogę oddychać!- krzyknęłam przez śmiech.

-Nie będziesz mogła oddychać to ty dzisiaj w nocy.

-Mhm bardzo śmieszne, zamierzasz wkurwiać mnie już od rana?- założyłam ręce na piersi.

-Nie, nie, nie, przepraszam.- powiedział odrazu.- Proszę, to dla ciebie.- brunet podał mi róże i mały pakunek.

-Śliczne kwiatki Michaś, dziękuje.- dałam mu buziaka w policzek.- A to co?

-Otwieraj.- powiedział podekscytowany.

Powoli wyjęłam mały, kwadratowy prezencik z torebki ozdobnej a następnie zaczęłam go rozwijać. Moim oczom ukazała się czarna płyta, na której widniał napis „Fumar mata".

-Fumat mata? Palenie zabija?- zapytałam zdezorientowana.- O co chodzi?- spojrzałam na chłopaka.

-To moja pierwsza płyta.

-NIE GADAJ! JUŻ JĄ SKOŃCZYŁEŚ? CZEMU MI NIC NIE POWIEDZIAŁEŚ?

-To miała być niespodzianka, wiem, że troche słaby prezent jak na rocznice ale nie miałem lepszego pomysłu, naprawdę.- zaczął się tłumaczyć.

-Gościu co ty pierdolisz to jest zajebisty prezent.- przutuliłam go.- Ale zanim to przesłuchamy, też coś dla ciebie mam.- powiedziałam po czym szybko pobiegłam do pokoju, tym samym zostawiając bruneta samego w salonie.- Proszę.- dodałam kiedy po kilku sekundach spowrotem wróciłam do chłopaka z małym pudełeczkiem.- Też nie miałam pomysłu więc jak coś, to się nie zawiedź .- zaśmiałam się nerwowo.

-O KURWA ALE ZAJEBISTE!- wykrzyczał Michał, kiedy wyjął z opakowania srebrnego chain'a z dosyć sporą zawieszką w kształcie zioła.- ZAKŁADAM GO KURWA W TYM MOMENCIE.- dodał podjarany zapinając dość spory łańcuch na szyje pełną malinek. (Żeby nie było JA JE ZROBIŁAM)

-Cieszę się, że ci się podoba, a teraz chodź słuchać tej epki.- pociągnęłam bruneta za rękę w stronę kanapy.

-A no tak, mam dla ciebie jeszcze coś.- powiedział, po czym wyciągnął z kieszeni dwa wykrzywione blanty.

-Nie uważasz, że troszkę je wygięło?- zaśmiałam
się.

-E tam, takie małe usterki nie wpływają na efekt docelowy. Pozatym, to nie moja wina, że szczepan nie umie dobrze skręcać.

-I tak umie lepiej niż ty.- odparłam cicho.

-Co ty powiedziałaś?

-Nie, nic.- mruknełam pod nosem na co Michał rzucił się na mnie i zaczął mnie łaskotać.

-Przeproś!

-Przepraszam!

-Przestanę pod jednym warunkiem.

-Pod jakim?- wykrzyczałam, będąc gotowa zrobić wszytsko, bo czułam, że zaraz się posikam.

Nie, ja nie żartuje.

-Musisz mi to jakoś wynagrodzić dzisiaj wieczorem.- powiedział tym swoim typowym „głosem podrywacza".

-Jezu no dobra tylko mnie puść do chuja!

No i mnie puścił.

Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że puści mnie już ma zawsze.

********************************************* elo elo 320 ogolnie to mega sory za kolejna przerwe i taki krotko rozdzial ale mialam fchuj nauki :/ moge wam powiedziec ze postaram sie powoli wstawiac systematycznie ale niv nie obievuje. dodam jeszcze ze zalozylam fp maty na ig wiec woadajcie bo 15 obs ma XD @fanka.maty i na tt tez mozecie wbic @.fanka.maty. do zobaczenia w nastepnym rozdziale nara!

Byłem raperem i jestem raperem | MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz