Headcanony o Pattersonie (kocham Pattersona, typiarz jest totalnie jak ja!!! ale nie dlatego że jestem ikonicznym ładnym anime badass boyem, który robi coś wartościowego dla swojego kraju, tylko dlatego że jestem zmęczonym życiem skrytym alkoholikiem, który naprawdę lubi Bonda)
1. Jedyny słuszny zapis jego nazwiska to Patterson. Przez dwa T, a nie jedno. I nie ma na imię Zack, tylko Zach (Zachary). Nie obchodzi mnie ten dziwny retcon, typiarz zawsze będzie Zachem Pattersonem.
2. Jest autystykiem, konkretniej mówiąc - ma zespół Aspergera. Jego relacja z Bondem to neurodivergent4neurodivergent.
3. Na początku swojej pracy był ogromnie rozemocjonowany i zainteresowany tym co robi, a widząc że rzeczywistość tego zawodu dramatycznie odbiega od tego, jakie miało być pomaganie ludziom zaczął coraz bardziej marnieć w oczach, aż stał się cieniem siebie (jest on podręcznikowym przykładem, co może się stać z osobą z autyzmem, która będzie w nudzącej i niedobrej dla siebie pracy). Dopiero współpraca z Williamem sprawiła, że znów odzyskał wiarę w słuszność tego co robi.
4. Robi charakterystyczne poprawienie okularów, kiedy ma zamiar powiedzieć coś mądrego.
5. To jak poznał Williama było czymś naprawdę randomowym. Wpadnięcie na siebie, albo William zauważający jak Patterson pomaga nie tylko najwyższej klasie społecznej, pomimo wszechobecnej korupcji policji. Chodzi bardziej o to, że William nie miał w długoterminowym planie myśli o swoim człowieku w Scotland Yardzie, a dopiero po tym jak poznał Pattersona pomyślał, że to jest człowiek potrzebny Londynowi.
6. Aroace Patterson. To tyle. Po co miłość, gdy można pić z przyjaciółmi? (ale te dwa fanfiki z nim i Lestradem znalezione gdzieś na ao3 były naprawdę fajne... więc gay Patterson też spoko headcanon)
7. Skoro już mówimy o jego upodobaniach co do picia, to niczym nie pogardzi, ale fanem wina nie jest.
8. Skoro mówimy już o przyjaciołach, to Pattersonowi jest bardzo trudno nawiązywać nowe relacje. To nie tak, że nie próbuje. Po prostu... Mu nie wychodzi. Ludzie nudzą się rozmową z nim albo to on się nimi nudzi. Dlatego jest tak cholernie wdzięczny, że Lestrade jest jego długoletnim przyjacielem i dlatego tak bardzo troszczy się o przyjaźń z Bondem. Jest bardzo overprotective friend, nawet gdy wygląda na pierwszy rzut oka jakby mu nie zależało.