Sherlock, próbując zaimponować Williamowi: Słyszałem, że lubisz mądrych facetów. Cóż, jestem chemicznym nerdem.
William: Cóż, to rzeczywiście fascynujące... Myślę, że możemy o tym pogadać. W końcu chemia ma trochę wspólnego z matematyką...
Bond: Hej, Will, chcesz porozmawiać o tym jak Szekspir zmienił teatr?
William z iskrami w oczach: Tak!!!
Sherlock, zazdrosny o uwagę: Serio? Wolicie angielski od chemii? To co nawet nie jest ścisłe nie powinno być nauką. Jesteś lamerski, Bond.
Hudson, wskakująca do pomieszczenia z patelnią: A WIĘC WYBRAŁEŚ ŚMIERĆ!