23

1.7K 59 9
                                    

Po zjedzeniu naleśników chłopczyk poszedł spać, a razem z nim Kylian. Gdy posprzątałam kuchnie poszłam do salonu. Tam zastał mnie uroczy widok śpiącego Kyliana i Adrèa. Od razu wyciągnęłam telefon i zrobiłam im zdjęcie. Kylian i dzieci to coś uroczego. Naprawdę to jak opiekował się chłopcem mnie rozczulało. Położyłam się koło Kyliana i przytuliłam go.  Po chwili zadzwonił mój telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam, że dzwoni Darcy. Odebrałam połączenie.

-cześć co tam?-zapytałam

- chciałam zapytać czy nie chcecie czegoś do jedzenia z McDonalda.

-możesz wziąć nuggetsy-powiedziałam

-jak tam idzie wam opieka nad Andrém?-zapytała Darcy

-a dobrze, powiedziałabym, że nawet bardzo dobrze. Aktualnie Kylian wraz z Andrém śpią więc jak będziesz wchodziła do domu to bądź ostrożna. -odrzekłam

-dobrze, muszę kończyć -odrzekła i się rozłączyła

***
Gdy Kylian i André się przebudzili postanowiłyśmy, że pojedziemy do parku. Zabrałam też mojego psa aby cały dzień po raz kolejny nie siedział sam w domu.

-ciocia chodźmy nakarmić kaczki-powiedział chłopiec a ja się rozpłynęłam

Ciocia o matko on powiedział do mnie ciocia. Nie dowierzałam w to jaki od był słodki.

Chłopiec złapał mnie za rękę i pobiegł w stronę mostu. Podniosłam chłopca i posadziłam na betonowej płytce cały czas mocno trzymając.

-idziemy bliżej?-zapytałam chłopca, a ja pokiwał głową -możesz ją spuścić-powiedziałam do chłopaka aby odpiął Ange, która od razu poleciała przed nas

***
Po powrocie do domu zobaczyłam, że moja rodzina już wróciła i zaczęłam się trochę stresować jak zareagują na Kyliana i Andréa. Wchodząc do domu Kylian trzymał zaspanego chłopca na rękach.

-cześć!-krzyknęłam -chce wam kogoś przestawić -odrzekłam

Gdy weszliśmy do salonu cała rodzina skupiła swoj wzrok na mnie, Kylianie oraz Adré.

-to jest Kylian, mój chłopak, a to syn jego kuzynki André-powiedziałam, a zaraz cała rodzina zaczęła wypytywać go o różne rzeczy-chodź na górę -dodałam i ruszyliśmy na górę

***

Gdy pakowałam się do szkoły zadzwonił telefon. Zobaczyłam, że na wyswietlaczu pisze Ithan więc odebrałam.

-cześć Jade zbieram ekipę na wyjazd do Disneylandu, jesteś chętna?-zapytał-oczywiście przyprowadź znajomych -dodał

-bardzo chętnie pojadę-odrzekłam -a kiedy to jest?

-jeszcze nie wiem ale wydaje mi się, że wstępnie w tą sobotę.

-okej, to wyrazie czego daj znać -odrzekłam

***
Dziś odbywał się mecz psg, na który wybrałam się ponownie z Darcy i Ithanem. Można by powiedzieć, że to był nasz skład meczowy. Ubrałam na siebie koszulkę, którą ostatnio kupił Ithan, do tego dobrałam szersze niebieskie dżinsy i air forcy.

-Jade bo się spóźnimy!-krzyknął Ithan który czekał na mnie na dole

-idę!-odrzekłam schodząc nerwowo na dół

-możecie wsiadać dzieciaki-powiedział mój tata, z którym jechaliśmy na stadion

Gdy byliśmy w drodze miałam dziwne przeczycie. Miałam przeczucie, że stanie się coś złego. Próbowałam odgonić tą myśl od siebie ale ona cały czas wracała.

Only you   || Kylian Mbappé Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz