24

1.4K 48 10
                                    

Właśnie zaczynała się już druga połowa meczu, w którym po pierwszej połowie wygrywa psg. Oczywiście jak dotąd wszystkiego bramki strzelił Kylian. Chłopak był taki szybki, że bez problemu zostawiał rywali w tyle.

Po chwili Kylian odebrał piłkę od przeciwnika i biegł w stronę bramki. Gdy miał już podawać do Neymara został sfaulowany. Przewrócił się na ziemie, a potem przeturlał się przez boisko łapiąc się za kostkę. Kylian cały czas leżał na boisku trzymając się na nogę. Po chwili podszedł do niego sędzia, a później dwojga ratowników medycznych.

Martwiłam się o niego ponieważ wiem jak niebezpieczny i ryzykowny jest ten sport.

-może zejdźmy na dół?-zapytałam na co zgodzili

Chciałam już od razu pocieszyć Kyliana ale wiedziałam, żeby narazie za bardzo nie okazywać uczyć w obecności Ithana, dlatego musiałam być ostrożna.

Ujrzałam, że chłopak zostaje wynoszony na noszach i nie zwracając uwagi na Ithana podbiegłam do chłopaka.

-co się stało?-zapytałam idąc koło niego

-chyba skręciłem kostek -odrzekł-nic poważnego -dodał

Kamień spadł mi z serca. Całe szczęście to tylko skręcenie kostki. Już się wystraszyłam, że stało się coś co na zawsze przekreśliło by jego karierę. Ale wtedy nie wiedziałam co stanie się później.

-Kylian, to coś poważnego?-zapytał Ithan, który właśnie podbiegł

-nie spokojnie to tylko skręcenie kostki-powiedział

***
Gdy opatrzyli chłopakowi nogę mój tata zawiózł go do domu. Był bardzo zestresowany, że stracił tak dobrego zawodnika w tak ważnym sezonie. Niedługo był bardzo ważny mecz wyjazdowy, na którym bardzo mu zależało. Jemu jak i Kylianowi.

Po powiecie do domu razem z Darcy udałyśmy się na krótką drzemkę, która trwała jakieś dwie godziny. Gdy się z niej wybudziłam zobaczyłam, że mam pięć nieodebranych połączeń od Kyliana. Chłopakowi chyba bardzo się nudziło. Wybrałam jego numer i oddzwoniłam.

-cześć co tam? dzwoniłeś do mnie z pięć razy, coś się stało?- zapytałam

-nic się nie stało, tylko strasznie mi się nudzi i pomyślałem, że może przyjechałabyś do mnie. Spokojnie Ithan nocuje dziś u Emmy i będzie dopiero koło południa -odrzekł

-w sumie to i tak nic nie robię, więc bardzo chętnie przyjadę-odrzekłam wstając z łóżka i udając się do łazienki-kupić coś po drodze?-zapytałam

-możesz wziąć po drodze sushi-odrzekł-dobrze muszę kończyć, bo Ithan idzie-odrzekł -pa, kocham-dodał i od razu się rozłączył

A mnie zamurowało. Kocham? Przecież jesteśmy razem niecałe kilka dni, a on już mówi do mnie kocham. 

Ogarnęłam swoj wyglądam spakowałam ubrania i poszłam do samochodu.

Only you   || Kylian Mbappé Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz