Epilog

1.7K 56 27
                                    

-Kylian mógłbyś przestać mnie szturchać?-zapytałam spokojnie

Chłopak tylko popatrzył na mnie i się uśmiechnął. Na całe szczęście przestał mnie szturchać ale tylko na chwile. Zagotowało się we mnie gdy znowu poczułam jak to robi. I tak przez całą drogę. Przez cała drogę mi tak dokuczał.

Gdy dotarliśmy na miejsce musieliśmy poczekać jeszcze na kilku naszych znajomych. A gdy oni już dojechali weszliśmy do środka parku.

-to gdzie najpierw idziemy ?-spytał Ithan

-może chodźmy najpierw na Big Thunder Mountain -zaproponował Lucas na co wszyscy się zgodzili

***
-pamiętajcie aby nie spóźnić się na fajerwerki-powiedziała Emma gdy zajmowaliśmy miejsca w restauracji

-a matko właśnie mi o tym przypomniałaś -odrzekłam i zaczęłam się śmiać

-Jade jak zawsze ma głowę w chmurach -powiedział Ithan-ciekawe o czym tak myśli

-oj tam zdarza się-rzekłam i wzięłam menu

Oczywiście na moje szczęście Kylian musiał usiąść obok mnie. Starałam się jak najbardziej nas zdystansować ale chłopak najwyraźniej miał to gdzieś bo gdy tylko lekko się odsuwałam ten przysuwał się do mnie.

-mogę już przyjąć zamówienie?-zapytała kelnerka

-tak-odrzekł Nicolas

Gdy wszyscy już zjedli udaliśmy się na kolejki. Przez cały czas gdy siedzieliśmy w restauracji Kylian dotykał mnie po udzie. Nie ukrywam, że podobało mi się to, ale i tak byłam na niego zła.

***

-Darcy mam newsa-powiedziałam gdy razem z dziewczyną odłączyłyśmy się od grupy

-dawaj,co tym razem -rzekł-zaczynam się bać-dodałam

-mój ojciec znalazł sobie dziewczynę -powiedziałam

-co? Kto to jest? Fajna ?-zapytała

-nie znam jej zbyt dobrze, ale wydaje się być fajna -odrzekłam-ale słuchaj to dopiero początek

-o matko -powiedziała -co jeszcze?

Przez chwile zamilkłam i spojrzałam na dziewczynę. Była cała zdenerwowana.

-będę miała rodzeństwo

-nie pierdol-rzekła -żartujesz prawda?-dodała

Ja uśmiechnęłam się i pokiwałam tylko głową, na co dziewczyna zaczęła się śmiać.

-nie wierze, a ty jak się z tym czujesz?-zapytała

-jest okej, całe szczęście niedługo się wyprowadzam -odrzekłam

-posłuchaj Jade, ja też muszę ci coś powiedzieć -zaczęła dziewczyna

I teraz to ja się zestresowałam.

-No mów Darcy bo nie wytrzymam -odrzekłam

-pamiętasz jak oskarżałaś Kyliana o to, że powiedział twojemu tacie, że znowu się tniesz?

-tak, a co ty masz z tym wspólnego?

-to nie on Jade to ja. Ja to powiedziałam

-nie to nie prawda, mówisz tak tylko żebym pogodziła się z Kylianem

-nie Jade, ja to powiedziałam naprawdę -rzekła-a teraz biegnij szukać Kyliana bo za niecałe dziesięć minut zaczynają fajerwerki -dodała

Miałam mętlik w głowie. Nie wiedziałam co mam robić. Czemu ona nie powiedziała mi tego na początku jak oskarżałam Kyliana. Byłam na siebie taka zła, że nie wierzyłam Kylianowi. Chciałam go jak najszybciej znaleść i przeprosić.

-dalej Jade-powiedziała Darcy-idź go szukaj

Natomiast pobiegłam do restauracji z myślą, że chłopak tam jeszcze siedzi. Ale niestety go tam nie zastałam. Po chwili przypomniało mi się jak chłopacy mówili coś, że idą już pod zamek czekać na fajerwerki. Od razu tam pobiegłam.

Rozglądając się w tłumie ludzi dostrzegłam Ithana. Podbiegłam do chłopaka i zapytałam

-Ithan! Gdzie jest Kylian? Pilna sprawa

-tam jest -powiedział i wskazał palcem w lewą stronę

Spojrzałam tam i zobaczyłam chłopaka. Siedział na murku patrząc się prosto na mnie. Znów poczułam te same emocje co za pierwszym razem gdy go zobaczyłam. Była tak samo przystojny.

Podeszłam do niego z uśmiechem, a ten wstał z murka.

-przepraszam, przepraszam, że oskarżałam cię, że mnie wydałeś-zaczęłam -nie chce się już więcej kłócić

-nic się nie stało Jade-ja również przepraszam, za te wszystkie krzywdy, które przeze mnie doświadczyłaś

Z moich oczu popłynęły łzy. Tak bardzo za nim tęskniłam. Chłopak położył swoje ręce na moich policzkach, kciukami ocierając łzy z mojej twarzy. Po chwili zbliżył swoje usta do moich i złączył je w słodkim pocałunku. I właśnie w tym momencie nad nami rozbrzmiały kolorowe światła. Ten moment tak bardzo mnie wzruszył.

-Kocham cię Kylian -powiedziałam i musnęłam usta chłopaka

-ja ciebie też Jade-rzekł- i nigdy nie przestanę -dodał całując mnie

I tak oto właśnie kończy się nasza historia. Przeżyliśmy radosne i smutne chwile co bardzo nas do siebie zbliżyło. Gdy tak staliśmy wtuleni w siebie patrząc na fajerwerki zrozumiałam, że to dopiero początek naszej historii.

Only you   || Kylian Mbappé Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz