14

1.9K 61 3
                                    

Rano obudził mnie zarówno jak i chłopaka dzwoniący telefon, słysząc irytujący dźwięk zmarszczyłam czoło i podeszłam do półki, sięgnęłam po telefon aby podać go chłopakowi. Ukradkiem zerknęłam kto dzwonił, była to Miranda. A myślałam że dała sobie już spokój. Chłopak wziął ode mnie telefon i odbierając wyszedł z pokoju. Aha czyli mają jakieś tajemnice? Po wczorajszej rozmowie z gavim sposób w jaki myślałam o nim się minimalnie zmienił, bo przecież nie musiał uderzyć jakiegoś typa, zrobił to dla mnie. Chciałam być trochę milsza ale to nie wypali bo kiedy wrócił odrazu stał się dawnym sobą.

-kto dzwonił?- zapytałam chcąc sprawdzić czy mi powie prawdę

- nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy. - powiedział po czym poszedł do łazienki.

Czyli nie będę milsza, skoro on taki jest ja też taka będę. Wyjęłam z szafy szary top i czarne spodenki, pospiesznie ubrałam je na siebie tak żeby chłopak nie wyszedł i zobaczył jak się przebieram, włosy spięłam w niechlujnego koka i założyłam buty. Zeszłam na dół do jadalni, przy stołach siedzieli zaspani piłkarze, Torre chyba miał rację. Zajęłam miejsce między Pedro i wcześniej wspomnianym chłopakiem oraz zamówiłam sobie naleśniki.

-wyspana?- zapytał Torre uśmiechając się do mnie

- nie bardzo.- powiedziałam po czym oparłam głowę na jego ramieniu.

Do naszego stołu dosiadł się gavira, spojrzał na mnie i Torre po czym wywrócił oczami. Kiedy po raz kolejny na mnie spojrzał wpatrywał się w moje tęczówki i nie przerywając tego zaczął mówić

- Miranda zaprasza całą drużynę na imprezę kiedy wrzucimy do Hiszpanii, Clara gdybyś nie dosłyszała DRUŻYNĘ.- podkreślając to słowo przeniósł wzrok na pedriego.

-okej, jak chce.- powiedziałam unosząc głowę z ramienia Torre

Zjedliśmy śniadanie i po chwili odpoczynku udaliśmy się na trening. Dzisiaj chłopacy dawali z siebie wszystko bo przecież jutro mecz, jeśli zwyciężymy zagrany w finale o super puchar Hiszpanii. W połowie treningu wróciłam do hotelu, postanowiłam pogadać z Nico, nie gadałam z nim od kilku tygodni.

- halo, stało się coś.- w kamerze ukazał się mój najlepszy przyjaciel

- hejj przepraszam że nie dzwoniłam.

- oj tam ważne że teraz dzwonisz, opowiadaj co tam z gavim.- posłał mi uśmiech a ja wywróciłam oczami

- musisz?

- sama znasz odpowiedź.

- chwilowo myślałam że przestał być dupkiem, ale dowiódł że jednak nadal nim jest.

- nie przesadzaj, wiem że to ci się w nim podoba.

- teraz to ty przesadzasz, jak możesz twierdzić że wogole coś mi się w nim podoba.

- Clara wiedzę to

- jaka Clara?- usłyszałam inny głos prze co zmarszczyłam czoło

- Nico?- Zapytałam robiąc zdezorientowana minę

- no tak, to jest nicol moja dziewczyna.- powiedział a ja wytrzeszczyłam oczy nie dowierzając w to co słyszę.

- czyżby mój Nico kogoś sobie znalazł?- Zapytałam na co ten się uśmiechnął po chwili obok niego ukazała się brunetka

- jak widać udało się

- dziewczyno jeszcze nie wiesz na co się piszesz.- zaśmiałam się a ona razem ze mną.- żartuje wyglądacie razem słodko.

- Nicola dużo opowiadał mi o tobie, wspominał też o tym że jesteś blisko z jednym piłkarzem.- spojrzałam na nich krzywo i wywróciłam oczami

- Nico przysięgam że zabije cię kiedyś

Me Gustas Tu|•Pablo Gavira•|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz