Rozdział 16

479 18 1
                                    


Amy

Ze snu budzi mnie hałas kłótni dochodzący z dołu. To tylko Lucas jak zwykle żre się z Vincem. Nie jest to specjalnie zaskakujące zjawisko - powiedziałabym raczej, że rodzinny standard.

Przeciągam się na łóżku i przecieram zaspane oczy. Czuje się błogo mimo dosyć kontrowersyjnego zakończenia imprezy. Fakt skończyła się raczej nieoczekiwanie, chociaż z drugiej strony wiedziałam, że wyjście z moimi braćmi do klubu nie może przynieść pozytywnych efektów. Chociaż akurat w tamtym momencie, gdyby nie oni to nie wiem jak rozwinęła by się sytuacja z natrętnym mężczyzną, także w zasadzie byłam im wdzięczna za interwencję.

Po powrocie czułam się jeszcze lekko podchmielona, ale zaraz poszłam do swojego pokoju i...

KURWA

Nie nie nie... To się nie dzieje!

O mój Boże! W tym momencie naprawdę żałuję, że nie byłam na tyle pijana, aby urwał mi się film.

Jestem idiotką! Co ja sobie w ogóle myślałam.

W zasadzie wiem - w ogóle nie myślałam!

Fakt nie byłam na tyle zalana, żeby zrzucić wszystko na alkohol, ale na pewno mi on nie pomógł. Czułam się okropnie z tym, że Logan mnie unika. Chciałam się mu podobać, miałam taką potrzebę. Chyba nigdy nie widziałam przystojniejszego i bardziej intrygującego faceta. Dlatego tak bardzo zabolało mnie to w jaki sposób mnie odrzucił. Pomyślałam, że jeśli ktoś taki jak on okaże mi choćby cień zainteresowania to zbuduje to moją pewność siebie.

Tak wiem, jestem kretynką. Ale czułam, że potrzebuje zbudować chociażby fundamenty swojej samooceny, jeśli w przyszłości mam sobie radzić z facetami takimi jak Jack.

I okej, może nie najlepszym początkiem jest pchanie się do łóżka najlepszemu przyjacielowi mojego brata, ale na swoją obronę dodam, że Logan ma w sobie coś co po prostu działa.

To tak jakby ktoś kazał określić Wam typ chłopaka, którym się kierujecie przy doborze partnera. I nawet jeśli to zawsze był niebieskooki blondyn, to nagle zjawia się brunet z ciemnymi oczami, ale ma w sobie 'to coś', co sprawia, że nie potraficie się od niego uwolnić.

Tylko jak to się stało, że znalazłam się w swoim łóżku. Z tego co pamiętam zasnęłam wtulona w bruneta.

Dobra... W resztkach mózgu, które mi zostały zakodowało się, że w nocy ktoś brał mnie na ręce. W tamtym momencie byłam przekonana, że to sen, a że powieki naprawdę mi ciążyły, nie próbowałam się nad tym zastanawiać ani z tym walczyć.

To by wiele wyjaśniało. Logan w nocy przeniósł mnie do mojego pokoju.

O kochany wszechświecie... Co on musi sobie o mnie myśleć. Mimo, że jasno dał mi do zrozumienia co sądzi o naszej relacji, ja nie odpuściłam i dosłownie wskoczyłam mu do łóżka. W dodatku prawie błagałam go, żeby to ze mną zrobił, a sama nie dałam mu nic w zamian. Dobrze, że chociaż nie poszliśmy na całość, bo wtedy już w ogóle nie byłabym w stanie spojrzeć w lustro.

Nie byłam co prawda dziewicą, ale seks zawsze był dla mnie bardzo intymnym doświadczeniem i nie chodziłam do łóżka z byle kim. Do tej pory zrobiłam to jedynie z Jack'iem.

Wczoraj niestety nie popisałam się swoimi zasadami moralności, ale zapewniam, że zazwyczaj jestem bardziej niedostępna...

Przecież on musi mnie mieć za jakąś desperatkę.

Ale jak przypomnę sobie to jak mnie dotykał i jak na mnie patrzył... Z Jack'iem uprawialiśmy seks, ale wczoraj czułam jakbym przeżyła pierwsze w swoim życiu zbliżenie z facetem. Nie jestem nawet w stanie tego opisać. Czułam się jak w niebie, a Loganowi z pewnością nie brakowało doświadczenia.

Try to fix meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz