Trójka dziewczyn została aresztowana. Milena uciekła. Stella miała wrażenie, że została wrobiona. Ale nie rozumiała jednego. Czemu miałaby planować jej aresztowanie, skoro tym samym zagrażała też swojej mafii?
Tak jak Zuzia nie została podejrzana o jakieś wielkie przestępstwa, a Asia tylko o prowadzenie nielegalnej działaności, tak Stella dostała zarzuty, że prowadzi nielegalny biznes na skale światową. Nic jeszcze nie udało się potwierdzić policjantom, ale dziewczyna miała być przesłuchiwana już następnego wieczoru. Na razie całe trio czekało w areszcie.
- Jebana dziwka! - Stella nie mogła pozbyć się emocji.
Dwie pozostałe dziewczyny popatrzyły na siebie, nie rozumiejąc tej agresji.
- Kimkolwiek jesteś, masz racje. - Zuzia postanowiła się odezwać. - Ona powinna tu być, zamiast mnie.
- A kim ty w ogóle jesteś?! - szefowa mafii postanowiła zadać pytanie.
- Niewinnym obywatelem, który chciał przestrzegać prawa. - odparła. - Dlatego wszystko to wasza wina. Gdyby nie wy, policja by nie przyjechała.
- Czekaj... to ty zadzwoniłaś po policję?! - Asia włączyła się do dyskusji.
- No oczywiście! - krzyknęła pewna siebie dziewczyna. - Ktoś musi powstrzymywać takich bandytów jak ten człowiek! - wskazała palcem na Stellę.
- Obiecuje ci, że jak tylko się stad wydostanę, wyślę cie na takie tortury, że i tak ich nie przeżyjesz. Będziesz umierać w cierpieniu na moich oczach, a ja...
- Radzę się uspokoić. - powiedziała policjantka. Ta sama, którą wtedy zaciekawiła Asia. - Masz już tak wielkie zarzuty, że wątpię, że stad wyjdziesz. - zwróciła się do Stelli. Ona tylko wzięła głęboki oddech i udała, że nie obchodzi jej nic, co wypływa z ust jakiegoś psa. - A teraz poproszę... Joannę.
Asia wstała. Nie lubiła tej wersji swojego imienia, ale czego mogła oczekiwać. Wstała i poszła razem z Alą. Stella z Zuzią zostały same.
...
- Co pani tam robiła? - spytała policjantka. Siedziały teraz w osobnym pomieszczeniu. Same, tylko we dwójkę.
- Proszę... nie mówić do mnie „pani". Mam zaledwie osiemnaście lat.
- Osiemnaście lat? - zdziwiła się Ala. - I już w tym wieku...
- Tak... wyszło...
Nastała niekomfortowa cisza. Jakaś dziwna była ta sytuacja. Ala nie pierwszy raz przesłuchiwała jakichś przestępców, czasem większych, czasem mniejszych, ale pierwszy raz tak dziwnie się z tym czuła. Może to dlatego, że były w tym samym wieku, a może dlatego, że Ala dostrzegła coś niezwykłego w Asi. To jednak i tak było bez znaczenia, musiała przecież wykonać swoją pracę.
...
- POJEBAŁO CIĘ?! - Stella była wściekła. Była zamknięta w jednym pomieszczeniu ze sprawcą całej tej sytuacji. Wciąż była trochę zła na Milenę, ale już tylko za to, że uciekła sama, a ją zostawiła w tak beznadziejnej sytuacji. Już nie podejrzewała ją o tą akcje z policją. Dobrze wiedziała, że dziewczyna też była teraz w sytuacji zagrożenia.
- To nie moja wina, że nie żyjesz jak normalny człowiek! - Zuzia wypierała się winy. - Gdybys nie robiła jakichś nielegalnych biznesów, nie przejmowałabyś się tym, że jesteś w areszcie. Jak widać słusznie zadzwoniłam po policję, bo definitywnie masz coś za uszami.
- Naprawdę cie ostrzegam...
- Nie wydostaniesz się stąd. - stwierdziła Zuzia. - Sama na pewno tego nie zrobisz, ale nikt po ciebie nie przyjdzie. Już za kilka godzin będziesz w jeszcze gorszej sytuacji więc...
![](https://img.wattpad.com/cover/333861249-288-k735407.jpg)
CZYTASZ
Przygody wielu debili
FanfictionWszyscy ludzie żyli swoim życiem. A życie to wyglądało tak jak zawsze. Czyli smutno i ponuro jak na Polskę przystało. Niestety wszystko wydarzyło się właśnie tam. Nikt jednak nie wiedział, że tamten dzień był momentem, w którym przedstawiciele...