17

242 15 3
                                        

Obudziłam się na sali szpitalnej i obok mnie była Tiana. Wiedziałam już co się stało.

- Stara znowu miałam sen, Neymar mnie wziął do szpitala i - nie dokończyłam.

- Znowu? Mam to odczuwać jako komplement? - spytał.

- O boże - powiedziałam po cichu.

- Idę zamówić kawę w automacie - powiedziała Tiana i zniknęła.

- Jak się czujesz? - spytał chłopak, a ja patrzyłam tylko z otwartą buzią.

Zamknął mi ją lekko dłonią i ponowił pytanie.

- Jest okej, nic nie boli - rzekłam.

- Najważniejsze, wybacz, że Bruna tak zrobiła - powiedział.

- Nie mogłeś tego przewidzieć - odpowiedziałam, a ten chwycił mnie za rękę.

Miałam autentycznie motylki w brzuchu. Neymar, znany piłkarz i legenda Brazylii, siedzi obok mnie trzymając mnie za rękę.

- Zerwaliśmy już dawno z Bruną, oboje mamy nowe związki - powiedział.

OBOJE?! No to nadzieja poszła się pieprzyć.

- Oh masz dziewczynę? Świetnie - powiedziałam.

- Nawet kilka - odpowiedział z lekką dumą?

KILKA?!

- Wow, jak? - spytałam choć chyba nie chciałam wiedzieć.

- Otwarty związek, słyszałaś o czymś takim? - zapytał.

- Tak, słyszałam - rzekłam.

- A ile ich jest dokładnie? - spytałam.

- 3, które wiedzą i 2 które nie wiedzą - odrzekł śmiejąc się.

- Jak nie wiedzą? - spytałam.

- Myślą, że są jedyne - powiedział i wzruszył ramionami.

Uśmiechnęłam się sztucznie. Neymar, obiekt westchnień okazał się po prostu playboyem, który lubi się bawić. Nie dla mnie takie coś.

It was always about youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz