- Co? - powiedziałam i wzięłam telefon.
Odpaliłam kontakty - nic, wiadomości - nic. Zero zdjęć z Neymarem, zero konwersacji z Tomem.
Nagle mój telefon zawibrował.
- Tiana?! Przecież ona nie żyje - powiedziałam przerażona.
- Jak to, jak to ona odwoziła cię na lotnisko - powiedziała mama.
Odebrałam.
- Siemka, doleciałaś? Nie odzywałaś się, myślałam, że utknęłaś w niebie - zaśmiała się.
Momentalnie się popłakałam. Tak było mi jej głosu brak, nawet jeśli to był sen.
- Tak wszystko dobrze, lepiej nawet niż dobrze - rzekłam.
- Oho opowiesz mi wszystko jak przylecę jutro, a później całe wakacje staż u twojej ciotki, nie mogę się doczekać! - pisnęła.
- Muszę lecieć, kocham, pa - powiedziała szybko i rozłączyła się.
- Jak to wakacje? - rzekłam.
- Jest lipiec skarbie - powiedziała mama.
Poprosiłam o wyjaśnienia od razu gdy moja przyjaciółka przyleciała, wszystko od początku. Okazało się to wszystko jednym snem. No prawie. Tiana jest tak stuknięta jak jest i dalej chodzi na te randki. Niestety, żadnego Neymara nie było. Fakt, znalazłam portfel, ale oddałam go jakiejś kobiecie po skontaktowaniu się z nią. A przyjechałam do mamy na wakacje na staż w szpitalu u mojej ciotki.
- Ale durne to - rzekłam wymieniając kroplówkę jakiemuś chłopcu.
- Ty nadal o tym? - zaśmiała się Tiana.
- No kurde, mogłam mieć szansę - rzekłam i zaśmiałam się również.
Siedziałyśmy w pracy, mało dziś pacjentów stąd miałyśmy czas na pogaduszki.
- Hej synku, o przepraszam nie wiedziałam - rzekła kobieta, wchodząc do pokoju.
- Tylko zmiana kroplówki - rzekłam uśmiechając się.
- Pani od portfela? - spytała.
Spojrzałam na Tiane.
- Jakiego? - spytałam.
- Znalazła pani portfel przy stadionie i skontaktowała się pani ze mną, jakoś dwa tygodnie temu - rzekła kobieta.
- Tak, fakt - zaśmiałam się.
- Nie zdążyłam się pani odwdzięczyć - powiedziała.
- Nie trzeba, serio - rzekłam.
- Chociaż kawa i ciasto, nalegam - rzekłam.
- No dobrze - powiedziałam, bo nie lubię odmawiać słodkiego.
- Okej, jutro o 17? - spytała.
- Jasne, Emily tak w ogóle - rzekłam.
- Raffaella - powiedziała kobieta.