Dwa dni spędziła na mozolnym sprzątaniu niedużego domu Severusa. Robiła to mugolskim sposobem, aby jak najdłużej zająć sobie czas. Gospodarz przez większość czasu był nieobecny. Nie była pewna, czy to przez swoje szpiegowskie obowiązki, czy po prostu unikał jej obecności. Ona sama przeciągała sprzątanie w nieskończoność z jednego prostego powodu. Obawiała się, że gdy skończy to robić, nic nie będzie trzymało jej w jego domu.
Może było to głupie przeświadczenie, ale nawet tak marny cel dawał jej poczucie równowagi i spokoju. Nie mogła jednak przeciągać tego w nieskończoność.
Na początku zajęła się pokojem, w którym spała. Szybko odkryła, że w szafie (poza sporą ilością moli) były głównie męskie ubrania. Nie pasowały jednak do stylu Snape'a, więc założyła, że należały do jego ojca. Ciekawiło ją, dlaczego przydzieli jej sypialnię swoich rodziców, ale zadawanie zbyt nachalnych pytań w jej położeniu nie było dobrym posunięciem. Włożyła do szafy wszystko, co nie powinno znajdować się na widoku i nie zagłębiając się w temat, odpuściła.
Najbardziej pracochłonną pracą okazało się sprzątanie salonu. Pozory porządek, który panował w pomieszczeniu ograniczał się tylko i wyłącznie do dwóch foteli, sofy i stolika, przy których spędzał czas. Po mozolnym czyszczeniu wszystkich mebli, za pomocą zaklęcia umyła okna, aby nie przebywać na widoku dłużej niż to konieczne. Musi jeszcze tylko pozbyć się mugolskich książek, które znalazła w kącie pomieszczenia. Ich miejsce na półkach zajęły magiczne księgi, które należały do gospodarza. Snape pozwolił wyrzucić wszystkie niepotrzebne według niej rzeczy, ale jako Naczelny Mól Książkowy nie była w stanie się zmusić do wyrzucenia książek.
Postanowiła wynieść je na strych, który znajdował się na szczycie najbardziej skrzypiących schodów, po których kiedykolwiek miała okazję wchodzić. Na górze było jeszcze więcej kurzu i pajęczyn. Tutaj na pewno nikt nie zaglądał przez lata.
Rozejrzała się dookoła, zastanawiając się gdzie odłożyć dość spore pudło z książkami. Dopiero, gdy zaświeciła różdżką światło, zauważyła, że tuż obok niej, po prawej stronie znajduje się wejście do dodatkowego pomieszczenia. Kilkucentymetrowa szpara zachęcała ją do odkrycia tego, co było po drugiej stronie drzwi. Wciąż trzymając pudło z książkami, pchnęła wolną ręką drzwi.
- O cholera - szepnęła do siebie, mimowolnie wchodząc do środka.
Pokój nie był tak duży, jak ten, w którym urzędowała. Był skromnie wyposażony. Wąskie łóżko, nieduża szafa i biurko. Jasnobrązowa tapeta lekko odchodziła ze ścian. Na oknie nie było firanki, przez co (mimo zabrudzonej szyby) w pomieszczeniu było dość jasno. Tablica korkowa nad biurkiem utwierdziła ją w przekonaniu, że znalazła się właśnie w pokoju nastoletniego Severusa Snape'a.
Skoro to jest jego stary pokój, to znaczy, że teraz śpi w gościnnej sypialni? Dlaczego? Może dla wygody... Zastanawiała się nad tym w myślach, jednocześnie wchodząc do nowo odkrytego pomieszczenia.
Drewniana podłoga zaskrzypiała pod jej stopami, gdy podeszła do biurka. Odłożyła pudło z książkami na blat, w dalszym ciągu rozglądając się po otoczeniu. Pchnęła nieuważnie pudło, strącając przy tym część rzeczy położonych na biurku. Kucnęła, aby pozbierać przedmioty z podłogi. Kilka używanych ołówków, mugolskie książki do chemii i parę zeszytów.
Na jednym zeszycie, pod cienką warstwą kurzu przebijał się ciemny napis "Eliksiry". Bardziej niż zaciekawiona swoim znaleziskiem, odłożyła resztę przedmiotów i przetarła okładkę o nogawkę własnych dresów. Dopiero wtedy mogła zobaczyć, że pod tytułem książki, mniejszymi literami wyryte były nazwiska autorów.
Królowa Dziwów i Książę Półkrwi.
Drugi pseudonim był jej znany, ale nie miała zielonego pojęcia, kim jest tajemnicza "Królowa Dziwów". Pierwsze, co przyszło jej do głowy, to Lily Evans, która zgodnie z tym, co opowiadał jej Harry, i tym, co widziała w głowie Snape'a, była jego przyjaciółką w latach szkolnych. Otworzyła delikatnie zeszyt, jakby bała się uszkodzić swoje znalezisko. Na pierwszej stronie był ładnie napisany spis treści. To na pewno nie było pismo Snape'a. Litery były smukłe, jak u niego, ale nie tak bardzo wystrzelone. Ponadto każda duża litera była napisana w ozdobny sposób.
CZYTASZ
Nie Zamykaj Oczu [ZAKOŃCZONE]
ФанфикDumbledore ma plan. Jak zawsze oczywiście. Jedynej rzeczy, której nie potrafił przewidzieć to relacja, która zawiązała się między jego głównymi pionkami na planszy. Wasza aktywność zaprowadziła to opowiadanie na: #1 w rankingu #sshg (10.03.2023) ❤️ ...