Stiles prowadził auto Abigail i razem z przyjacielem zawoził trzy pijane dziewczyny, ktore siedząc na tyle wygłupiały się i Scott musiał co chwile je upominać. Abby od czasu do czasu nie kontrolowała swoich wampirzycy cech i raz prawie ugryzła Lydie, która wystraszona krzyknęła. Przed północą udało im się w całości dotrzec do posiadłości pierwotnej gdzie Lydia, która lekko już wytrzeźwiała, jako pierwsza weszła do domu. Alfa prowadził swoją dziewczynę do ich pokoju, a Stilinski zajął się właścicielka domu, która wydawała się bardziej pijana niż pozostałe dziewczyny.
- Gdzie idziemy? - zabełkotała brunetka, prowadzona w stronę schodów na piętro.
- Spać - odpowiedział zażenowany chłopak, po czym powiedział pod nosem. - Napruty wampir.
Gdy dotarli do pokoju Devies, a ją udało się położyć na łóżku, Stiles chciał od razu wyjść z pokoju, lecz brunetka go zatrztmała. Szatyn poczuł pociągnięcie za rękaw i popatrzył w stronę dziewczyny.
- Zostaniesz chwile? - w głosie nadal było słychać jej nietrzeźwy stan. - Chce z kims porozmawiać...
- Okej - usiadł obok niej na łóżku, wiedząc, że gdyby nie była pijana, nic by mu nie powiedziała, ale była to szansa dla niego, aby dowiedzieć się więcej na jej temat. - O co chodzi?
Abigail podniosła się na łóżku na kolana i obracając przodem do chłopaka usiadła. Jej twarz wyglądała jak ucieszona dziewczynka, lecz po chwili, gdy zaczęła mówić, posmutniała.
- Pierwszy raz od dawna rozmawiałam z kims z rodziny kto nie proboje mnie zabić.. - zaczęła mówić. - Zdałam sobie sprawę, że naprawdę jestem sama. Dlatego tak długo miałam wyłączone emocje... Miałam tak mało czasu, aby z nią porozmawiać. Z rodzeństwem nie mogę porozmawiać, bo Nicolas ich omamił. Ojciec umarł w XIV wieku, nawet nie zdążyliśmy go zamienić bo już zachorował. Gdyby żył matka by żyła i pewnie ustawiłaby do pionu Nicolasa, albo dawno odmieniła nas spowrotem w ludzi. Ale oczywiście Nicolas wraz z Willem musieli bawic się w stolarzy i się wygłupiać przez co marka nie żyje. Z powodu matkobójstwo natura rzuciła na nas kolejna klątwę i dlatego Kyle nie żyje. Mam oboje rodziców martwych, ulubionego brata również martwego, najstarszy brat chce mnie zabić, a pozostałe rodzeństwo trzyma jego stronę bo sie go boją. Jeszcze jakby tego brakowało trzymam sie z osobami w której jest alfa do tego prawdziwy, wiec gdyby mnie ugryzł byłabym martwa w przeciągu doby.
- Ugryzienie wilkołaka może cie zabic? - zapytał zdziwiony Stiles.
- Do tego jeszcze wygadałam się jego najlepszemu przyjacielowi jak mogą się mnie pozbyć - powiedziała załamując się. - Nie uda nam się znaleźć lekarstwa...
CZYTASZ
Vampire in LOVE / Stiles Stilinski
Vampire2015 rok - znowu historia zaczyna się od nowa. Początek liceum, przebieg nauki bez zwracania na siebie uwagi, koniec szkoły i przeprowadzka do nowego miejsca. I tak w kółko i w kółko. Miała już tyle nazwisk, że normalna osoby by się pogoniła w tym w...