- Okej - przeciągnął zdezorientowany i zwrócił się bezpośrednio do Abby. - Możemy pogadać?
⇅ ⇅ ⇅ ⇅ ⇅
- O czym chcesz pogadać? - zapytałam podejrzewając jaka jest odpowiedź na to pytanie. - W sumie potem mi powiesz jak będziemy gadać, narazie to zbierajcie się jedziemy znowu do Sunny i Anny.
- Tak wcześnie? - zapytała Malia.
- Wczoraj tak samo zaczęliśmy szukać - odpowiedziała Abby. - Tylko wczoraj dopiero pod wieczór je znaleźliśmy.
- To ja dołączę do Lydii - powiedziała kojotołaczka idąc w stronę schodów. - Podrzucicie mnie do tej galerii?
Abigail, która była już gotowa, czekała na resztę, a głównie na Malie, która poszła się przebrać. Gdy zeszła na dół wszyscy wsiedli do samochodu i ruszyli do wybranego wcześniej celu. Malie po drodze zostawili pod galerią, prosząc aby dały znać z Lydią jak skończą chodzić po sklepach, aby mogli po nie przyjechać.
Wampirzycy nie podobał się fakt iż dziewczyny się rozdzieliły. Może nie przepadała za zakupami, ale bezpieczniej byłoby się trzymać w grupie.
- Tylko znowu nie pij - powiedział Stiles, wspominając wczorajsza wydarzenia.
- Nie jedziemy do baru - powiedziała brunetka kierując się w stronę domu Sunny i jej babci. - Bar jeszcze otwarty nie będzie, poza tym Sunny przychodzi dopiero późnym wieczorem, wiec będzie teraz w domu.
Do końca trasy jechali w ciszy. Gdy dotarli do celu, od razu ruszyli pod drzwi właścicielki baru.
- O hej - przywitała się wpuszczając trójkę nastolatków do domu. - Co was tu sprowadza?
- Musimy znowu poprosić twoja babcie o pomoc - odpowiedziała Abigail kierując się w stronę pokoju staruszki.
- Rozumiem, że ty wypijesz ze mną herbatę - czarownica zwróciła się do Stilesa. - Chyba ze wolisz kawę?
- Kawa o tej porze będzie idealna - Stilinski ruszył do kuchni wraz z Sunny.
Abby zapukała do drzwi pokoju i uchyliła je słysząc zaproszenie z drugiej strony.
- Witaj, Anno - przywitała się brunetka wchodząc do pomieszczenia z wilkołakiem. - Wróciliśmy spróbować skontaktować się z moją matką.
- Wiesz, że nigdy nie miałam szansy jej poznać - odpowiedziała staruszka.
- Wiam, ale warto spróbować - podeszła do kobiety. - Od tego zależy istnienie ludzkości, ja już nie potrafię tyle uciekać, a jeżeli Nicolasowi uda się osiągnąć cel...
- Wszyscy będziemy straceni - czarownica dokończyła za dziewczynę. - Masz racje spróbujmy, tylko jak chcesz tego dokonać.
- Znałam mamę bardzo dobrze, wiec jeżeli połączysz się ze mną duchowo może uda ci się pomóc mi skontaktować z duchem - tłumaczyła wampirzyca. - Mamy naturalne źródło najczystszej mocy, wilkołaka, ktory nikogo nie zabił i został alfą.
- Nie wiem czy jestem na siłach, aby to osiągnąć - powiedziała Anna. - Dużo siły zużyłam na podtrzymanie siebie przy życiu.
CZYTASZ
Vampire in LOVE / Stiles Stilinski
Vampire2015 rok - znowu historia zaczyna się od nowa. Początek liceum, przebieg nauki bez zwracania na siebie uwagi, koniec szkoły i przeprowadzka do nowego miejsca. I tak w kółko i w kółko. Miała już tyle nazwisk, że normalna osoby by się pogoniła w tym w...