Dzisiaj pojawia się niezapowiedziany rozdział z powodu, iż to opowiadanie osiągnęło 1k wyświetleń oraz jednocześnie uzyskało 1 miejsce pod hasztagiem „Scott".
Może to mało, ale dla mnie to wielkie osiągniecie i ciepło ja sercu widząc, że moje wypociny spodobały się ludziom.
Z tego tez powodu w ramach podziękowań publikuje dziś rozdział.
Dziękuje jeszcze raz i miłego czytania ❤️——————
Abigail od samego rana leżała w łóżku i wypijała kolejny worek z krwią. Powoli wypijała wszystkie zapasy, które miała w domu. Poprzednia noc była dla niej najgorsza w jej całym życiu. Przez ugryzienie jej organizm był bardzo osłabiony i pragnął więcej pożywienia niż zwykle. Czuła się jak podczas pełni i nowiu jednocześnie. Nie poszła do szkoły bo wyglądała gorzej niż trup oraz nie była w stanie normalnie funkcjonować. Wiedziała, że jeżeli nie zadzwoni po pomoc to do wieczora umrze. Cała noc rozmyśliła, czy to dobry pomysł prosić Scotta o krew i przyznawać się do tego jak mogą ja zabić. Mogła tez poprosić Stilesa o pomoc, aby spróbował zdobyć krew swojego przyjaciele bez mówienia mu o wszystkim. Nie umiała stwierdzić co będzie lepsze, ale każda opcja wydawała się lepsza niż nieunikniona śmierć jeżeli nic nie zrobi. Zadzwoniła do Stilinskiego.
- Halo? - usłyszała w słuchawce. - Abby, co się dzieje?
- Potrzebuje twojej pomocy.. - powiedziała słabo wampirzyca, a w jej głosie było słychać iż nie jest dobrze.
- Już jadę - powiedział i chciał jeszcze o coś zapytać ale usłyszał trzask w słuchawce. - Abby? Wszystko w porządku?
Niestety pierwotna już się nie odzywała. Zemdlała. Te kilka godzin które minęły od ugryzienia podczas nocy dały o sobie znać. Mogła od razu poprosić o pomoc, ale wolała zwlekać cała noc.
Stiles od razu ruszył po przyjaciela, aby razem z nim pojechał do wampirzycy.
- Scott! - zawołał przyjaciela rozmawiającego ze swoją betą. - Przykro mi, że wam przeszkadzam witanie się po rozłące, ale mamy nagły wypadek i potrzebuje Scotta.
- Co się stało? - Zapytała alfa, gdy we dwoje odeszli od Liama i ruszyli w kierunku wyjścia ze szkoły.
- Z Abby jest źle - powiedział przejęty szatyn. - Dzwoniła do mnie, że potrzebuje pomocy, a po chwili zemdlała.
- Jak to, ona zemdlała? - zdziwił się McCall. - Przecież jest wampirem, jest martwa wiec nie choruje i tym podobne.
W między czasie gdy syn szeryfa tłumaczył przyjacielowi, w chaotyczny sposób, naturę funkcjonowania wampirów, Abigail wybudziła się i od razu o czym pomyślała to jak najszybciej znaleźć się pod szkoła, w której jest człowiek.
Devies wyszła z domu i podpierając się o ściany domu, drzewa oraz auta starała się dotrzeć do szkoły. Próbowała użyć wampirzej szybkości, ale skutkowało to obijaniem się o drzewa i inne rzeczy.
CZYTASZ
Vampire in LOVE / Stiles Stilinski
Vampire2015 rok - znowu historia zaczyna się od nowa. Początek liceum, przebieg nauki bez zwracania na siebie uwagi, koniec szkoły i przeprowadzka do nowego miejsca. I tak w kółko i w kółko. Miała już tyle nazwisk, że normalna osoby by się pogoniła w tym w...