18

248 25 1
                                    


Arrigo

Nim mężczyzna został związany, chłopaki przeszukali go, jak się okazała nie miał przy sobie dokumentów, ani telefonu komórkowego. Zrobiłem mu zdjęcie telefonem i wysłałem je Serrgio. Po niespełna piętnastu minutach miałem jego życiorys, który okazał się dość ciekawy.

James Mc'avon lat trzydzieści siedem, rozwodnik. Były sierżant policji, zwolniony dyscyplinarnie za molestowanie, więc mamy do czynienia z byłym już gliną. Byłem bardzo zadowolony z tego faktu. James był zwykłym facetem, powiedziałbym raczej pospolitej urody. Pociągłą twarz, ciemnoblond krótko przystrzyżone włosy, kilkudniowy zrost. Małe oczy daleko osadzone od dużego prostego nosa, usta miał wąskie i cienkie.

 Znajdowaliśmy się w moim clubie w piwnicy, sala tortur była dźwiękoszczelna. Flavio oblał mężczyznę kubłem wody, wtedy on odzyskał przytomność. Zdezorientowany popatrzył na naszą trójkę.

- Kim jesteście!? – Wysyczał głośno wkurzony.

- Twoim koszmarem – Odpowiedziała Saveria, która odepchnęła się od ściany i z mordem w oczach podeszła do niego.

- Powiedz James – Szepnęła zmysłowym głosem, przejechała dłonią po jego mokrym torsie.

- Jarasz się tym, gdy bezbronna kobieta jest tylko zdana na twoją łaskę – To było bardziej stwierdzenie niż pytanie. Zauważyłem, jak Flavio wodzi za nią wzrokiem zafascynowany jej zachowaniem.

- Uwielbiasz to, gdy wpychasz w ich zestresowane ciasne dziurki swojego dużego kutasa– Przejechała paznokciem po jego szyi. Cały czas utrzymując z nim kontakt wzrokowy.

- Podniecają cię krzyki, a jeszcze bardziej podnieca cię fakt, że takiej kobiecie niszczysz życie – Zatrzymała się przed nim twarzą, podniosła swoją nogę i przyłożyła do jego klatki piersiowej. Facet spojrzał na czubek jej buta, który wbijał się teraz w jego brodę. Wiedziałem, że jej buty na obcasie posiadają długą cienką i ostrą szpilkę, a ona przyciska ją bardzo mocno, wywołując bólu u swojego więźnia.

- Zabawmy się! – Zawołała wesoło. Zabrała nogę, podeszła do mobilnej metalowej półki na której były rozłożone narzędzia do tortur. Położyła na nim swoją torbę, z której wyciągnęła czarnego fallusa. Musiałem zasłonić usta dłonią, by ukryć uśmiech. Co ona zamierzała do kurwy nędzy z tym i z nim zrobić!? Nie znałem Saverii ode tej strony. Flavio popatrzył na mnie zdziwiony, ale żaden z nas nie skomentował tego. Dalej staliśmy pod ścianą obserwując scenę rozgrywającą się przed nami.

Podeszła do niego z dildem w dłoni. Ostentacyjnie zdzieliła go po twarzy tym czarnym kawałkiem silikonu.

- Za słabo? – Zapytała zalotnie. Jeams popatrzył na nią jakby była świrnięta.

- Pojebało cię! – Warknął, potem spluną, ślina wylądowała na ziemi obok jej buta. Dziewczyna popatrzyła na podłogę,  zła zacmokała.

- Oj nie ładnie! Mogłeś zniszczyć moje markowe kozaki! – Wtedy wzięła taki wielki i szybki zamach i tak mu zdzieliła fallusem w twarz, aż został Jamesowi ślad na policzku. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że tym czymś można zrobić komuś krzywdę. Szybko ukryłem szok i uśmiech zerkając na podłogę.

- Co byś powiedział, gdyby wsadziła ci go w tyłek, głęboko tak szybko i mocno, zupełnie tak jak ty wszystkim swoim ofiarom?

- Sama sobie wsadź to w dupę widać, że potrzebujesz porządnego rżnięcia – Odpyskował jej.

- Taki z ciebie chojrak, co? - Zapytała wyzywająco.

- No to zobaczymy teraz - Rzuciła podchodząc do narzędzi.

Mafia: Naznaczony Tom 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz