1||HOLDING HANDS

147 14 2
                                    

Perspektywa trzeciej osoby

Killer jednym pewnym ruchem zeskoczył na dół z góry śniegu.Horror,Error i reszta właśnie kończyli zabijać ostatnie potwory.Było to chyba najliczniejsze Au które "oszczyszczali".Zabójca rozejrzał się do okoła,wdepał w śnieg niebieską hustkę Blue,bo tylko tyle po nim zostało.

Szedł przed siebie aż nie znalazł się za jakimś sporym drzewem które straciło większość śniegu I igieł.Z drugiej strony pod jego pniem stał Koszmar,opierał się o nie plecami i próbował wyrwać z ręki niebieską strzałę,ale za każdym razem kończyło się to porażeniem na skutek dobrej jakości strzały.

Killer podszedł do niego powoli,po czym położył dłoń w pobliżu jego rany.Nightmare odpuścił i tępo patrzył się jak Killer jednym płynnym ruchem wyrywa strzałę a potem rzuca ją gdzieś na ziemie.

Położył rękę po policzku Koszmara I starł z niego kciukiem krew.On nie stawiał w ogóle oporu,w pewnym momencie nawet przymknął lekko oko.

-Coś jeszcze?-Zbójca wypatrywał się w niego wyczekująco,aż w końcu Nightmare,będąc poniżonym faktem że Killer musi mu pomóc,odsłonił lekko żebra,podnosząc lekko golf-Potem Ci z tym pomogę.Chodź już do reszty bo zacznął nas szukać.

-A ty czegoś chcesz?-Koszmar wciąż nie mógł się odnaleźć w temacie okazywania czułości.Stąd też Killer trochę się zdziwił gdy sam to zaproponował,szczególnie widząc ile trudu mu to sprawiało.

-W sumie to może to,nie boli jakoś KOSZMARNIE,ale trochę szczypie-Killer uśmiechnął się i wystawił do przodu rękę na ktorej bylo dksc długie przecięcie.Nightmare tym czasem wziął ja w obie dłonie,I przytrzymał po czym pojawiło się tam nagle małe turkusowane światełko-Wciąż nie umiem się przyzwyczaić to tego że umiesz leczyć-Nightmare otworzył lekki uścisk i spojrzał na rękę Killer'a,była jak nowa.

Gdy Zabójca chciał ją zabrać on ja przytrzymał i zaczął się w nią wpatrywać.

-Skoro ten niebieski już padł,to pewnie przez jakiś czas będą osłabieni,więc jeśli chcesz,to nie musimy się dłużej ukrywać-Wcześniej gdyby ktoś poza nimi się o tym dowiedział,groziłoby to nie tylko wykorzystaniem tego przeciwko nim w walce,ale także tym że Koszmar straciłby w oczach reszty.Killer był dość zaskoczony tym co powiedział,oczywiście że nie chciałby stresować się że ktoś zobaczy Koszmara I jego w dwuznacznej sytuacji,albo by inni zwrócili mu uwagi ,że czasami podczas narad za długo się na niego patrzy.

Chociaż nie był też pewien czy wyszłoby im to na dobre.Przez chwilę nic nie odpowiedział,potem po namyśle,objął drugą ręką jedną dłoni Koszmara I pociągnął go lekko za sobą w stronę miasta.Złapał jego rękę porządniej,przeplatjąc ich palce,przez chwilę Nightmare'a przeszedł lekki dreszcz,ale potem ze swoim beznamiętnym wyrazem twarzy,szedł z Killer'em w stronę doliny w której była reszta.

❀❀❀

𝟯𝟬 𝘿𝘌𝙔𝙎 𝙊𝙏𝙋 𝘟𝙃𝘌𝙇𝙇𝙀𝙉𝙂𝙀 𝙉𝙄𝙂𝙃𝙏𝙆𝙄𝙇𝙇𝙀𝙍/𝙆𝙄𝙇𝙇𝙈𝘌𝙍𝙀Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz