Pov: Felix
Szum. Straszny szum w mojej głowie. Jakbym stał pod wiatrakiem albo na pasach obok ruchomej ulicy. Ciemność. Ciemno jakbym był w najciemniejszym lesie na całej planecie.
Chciałem wstać ale nie mogłem się ruszyć. Chciałem otworzyć oczy lecz te były twardo zamknięte. Powoli zaczełem słyszeć oddechy i czuć ciepło w lewej dłoni a ciemność powoli przekształcała się w jasne cienie. Co się dzieje? Czy ja umarłem?! Nie nie nie. Światło. Widzę swiatło.I tym sposobem otworzyłem ślepiea. Obraz był strasznie rozmyty a ja czułem okropny ból głowy i straszliwe kłucie w sercu. Co się ze mną dzieje?
Obraz powoli się wyostrzał. Byłem wstanie dostrzec że przed sobą mam komodę. Moja komodę. Ta, która stoi w mojej sypialni. A... A obok niej lustro. To samo. Czy to oznacza że jestem w domu?
Pomrugałęm kilka razy aby widzieć więcej i lepiej. Rozejrzałem się po pokoju gdy nagle dostrzegłem czarna czuprynę. To stąd te oddechy. Czy to... Czy to Hyunjin? O boże.
Pov: Hyunjin
Poczułem dotyk na swojej głowie momentalnie ją podnosząc. Dostrzegłem blondyna, który najwidoczniej przestraszył się mojego nagłego ruchu bo zakrył się ramionami.
-Felix wszystko dobrze? Jak się czujesz? Boli cię coś? Jesteś głodny?- Od razu zapytałem.
-Wszystko dobrze, ale trochę mnie głowa boli.- Chłopak miał już dotknąć ranę lecz jak najszybciej go powstrzymałem łapiąc go za rękę.
-Nie dotykaj. Masz cztery szwy i musisz iść do lekarza na badania.- Powiedziałem stanowczo.
-Nie muszę. Przecież żyje to o co chodzi. A tam kilka szwów. Nie pierwszy raz, już się przyzwyczaiłem.- Odparł chłopak chowając się w kołdrę aż po brodę.
-Idziesz i tyle. Nie ma gadania. Musisz iść. A jeżeli to jakiś wstrząs mózgu? Oj nie nie nie. Idziesz i to bez gadania.- Odparłem stanowczo.
-Zmuś mnie.- Uśmiechnął się przebiegłe.
-Dobra. To inaczej. Co mam zrobić byś łaskawie poszedł do lekarza, który dokładnie cię wybada i sprawdzi czy wszystko z tobą okej?- Spytałem podpierając się o boczki.
-Hmmm niech pomyślę... Może buziak w policzek?- To pytanie mnie zszokowało. Czy byłem gotowy? Nie. Czy chciałem? Oczywiście że tak. Aby nie dać po sobie poznać że byłem w szoku z pokerową twarzą podszedłem do blondyna i powoli ucałowałem jego piegowaty policzek. Odsunąłem się od chłopaka czekając na jego reakcje. Ten zrobił wielkie oczy jakby się nie spodziewał że naprawdę to zrobię.
-A teraz pójdziesz?- Zaśmiałem się gdy chłopka się zarumienił i zrobił wielkie oczy wpatrując się w te moje.
-Przekonałeś mnie.- Westchnął i próbował wstać z łóżka lecz od razu mu to uniemożliwiłęm tym samym kładąc go do wcześniejszej pozycji.
-Narazie tutaj leż i sie nie ruszaj. Co byś zjadł?- Zapytałem prostując się.
-Nic.- Chłopak przyciągnął się po łóżku chowając pod kołdrę aż po czubek nosa.
-Chyba sobie żarty robisz. Musisz zjeść śniadanie ponieważ śniadanie to podstawa a ty musisz mieć siłę żeby iść do lekarza a poza tym i tak trzeba jeść śniadania czy ci się to podoba czy nie.- Skończyłem swój chwilowy monolog. Chłopak patrzył na mnie z zdziwieniem.
-Ja jem swój pierwszy posiłek dopiero w szkole o 14 po..- Niedaleko mu dokończyć.
-Oj nie nie nie. Od dzisiaj jesz śniadania codziennie zrozumiano.- Odparłem patrząc na chłopaka.
-Oj niech ci będzie panie „Trzeba jeść śniadania"- Blondyn zrobił cudzysłów z palców i niewyraźnie mówić co bardzo mnie rozśmieszyło.
-Ty masz jakiś dar do rozśmieszania mnie. Do tej pory udało się to tylko Miyeon i Minho.- Uśmiechnąłem się na pewne wspomnienie.
-Kim są Miyeon i Minho?- Zapytał lekko wychylając się spod kołdry.
-Minho to mój przyjaciel. Znamy się od piaskownicy i to on zawsze mnie pociesza. Miyeon to moja starsza siostra. Jest moją najlepszą przyjaciółką i w sumie to dzięki niej jeszcze chodzę po tym świecie bo to ona pomaga mi w przeżyciu z moimi rodzicami.- Spuściłem głowę w dół.
-Gdyby nie ona to wtedy bym...- Nie zdążyłem nic powiedzieć ponieważ poczułem malutkie ramiona owijające się wokół mojej talii.-Nie mów nic więcej. Wiem jak to jest. Kiedyś w moim nędznym życiu pojawiła się pewna osoba, która była dla mnie skarbem lecz kiedy okazało się że to wszystko nie było prawdą to.. to nie wytrzymałem i tak jakoś wylądowałem z podciętymi żyłami na OIOMie. Dlatego nienawidzę chodzić do lekarzy. Kojarzy mi się to tylko i wyłącznie z bólem i stratą.- Pojedyńcze łezki wpłynęły na policzki chłopaka. Szybko je starłem przyciągając go do siebie. Ten tylko szlochał w moją koszulkę.
-Już cichutko... Teraz masz mnie i pamiętaj że jeżeli coś cię trapi to bez wąchania do mnie zadzwoń i wypłacz się w moje ramię.- Przeczesałem włosy chłopaka palcami mieżwiąc je przy końcówkach.
-Ty to samo Hyung znacz Hyunjin.- Powoli odsunął się ode mnie wracając do łóżka. Aby zapomnieć o smutkach zacząłem rozmowę.
-Masz na coś alergie w sensie jeśli chodzi o jedzenie?- Spytałem aby wiedzieć czego nie może jeść młodszy.
-Mhm. Mam alergię na truskawki, awokado, orzechy, czekoladę, kokos, kiwi oraz winogrona co za tym idzie także rodzynki.- Zaczął wyliczać na palcach a ja ze zdziwieniem słuchałem.
-O kurde. To ja myślałem ze moja alergia na orzechy, koty i marchewki to koniec świata.-
-Człowieku jak można mieć alergie na marchewki?- Zapytał już trochę bardziej rozweselony chłopak.
-Normalnie. No a jak można mieć alergie na awokado albo kiwi? - Czekałem na odpowiedź chłopaka.
-No normalnie. Skoro jak zjem coś z awokado to mam mroczki przed oczami i gardło spuchnięte to samo po kiwi i reszcie.-
-Ja mam to samo po marchewce.-
-Oj niech ci będzie. Wygrałeś.- Zaśmiał się młodszy.
-A teraz idę do sklepu kupić ci coś na śniadanie.- Powiedziałem wychodząc z mieszkania. Po około 15 minutach wróciłem z składnikami na owsiankę z malinami, borówkami i bananami. Zabrałem się do gotowania płatków owsianych. Wziąłem miskę z szafki nakładając porcje owsianki. Na koniec posypałem ją owocami. Zaniosłem chłopakowi, który od mojego wejścia do pokoju wbijał we mnie swój wzrok. Położyłem na stolik owsiankę.
-Jedz bo potem jedziemy do lekarza.- przesunąłem miskę aby chłopak mógł sprawniej zjeść zawartość.
CZYTASZ
☆꧁Let's Remember This Day꧂☆ ♡Hyunlix♡
RomanceHyunjin wraz z ojcem zostaje zaproszony na zawody sportowe. Zauważa tam pewnego, bardzo utalentowanego chłopaka, który wygrywa w kategorii Łucznictwo. Okazuje się że łucznik chodzi do tej samej szkoły co Hwang. Hyunjin postanawia trochę bardziej poz...