10. 𝑰𝒎𝒑𝒓𝒆𝒛𝒂.

1.4K 69 159
                                    

Cholera. Była godzina 17:30 a ja nadal siedziałem w dresie. Szybkim krokiem podszedłem do obszernej szafy wybierając ciuchy. Stwierdziłem że ubiorę się bardzo ładnie ale nie przesadnie. Po wybraniu mojej stylówki udałem się do łazienki, biorąc szybki prysznic. Umyłem jeszcze zęby i uczesałam włosy po czym ubrałem wcześniej naszykowane ciuchy.


Ubrany byłem w czarne, przylegając jansy, najzwyklejszą białą koszulę a na to czarny sweterek bez rękawów i z dekoltem w serek, na nogach klasyczne czarne Conversy. Lekko się pomalowałem. Postanowiłem nie zakrywać piegów tym razem a naprawdę lekko pomalować oczy. Na sam koniec posmarowałem usta malinową pomadką ochronną. Spojrzałem na zegarek, godzina 18:35. Do domu Seungmina miałem około 20 minut więc na spokojnie wyszłam z mieszkania.
Dostępem jeszcze wiadomość od Jisunga że czeka pod moim blokiem. Ah... Nawet nie musiałem pisać aby przyszedł. Zjechałem windą na sam dół, po chwili wyszłam z klatki widząc swojego przyjaciela.

-No w końcu. Ile można czekać na księżniczkę.- Ruszyliśmy w stronę wyjścia z osiedla.

-Oj no nie przesadzaj księżniczko moja.- W tym momencie do Hana zadzwonił telefon. Był to Seungmin który poprosił o to abyśmy kupili jakieś przekąski i popite. Weszliśmy do sklepu podchodząc do regału z różnymi słodkościami biorąc moje ulubione żelki. Jisung poszedł po cole. Rozglądałem się jeszcze chwile za jakimiś chipsami gdy zza sąsiedniego regału dostrzegłem pomarańczową czuprynę.

Mingi...

No chyba nie. Szybko zgarnąłem kilka paczek słonych przekąsek i jakieś ciastka. Jak najszybciej odnalazłem Hana, który trzymał dwie coca cole w rękach.

-Chodź. Musimy się pospeiszyc. Mingi tu jest i nie chce żeby mnie zobaczył.- Powiedziałem na jednym wdechu. Jisung szybko zrozumiał co chodzi, zaczęliśmy kierować się w stronę kasy. Gdy kasjerka skasowała wszystko zapłaciliśmy i czym prędzej wyszliśmy ze sklepu. Po około 15 minutach byliśmy już pod domem młodszego. Weszliśmy bez pukania w sumie tak jak zawsze.

-No w końcu jesteście.- Usłyszałem głos Seungmin, który siedział na dywanie obok changbin a na przeciwko ich siedział Jeongina wraz z Chanem.

-Czekamy jeszcze na Minho i Hyunjina, powinni być za...- I w tym momencie rozbrzmiał dzwonek do drzwi.

-Wlaz!- Krzyknął Seungmin a drzwi się otworzyły. Pierwszy wszedł Hwang, który swoją drogą był bardo ładnie ubrany. Tak seksownie... Kurwa Felix o czym ty myślisz.
I'm


-Spóźnienie 5 minut.- Powiedział I.N pokazując na zegarek nad drzwami.

-Przecież na książęta się czeka.- Powiedział uśmiechnięty Minho na co wszyscy parskneli śmiechem.

Stół był duży a po każdej stronie usiadło nas po czterech

Po jednej stronie Chan, I.N, Ja i Hyunjin. Po drugiej Minho, Han, Changbin i Seungmin.

Każdy zajął swoje miejsce a ja i Han przygotowaliśmy przekąski oraz szklanki.

-Widz że Felek bez zmiennie i jak zawsze musi kupi swojej ulubione żelki.- Zaśmiał się Jeongin.

-Uwierz że jeśli nie było by ich w sklepie to bym zapłakany wrócił do domu.- Hyunjin przypatrzył się paczce żelków i zapamiętał nazwę oraz smak aby wiedzieć co lubi blondyn i całkiem przypadkiem go zaskoczyć gdy będzie taka okazja.

☆꧁Let's Remember This Day꧂☆  ♡⁠Hyunlix♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz