30. 𝑷𝒚𝒕𝒂𝒏𝒊𝒆.

1.2K 44 80
                                    

Wiecie co? Jednak nie będę wam kazać czekać do moich urodzin i będę taka dobra i już teraz wstawię wam rozdział. Mam nadzieję że wam się spodobała taka mikro niespodzianka dla moich najkochańszych czytelników kocham was mua mua mua 💋💋💋

————————————
__________________________

—WSTAJEMY WSTAJEMYYYY! ZAKOCHAŃCE WSTAWAĆ! BYŁO RUCHANIE TO TERAZ CZAS NA ŚNIADANIE! POBUDA!— Oboje wstali na baczność. Na środku ich pokoju stała szóstka chłopaków a na czele Minho z garnkiem i metalowa łyżką pukając w naczynie.

—Możecie nie drżeć tak ryja?! Głowa mnie boli a wy takie coś odpierdalacie.— Oburzył się Hyunjin siadając z powrotem na łóżku.

—Dobrze że żeście skończyli bo podłoga tak się trzęsła że szklanki prawie pospadały.— Zakpił Han na co Felix wystawił mu język.

—Nie wystawiaj języka bo ci krowa albo Hyundai nasika a teraz jazda na śniadanie bo szef kuchni Seungmin zrobił jajka. Mam nadzieję że się nie otrujemy.— Zadrwił Minho obracając się w stronę drzwi po chwili dostając pstryczka od Kima.

—Ale się narzarłem. Jak dzika świnia.— Westchnął Changbin łapiąc się za brzuch.

—Eeeee...eee.. czy .... Czy ty powiedziałeś.... powiedziałeś że się najadłeś?— Zapytał zdumiony Chan.

—Tak i to w chuj.—

—O Jezu Chryste. Changbin pierwszy raz w życiu jest najedzony.— Wszyscy złapali się za głowę.

—Moze jesteś chory?—

—Coś cię boli?—

—Nie chcesz odpocząć?—

—Dzwonić po karetkę?—

—Napewno nie zjesz jeszcze czegoś?—

—Jak to jest możliwe?— Zaczęli wypytywać jeden po drugim. Changbin nie wiedząc co się dzieje wytrzeszczył oczy i zaczął mierzyć wszystkich wzrokiem na co ci wybuchnęli niepohamowanym śmiechem.

—No ale to było niespodziewane.— Zaśmiał się Felix czując ręke na swoim kolanie która należała do nie kogo innego jak Hyunjina.

Kolejne 2 dni spędzili spokojnie. Czasem wyszli na miasto a kiedy indziej zostawali w domu oglądając seriale. Hyunjin i Felix gdy tylko mieli taką okazję leżeli w łóżku obsciskując i wymieniając się śliną. Każdy z nich marzył o tym od dawien dawna. Własnei leżeli w łóżku. Godzina 17 a oni tylko wtuleni się w siebie lecz coś nagle zaczęło zaprzątać głowe młodszego co nie umknęło uwadze bruneta.

—Co cię trapi słoneczko moje?— Zapytał lekki przeczesując przydługie włosy swojej miłości.

—Jisung ostatnio bardzo dziwnie się zachowuje przy Minho nie zauważyłeś?— Odpowiedział pytaniem na pytanie.

—Coś mi się zdaje że zabujał się w nim. Minho zawsze na początku znajomości a także w trakcie przez długi czas jest chłodny i zdaje się być nie miły bo średnio ufa ludziom no poprostu tak ma, zwalamy to na znak zodiaku ale gdy poznał Hana jakoś tak od razu zachowywał jakby się znali od kilku a nawet kilkunastu lat. Jeszcze ta akcja z tobą. Minho cały czas siedzieli przy ryczącym Jisungu. Nie spał kilka nocy aby czuwać przy nim, dbał o to aby jadł i nie myślał o tym złym. Pamiętasz 7 min w niebie?— Zapytał retorycznie
—Gdy wyszli zaczęli się poprawiać czyli musiało do czegoś dojść. Mów co chcesz ale ja twierdzę że pomiędzy tą dwójką coś się święci o ile juz nie są razem i nie wypalą po rzy śniadaniu że są ze sobą. Zakład że tak będzie?—
Felix trochę niepewny tego wszystkiego i tak założył się z chłopakiem o to że jutro się dowiedzą co i jak.

☆꧁Let's Remember This Day꧂☆  ♡⁠Hyunlix♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz