Tego dnia planowana była parapetówka u Minho. Chan oraz I.N musieli po drodze załatwić kilka swoich spraw więc poinformowali reszta o lekkim spóźnieniu. Spotkanie miała zacząć się o 19. Było chwilę po 18, zabiegany Felix biegał po sypialni szukając w szafach odpowiedniego stroju na tą okazję. Koniec końców wybrał biały oversizowy sweter oraz białe baggy jeans. Dobrał biżuterie i przezroczysty pasek do którego przypiął łańcuszek z motylami.
-Kochanie jesteś gotowy?- Do pokoju wszedł Hyunjin ubrany w czarne spodnie ołówkowe oraz tego samego koloru katanę.
-Myślę że tak.- Felix wzruszył ramionami.
-No to idziemy.- Wyszli z domu zakluczjąc drzwi, a następnie udając się do samochodu starszego. Wyjechali spod rezydencji kierując się w stronę domu Minho.
-Jisung skarbie możesz przynieść jeszcze 2 szklanki?- Zawołał z salonu starszy Lee.
-Już się robi.- Po chwili z kuchni wszedł Han z dwiema szklankami ubrany w luźną bluzę i dresy oraz w kapciach z mordką wiewiórki.
-Hannieeeee Jesteś może z miedzi i telluru?- Zapytał Minho łapiąc w tali swoejgo chłopaka.
-A czemu pytasz?- Zaśmiał się zdezorientowany Han.
-Bo jesteś Cute.- Ucałował zarumienione nos młodszego.
-Onieśmielasz mnie człowieku.- Zasłonił twarz rękoma. Usłyszeli d dok do drzwi na co uradowani do nich podbiegli. Starszy od razu otworzył je.
-Jesteśmy.- Uśmiechnął się Hyunjin.
-Wchodźcie.- Powiedział Han po czym przepuścił przyjacieli. Oni się rozebrali siadając na kanapę. Po chwili do drzwi ktoś zapukał. Jak się okazało byli to oczywiście Changbina i Seungmin. Czekali tylko na Chana i Jeongina którzy po 20 minutach także się zjawili.
Wszyscy siedzieli przy stole gadając o różnych głupotach co chwilę popijając winem i zagryzając przekąskami. Nagle w pomieszczeniu zgasło światło.
-Co jest? Korki wyjebało!- Wykrzyczał spanikowany Felix.
-Pójdę sprawdzić do skrzynki. O chuj chodzi, przecież nie ma wichury to jak mogło korki wywalić.- Westchnął Minho wstając z kanapy. Wszyscy wstali szukając swoich telefonów po kieszeniach i stole aby odpalić latarkę.
-Kurwa mać Seungmin nadepnąłeś mi na stope.- Wyburczał wkurzony I.N.
-Nie zesraj się.- Wystawił język w stronę młodszego.
Nagle usłyszeli szelest w kuchni którego na pewno nie spowodował Minho.-Japierdole szop jakiś tutaj jest ja wam mówię.- Przestraszony Felix podszedł do Hyunjina przytulając jego ramię.
-Kurwa Yuqi odpal żesz tą race.- Usłyszeli jakieś szepty a Hyunjin pociągnął Felixa na środek salonu. Nagle z kuchni wolnym krokiem wyszła Yuqi i Momo z tortem i odpalonymi racami.
-Kto ma urodziny?- Zapytał zdziwiony Felix. Po chwili poczuł ręke Hwanga który obraucił go w swoją stronę. Wszyscy zebrali się w okół tej dwójki.
-Co się tu dzieje?- Zapytał Felix.
-Słuchaj kochanie. Zebraliśmy się tu abym w końcu mógł to zrobić.- Nagle Hyunjin zszedł na jedno kolano klękając przed Felixem.
-Kocham cię jak nikogo innego wcześniej. Cieszę się że ciebie mam i że jesteś ze mną. Błagam bądź ze mną do końca życia. Kocham cię jak głupi... Lee Felixie, czy uczynisz mi ten zaszczyt, czy przyjmiesz nazwisko Hwang.... Czy... Czy wyjdziesz za mnie.- Otworzył pudełko z pięknym diamentowym pierścionkiem. Zdumiony Felix cały w łzach stojący w szoku spojrzał na wszystkich w okół.
-Hyunjin.... Tak.-
-JAPIERDOLE MÓJ MALY FELIX BEDZIE MIAŁ MĘŻA!-
Wychlipiał zapłakany Han tuląc się do starszego Lee. Wszyscy zaczęli głośno klaskać a Momo i Yuqi się popłakały bo znały Hyunjina od dziecka i były tak szczęśliwe jego szczęściem.
-Japierdole Changbina trzymaj mnie.- Powiedział Seungmin pociągając nosem. Hyunjin założył pierścionek na serdeczny palec Felixa po czym wyprostował się i żarliwie wpił w jego usta.
-Gratulacje dzieciaki.- Podszedł Bang Chan gratulując obojgu chłopakom.
-To co pijemy za zdrowie narzeczonych?!- Wykrzyczał Minho wchodząc na stół.
-Złaź z tego stołu bo się jeszcze wypierdolisz a ja twoich zębów nie będę zbierać.- Momo klepła brata w nogę na co ten się lekko skrzywił ale posłusznie zszedł z blatu.
-Jezu wy to wszystko zaplanowaliście?- Zapytał nadal zszokowany Felix.
-Tak. Wszyscy tutaj zebrani wiedzieli o tym i myślisz że po co była ta impreza? Oczywiście że po to aby Hwang mógł ci się oświadczyć. - Zaśmiał się Changbin.
Każdy popijał swoje drinki obmyślając w jakim stylu zrobią wesele i kawalerskie.
Nagle Jisung wyciagnął z pod ławy notes i zaczął czytać.-I.N robimy tak. Ja już zamówiłem sale na 17 listopada, ty ogarniasz ozdoby w kolorze błękitnym wiesz jakieś serwetki, balony, zasłony, kwiaty i inne bzdety, ty Chan musisz załatwić białą limuzynę z lat 90 którą para młoda będzie jechać nad staw pod Seulem, Seungmin i Changbina wy zrobicie listę gości oraz winietki też w kolorze błękitnym, Minho ty ogarniasz alkohol oraz układasz listę dań. Hyunjin i Felix za tydzień o 15 macie przymiarkę garniturów, potem wam wyśle adres. A i jeszcze -
-A my mamy coś do powiedzenia w tej sprawie?- Zapytał Felix.
-Yyy a właśnie to wasze wesele. To wyyy możecie nie wiem możecie ogarnąć hotel bo tylko tego nie mamy.-
-Jesteś niemożliwy Hannie i za to cię kocham.- Felix posłał buziaka Jisungowi.
-To będzie piękne małżeństwo.- Hyunjin rozluźnił się na kanapie następnie przytulając do siebie swojego już nie chłopaka a narzeczonego.
CZYTASZ
☆꧁Let's Remember This Day꧂☆ ♡Hyunlix♡
RomanceHyunjin wraz z ojcem zostaje zaproszony na zawody sportowe. Zauważa tam pewnego, bardzo utalentowanego chłopaka, który wygrywa w kategorii Łucznictwo. Okazuje się że łucznik chodzi do tej samej szkoły co Hwang. Hyunjin postanawia trochę bardziej poz...