13

52 4 21
                                    

Kageyama
Hinata spojrzał na mnie i złapał za rękę. Osamu zabrał przed chwilą ze sobą Sune, a Kuroo, Kenme.

- O co chodziło z tą piosenką, dlaczego żałujesz naszego układu? O co chodzi z tym, że przegraliście? - Rudowłosy usiadł obok mnie, ale dalej trzymał moją dłoń. Ja spojrzałem w dół.

- Wiesz... Lubię spędzać z tobą czas,  każdy twój uśmiech, ja wręcz uwielbiam patrzeć na to jak się uśmiechasz i świetnie bawisz. Kocham też składać pocałunki na twoich ustach, przytulać cię, ale... - Przerwałem, bałem się to powiedzieć...

- Ale? - Chłopak pogłaskał kciukiem moją dłoń.

- Zakochałem się w tobie... Przy nikim innym się tak nie czułem, chce robić z tobą te wszystkie rzeczy ale nie tak jak teraz. Chce byś był moim chłopakiem, i to nie jest zauroczenie. Czuje do ciebie coś więcej od tamtej sytuacji do której nie chcesz wracać. Zauważyłem, że każda drobna rzecz w tobie mi się coraz bardziej podoba, nawet twoje wady które dla mnie nawet nie są ważne. Jesteś idealny. Kocham cię... - Ścisnąłem jego dłoń - Ale ty tego nie czujesz "Wszystko co wiem to to, że kochanie ciebie jest moją przegraną grą" Ja przegrałem z tobą... Przez moją miłość do ciebie. Wiem, że nie czujesz tego co ja i dlatego przegrałem. Nasza relacja nie będzie taka sama. Suna przegrał z Osamu, a Kenma z Kuroo. Piosenka ,,arcade" opisuje wszystko co czujemy. Shoyo błagam nie zostawiaj mnie przez to... - Chyba pierwszy raz powiedziałem do niego po imieniu. Chłopak mnie przytulił.

- Nie zostawię. Przepraszam, że myślałeś ,iż cię zostawię, albo to, że nie kocham... Prawda jest taka, że sam się bałem to powiedzieć, ta relacja ,,przyjaźń z korzyściami" dla mnie była jakby związkiem z tobą.
Przepraszam za wszystko co przeze mnie czułeś. Nie zostawię cię obiecuje. Kageyama Tobio, ja też cię kocham - Nie wierze... Moje uczucia są jednak odwzajemnione. Czuje się... Jakby to ująć? Cudownie? Tak. To jest idealne określenie tego co teraz czuję. Złapałem Shoyo za podbródek, by na mnie spojrzał.

- Więc... Hinata Shoyo czy zechcesz zostać moim chłopakiem? - Chłopak się uśmiechnął.

- Oczywiście,że tak - Uśmiechnąłem się i go pocałowałem, chłopak odwzajemnił to. Czułem się naprawdę wspaniale, mimo to, że to nie jest pierwszym, aż kiedy go całuje ani nie ostatni. Kocham go najbardziej na świecie.

Suna
Osamu zabrał mnie aż na drugą palarnie, oddaloną od naszego hotelu. Usiadł ze mną na ławce.

- Powiesz o co chodziło? Widziałem jak śpiewaliście refren to na mnie patrzyłeś, jakbyś chciał mi coś przekazać, i o co chodziło z tym, że przegraliście? I co masz do Yumi? - Osamu odezwał się pierwszy.

- Co mam do Yumi? Ona cię tylko wykorzystuje! Nie widzisz że leci tylko na kasę? Osamu to nie jest normalny związek - Spojrzałem na niego.

- Kocham ją i tego nie zmienisz, i nie jest ze mną dla pieniędzy.

- Ty jesteś ślepy? Nie wiem jak ja mogłem się w tobie zakochać - Kiedy zorientowałem się co powiedziałem było za późno.

- Co? - Raz się żyje...

- Kocham cie, okej? Nie widzisz tego że ona jest z tobą tylko dla kasy, nie widzisz mojego bólu. Osamu ja cie naprawdę kocham, nie robię sobie żartów - Szarowłosy nic nie odpowiedział, wpatrywał się we mnie, ale nic nie mówił.

- Nic nie powiesz? Dalej będziesz z tą suką? Słuchaj... Nie musisz ze mną być jak nie chcesz, nie zmuszę cię do miłości, ale przejrzyj na oczy! Ona cię wykorzystuje!

- Suna... - Przerwałem mu.

- Nie! Zostaw mnie w spokoju. Nie chce znowu cierpieć... - Wstałem i już miałem odejść ale Osamu szarpnął mnie za rękaw od koszuli co spowodowało jego rozdarcie. Nie przejmowałem się tym że koszula jest do wyrzucenia, bardziej tym że Osamu widzi napis...

Let Me Drown "Loving You Is A Losing Game" |Kuroken|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz