18

39 4 8
                                    

Suna
Wyszedłem z Osamu przed dom Sakusy. Osamu wydawał się jakiś dziwny, chciał rozmawiać a teraz chodzi w kółko i nie wie co powiedzieć.

- O czym chciałeś pogadać? - Zapytałem, a Osamu westchnął.

- Yumi mi pisała że tęskni za mną i nie wie dlaczego z nią zerwałem.

- I?

- Co w niej takiego co ci przeszkadza? - On tak serio? Przecież to widać z daleka jaka to szmata.

- Ona cię wykorzystywała. Masz kasy w chuj, a ona to wzięła na swoją korzyść.

- Suna skończ z tym, to nie jest argument.

- To nie jest argument?! Ona cię zdradzała na prawo i lewo!

- Ona mnie dalej kocha!

- Nigdy nie kochała! Może ci się wydawać, że jestem o nią zazdrosny, ale nie jestem!

- Wcale!

- Nie chce byś cierpiał przez te szmate! - Krzyknąłem. Osamu chwile na mnie patrzył, zauważyłem też że przyszedł tu Kenma, stał przy drzwiach frontowych.

- Kochałem ją i dalej ją kocham, ale z nią zerwałem! Dla ciebie kurwa! - Krzyknął.

- Ona leciała tylko na kasę! Nie widziałeś tego bo jesteś kurwa ślepy! Ta szmata cię wykorzystywała!

- Kochała mnie! To ty coś sobie obzdurałeś, po cholerę ja cię w ogóle poznawałem?! - On... On żałuję że mnie poznał? Zajebiście kurwa...

- Jebany egoisto! Nigdy mnie kurwa nie zrozumiesz, nie zrozumiesz mojego jebanego bólu kurwa, ogarnij się wreszcie! - Miałem łzy w oczach, może pare ich poleciało tylko nich nie poczułem? Czy ja coś w ogóle teraz czuje? Nie.

- Egoisto? Mówi to jebany atencjusz który wyrył sobie kurwa moje imię bo mnie kocha, no japierdole kto normalny to robi?! Ogarnij się debilu!

- ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE! - Chyba słyszało mnie całe osiedle, ale nie zwracałem już na to uwagi. Kenma do nas podszedł.

- Dobra koniec, wracamy! - Krzyknął, a ja odsunąłem się od Osamu.

- O nie! Ja z tym egoistą nie będę siedział w tym samym pomieszczeniu, pierdol się kurwa! - Pewnie te słowa by mnie zabolały, ale ja nic teraz nie czuje, nic a nic. Możliwe że płacze, ale nawet tego nie czuje.

- Osamu! - Krzyknął Kenma, ale nic to nie dało, musiałem się odezwać.

- Proszę bardzo! Może jak zniknę to wreszcie będzie dobrze! - Tak będzie najlepiej, wrócę do domu i poproszę o zapisanie mnie na oddział zamknięty.

- Będzie zajebiście! Po cholerę światu taki egoista?! - Osamu podszedł do mnie i mnie spoliczkował, zabolało? Możliwe.

- Osamu ty idioto! Kurwa - Kenma odepchnął ode mnie Osamu, a ja dotknąłem palcami policzka, w który mnie uderzył, jest mokry... Chyba od łez.

- Sam jesteś egoistą! Po co go uderzyłeś? Wiesz w jakim jest stanie psychicznym? Nie! Kurwa tylko ja to wiem! A dlaczego? Bo kurwa on chciał być przy tobie, hm... Jak on to ujął... Normalny! Bo ty pokochasz tylko normalnie zdrową psychicznie osobę! A nie zdesperowanego nastolatka z problemami psychicznymi i z samookaleczaniem się! Mu grozi nawet psychiatryk! - Osamu wyglądał jakby zrozumiał że popełnił błąd, ale nie chciałem słuchać jego przeprosin.

Let Me Drown "Loving You Is A Losing Game" |Kuroken|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz