15

40 4 18
                                    

Kenma
Sakusa włączył jakąś muzykę i wyjął wino. Jego rodzice mieli zapas i stwierdził, że nie zauważą brak jednej butelki. Chłopak zaczął nalewać wina do szklanek, oczywiście trochę wina się wylało.

- Mam coś dla ciebie, teraz mi się przypomniało bo odebrałem to rano. W każdym razie, kupiłem ci e-papierosa i pare Liquid'ów - Zawiesił się za chwile, alkohol dał o sobie znać bo jak chciał iść w stronę schodów to się prawie wywalił.

- Kurwa - Syknął i usiadł na ziemi.

- Do... Dokończ - Sam się na chwile zawiesiłem.

- No sam to pale i moi starzy nie zwracają na to uwagi, chyba myślą że to takie słodkie perfumy albo nie wiem, gumy. Kurwa po prostu nie czuć że paliłeś, tylko czuć zapach tego kurwa no... Olejku czy chuj wie jak to się nazywało, wiesz o co mi chodzi? - Kiwnąłem głową ma znak że rozumiem.

- I zajebiście, czekaj chwile - Sakusa wstał i ruszył chwiejnym krokiem do pokoju. Wrócił z paczką, którą położył na blacie i podał mi nóż, otworzyłem paczkę.

- Dzięki - Uśmiechnąłem się. Co prawda już mówiłem jakbym nie umiał Japońskiego, bo tak plątał mi się język.

- Powinna być tam jeszcze ładowarka.

- To się ładuje? - Debil kurwa, oczywiście że tak.

- Tak, ładuje się. Wyjmij to i pokaże ci co i jak, liczę że będziesz pamiętać jak mówię to po pijaku. I czy w ogóle rozumiesz - Chłopakowi też plątał się język, ale i tak oboje wzięliśmy łyka wina.

- Słodkie - Stwierdziłem i wyjąłem kolejny karton, już otworzony. Widniał na nim napis "Smok Vape Pen v2" Nie wiem co to znaczyło ale strzelam że rodzaj tego papierosa. Boże ja już nie myślę.

- Bo to wino, jest słodkie, no nie zawsze. Kurwa mniejsza, patrz - Sakusa wyjaśnił mi jak się tego używa i jak wlać ten cały olejek, bo to jest olejek, chyba... 

- Kumasz?

- Ta - Odpowiedziałem i podłączyłem papierosa by się naładował, w tym czasie zająłem się rozmową z Sakusą dosłownie pierdołach, aż rozmowa zeszła na mówienie o naszej paczce.

- Chce do Atsumu - Wypalił nagle.

- Już tęsknisz? - Zaśmiałem się.

- Tak. Czemu on musi chodzić do Inarizaki?

- Bo ta szkoła jest w jego mieście, po za tym. Spotkasz go w weekend - Powiedziałem i napiłem się wina z butelki podając ją Kiyoomiemu. Stwierdził że nie chce mu się nalewać więc pijemy z butelki, ale kazał mi pierw umyć zęby.

- No tak, ale chce go mieć blisko. Ty spotkasz się z Kuroo w każdej chwili, a ja z Atsumu musimy wszystko planować tydzień przed - Westchnął pijąc łyka z butelki.

- Zapomnij o nim teraz, kochacie się i to najważniejsze. Daj jeszcze raz te gówno - Stwierdziłem że nie chce juz gadać o Atsumu. Lubię go, ale akurat blondyn to ten wkurwiający bliźniak.

- Które gówno? - Spytał.

- No ten proszek, nie wiem kurwa co to było, ale chce jeszcze - Chłopak się uśmiechnął i sięgnął do szafki po woreczek.

-Chcesz ty? To nic trudnego, musisz zrobić tylko cztery rządki obok siebie - Kiwnąłem głową i wziąłem od niego woreczek, wysypując jego zawartość na blat i banknotem zrobiłem, o dziwo, cztery równe rządki i dwa z nich wciągnąłem nosem, a Sakusa zaraz po mnie wciągnął kolejne dwa.

- Idziemy się przewietrzyć - Stwierdził i ruszył chwiejnym krokiem do drzwi, ja zabrałem prezent od niego do plecaka, ale papierosa dałem do kieszeni bluzy.
Jak wyszliśmy z domu udaliśmy się na plażę gdzie pijani i naćpany biegaliśmy po piasku, był już chyba wieczór albo i już noc, nie wiem. W każdym razie wiem że długo u niego siedziałem.

Let Me Drown "Loving You Is A Losing Game" |Kuroken|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz