10

43 4 32
                                    

Kenma
Minął już cały tydzień obozu. Wróciłem do treningów z każdą drużyną, Tsukishima pogodził się z Yamaguchim, ale często dostaje od niego uwagi typu, że ma przestać wreszcie palić i takie inne. Obecnie mamy październik, dopiero były wakacje a tu już zbliżamy się do końca. Przyjechaliśmy tutaj dwudziestego piątego września a szesnastego października wracamy, w moje urodziny. Mieliśmy wracać piętnastego ale trenerzy stwierdzili że skoro mam urodziny to zostaniemy jeszcze jeden dzień bym go spędził z bliskimi mi osobami. Wiedzą mniej więcej jaką mam sytuację w domu dlatego powiedzieli bym spędził urodziny tutaj a nie w domu. Mama nie odbiera od początku obozu, strasznie mnie to pokoi...

- Hej Kenma - Kageyama do mnie podszedł gdy siedziałem sam w pokoju głównym hotelu grając w coś na telefonie.

- Cześć - Schowałem telefon i na niego spojrzałem.

- Słuchaj,bo mam sprawę - Usiadł obok mnie - Chodzi o Hinate...

- Zrobił coś? - Spytałem.

- Co? Nie, nie. Tylko nasza relacja jest.. Trochę inna niż taka przyjaźń o której wszyscy myślicie.

- Co masz na myśli? - Spytałem sięgając po sok w kartoniku, który stał na stoliku obok kanapy na której siedzieliśmy.

- Ja i Hinata jesteśmy jakby przyjaciółmi, ale z korzyściami... - Zakrztusiłem się napojem. Że co?

- Co? - odpowiedziałem mu kaszląc.

- To co słyszałeś - Spojrzał na mnie, zdążyłem się już uspokoić, bo prawie się udusiłem przez te informacje.

- Dobra, sorry za moją reakcje, ale to był taki szok, nie spodziewałem się tego po was.

- Dlatego nic nie mówiliśmy, ale nie po to tu jestem, chce byś mi pomógł.

- W czym? - Kageyama spuścił wzrok w dół.

- Zakochałem się w Hinacie... - Co ja jakaś swatka jestem? Każdy do mnie przychodzi z problemami miłosnymi. Akaashi, Sakusa, Tsukishima a teraz Kageyama, kto kolejny? Suna?

- Za nim odpowiem, powiedz mi - Chłopak na mnie spojrzał - Czemu przyszedłeś z tym akurat do mnie? Znamy się tydzień.

- To fakt, ale ty jesteś bardziej.. Obeznany w tych sprawach, wiesz.. Pomogłeś Sakusie i Atsumu i Tsukishimie i Yamaguchiemu. Pomyślałem że też mi pomożesz.

- Pomogę, jesteśmy przyjaciółmi - Uśmiechnąłem się do niego - Ale teraz słuchaj, jak wygląda mniej-więcej wasza relacja? - spytałem po chwili popijając sok.

- Przytulanie i całowanie, można powiedzieć, że zachowujemy się jak normalna para tylko nigdy nie doszło do niczego więcej, znaczy.. Raz doszło.

- On to pamięta? - Spytałem.

- Tak, wydarzyło się to przed wejściem w tą relacje, byłem po kłótni z tą moją przyszłą ,,narzeczoną"  i rodzicami. Hinata chciał mnie jakoś pocieszyć i nie wiem czemu mu pozwoliłem ale.. - Chłopak się zaciął - Nie przejdzie mi to przez usta, przepraszam.

- Zrobił ci dobrze czy się przespaliście? - spytałem.

- To pierwsze - No to ciekawie.

- Rozmawialiście o tym?

- Hinata udaje, jakby w ogóle nic się nie wydarzyło, więc uznaliśmy że nie będziemy już do tego wracać.

- Ja na twoim miejscu bym z nim o tym porozmawiał, z uczuciami jeszcze poczekajmy. Wpierw dowiedzmy się czy pasuje mu taka relacja czy chciałby przejść do czegoś więcej.

Let Me Drown "Loving You Is A Losing Game" |Kuroken|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz