8

59 5 13
                                    

Kenma
Obudziłem się około dziewiątej, jest wtorek, więc Kuroo i reszta mają trening, a ja mam go jutro. Wstałem po około dziesięciu minutach i się ubrałem zabierając portfel. Zszedłem na dół by kupić coś do jedzenia, wziąłem jakiś batonik proteinowy.

- Hej Kenma - odwróciłem się i zobaczyłem Atsumu.

- Cześć - schowałem portfel do kieszeni bluzy i otworzyłem batonika

-Co ty tu robisz? Nie powinieneś mieć treningu? - spytałem i ugryzłem kawałek batonika.

- Trener wysłał mnie po koszulki, by odróżnić drużyny - rzeczywiście, miał w rękach dwa kartony.

- Aaa no okej, ogólnie to Tsukishima o której będzie szedł do sklepu?

- Po treningu, jak się ogarnie to wtedy pójdzie.

- No spoko, miłego treningu - uśmiechnąłem się i wróciłem do pokoju. Wszyscy wrócili około trzynastej do hotelu.

- Hej, jak się czujesz? - spytał mnie Kuroo, który wszedł do naszego pokoju.

- Dobrze, wczoraj wyszedłem sam z pokoju i znalazłem nowych przyjaciół.

- Ooo - usiadł na moim łóżku, miał wilgotne włosy, więc przed chwilą wrócił z łazienki.

- Kto to? - spytał.

- Suna Rintaro, bliźniaki Miya z Inarizaki, Satori z Shiratorizawy, Kiyoomi z Itachiyama oraz Kageyama, Shoyo i Tsukishima z Karasuno. Lubimy się wszyscy - Kuroo się usmiechnął.

- Cieszę się że zawierasz nowe znajomości, ale uważaj na siebie, Dobrze?

- Oczywiście - przytuliłem się do niego, Kuroo to odwzajemnił. Zacząłem grać w grę na telefonie mając głowę na jego kolanach, on sam oglądał coś na telefonie głaszcząc moje włosy. Ktoś nam przeszkodził pokając do drzwi.

- Otworze - powiedział brunet i wstał podchodząc do drzwi, ja usiadłem normalnie na łóżku.

- Ja do Kenmy - usłyszałem głos Tsukishimy, zastopowałem grę patrząc w stronę drzwi, Kuroo zlustrował Tsukishime wzrokiem i się do mnie odwrócił.

- Kenma, ktoś do ciebie - wstałem chowając telefon do kieszeni, Kuroo usiadł na swoim łóżku a ja wyszedłem z pokoju.

- Masz - włożył mi do kieszeni bluzy opakowanie papierosów.

- Dzięki, oddam kasę jak tylko będę mieć.

- Jak wolisz - spojrzałem na niego.

- Idziemy? - okularnik wiedział o co mi chodziło.

- Tak ale musimy iść trochę dalej by nas nie złapali - powiedział.

- Spoko tylko ubiorę buty - wróciłem się do pokoju i zacząłem ubierać trampki.

- Gdzie idziesz? - Kuroo do mnie podszedł.

- z Tsukishimą, wrócę za kilka minut albo max godzinkę, napisze jakbym był później i tak będę uważać - uśmiechnąłem się wychodząc z pokoju i idąc z blondynem w stronę wyjścia z hotelu i udając się z nim dalej by nikt nas nie przyłapał.

- Kupiłem ci też zapalniczkę, jest w środku - powiedział odpalając swojego papierosa, zrobiłem to samo siadając na ławkę a chłopak obok mnie. Nie czuje się jakoś źle z tym że chłopak siedzi obok mnie bliżej niż dwa metry, ufam mu.

- Kurwa dajcie szluga - nie wiem chyba pięć minut po naszym przybyciu, podszedł do nas wkurzony Osamu z Suną. Kei się z nimi podzielił.

- Co tu robicie? Spytałem.

Let Me Drown "Loving You Is A Losing Game" |Kuroken|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz