6

74 6 81
                                    

Akaashi
Usiadłem na przeciwko Bokuto, chłopak spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.

- Nie powinieneś stać przy kasie? - spytał.

- Za chwilę będę.. Wrazie czego Kenma mnie zastąpi - wskazałem na chłopaka za nim - w każdym razie, chciałbyś przyjść tutaj ze mną wieczorem? Kończę szybciej i chciałem się z tobą spotkać..

- Jasne - uśmiechnął się, Kenma do nas podszedł.

- Ciastko czekoladowo kokosowe i latte - postawił je na stoliku - Akaashi nie chce ci przeszkadzać ale oddaje ostatnie zamówienie a ty masz kolejkę przy kasie - spojrzałem w stronę kasy, rzeczywistoście

- Racja, Evie mnie zabije jak nie wrócę do pracy, dobra Bokuto ja napisze do ciebie po pracy jakby co, do zobaczenia - wstałem i udałem się do kasy obsługując klientów a Kenma chwilę potem przyniósł pustą tacę i położył ją na blat.

- Czyli jesteście umówieni? - spytał a ja przytaknęłem pisząc numerki stolików na talerzykach papierowych i na kubkach.

- Masz tutaj ostatnią kawę - położłem ostatni kubek na tacy a Kenma ją zabrał i ruszył w stronę stolików.

Kenma
Kładłem na stoliki zamówienia ale jednak usłyszałem bardzo znajomy mi głos, gdy dałem klientce jej kawę odwróciłem się w stronę kasy, stał tam Kuroo, co on tu robi? Podszedłem tam dając pustą tacę na blat i spojrzałem na Kuroo.

- Cześć - przywitał się.

- Hej - odwrociłem się do Akaashiego - Keiji wiem że twój obiekt westchnień siedzi nie daleko ale jesteś jeszcze w pracy, daj mi te zamówienia na tacę bo powiem wszystko Evie - zaśmiałem się, Kuroo się uśmiechnął, pewnie dlatego że nie jestem już taki cichy.

- Co? A już już - też się zaśmiał - nie chwila - spojrzał na kasę - zapomniałem, przepraszam, to będzie pięćset jenów
(autorka: około 15 zł i jak źle napisałam "jenów" To mnie poprawcie) karta? Gotówka?

- Gotówka - Kuroo wyjął z portfela pieniądze i podał je Akaashiemu.

- Brawo Keiji, zapomniałeś podać klientowi ceny, nie no brawo - zaśmiałem się co też zrobił chłopak, Kuroo mnie lekko przytulił i usiadł do stolika tylko że nie sam, on się dosiadł do chłopaka z którym rozmawiał Akaashi.

- Oni się znają? - spytał.

- Nie wiem, dobra słuchaj, pomogę ci - powiedziałem i wszedłem za Lade i podpisywałem talerzyki i kubki numerkami stolików, Akaashi pisał to wszystko na małych karteczkach które wisiały na lince nad kasą - jak szybko rozniose zamówienia to zrobimy sobie przerwę i zobaczymy o czym rozmawiają.

- Dobra...

- Akaaski - zawołał biało włosy chłopak - mogę jeszcze raz to samo?

- Chwilkę! - Kieji zaczął dawać jedzenie na talerzyki a ja parzyłem kawę i inne napoje. Kiedy wszystko przyniosłem klientom ja i Akaashi zostawiliśmy tabliczkę z napisem "zaraz wracamy" Aby przekazać że mamy przerwę, i tak staliśmy przy kasie by słyszeć rozmowę naszych znajomych.

- Myślisz że się zgadzą? - spytał Kuroo.

- Stary, to jest pewne że tak, trenerzy chcą nas podszkolić więc wyjście z pomysłem obozu to nie jest zły pomysł. Pomyśl ilu znajomych poznamy i jacy będziemy silni po tym, no dawaj - Czyli oni chcą realizować jakiś obóz siatkarski?

- Z jakimi szkołami chciałeś się spotkać?

- Trochę ich jest, to są moim zdaniem naprawdę silne drużyny, mianowicie:
Akademia Nohebi, Liceum Inarizaki, Akademia Itachiyama, Akademia Shiratorizawa, Liceum Aoba johsai i Liceum Karasuno, plus my - serio dużo tych drużyn, licząc wszystkich członków to będzie tam duży ruch.

Let Me Drown "Loving You Is A Losing Game" |Kuroken|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz