-29-

832 40 6
                                    

Instagram

Marwis: Pierwszy raz od dawna, matka na wychodnym z Kartonii ❤️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Marwis: Pierwszy raz od dawna, matka na wychodnym z Kartonii ❤️

Komentarze

Wersow: Kochana 😍

Mortalcioyt: 🔥❤️

Hi_hania: Piękna mama🥺

JuliaZugaj: Przepiękna mamacita!!🥰

BartekKubicki: Uuuuuuu🥰

Frizoluszek: Siostra 🔥

Kartonii: Bestieee🔥🥺❤️

Przemek.pro: Power Duo🥵

Faustynaf: Bejbi!🥰

- Patryk... Mam cię dość - Zaśmiałam się gdy to obudziłam się z niebieskim pasemkiem na włosach. On ma tak głupie pomysły, że aż wstyd że gościu z dwójką dzieci takie ma.

- Kocham cię misiek - Pocałował mnie i pobiegł na dół, a ja poszłam prosto pod prysznic. Okazało się że musiał to być jakiś spray, bo niebieski prawie całkowicie się zmył. Gdy zeszłam na dół, czekało na mnie śniadanie, naleśniki, ale Patryka ani dzieci nie było. Dalej wycierając ręcznikiem włosy zauważyłam karteczkę na blacie. 

To dzień dla ciebie kochanie.

Oho, ale nagrywa jakiś odcinek albo mocno uderzył się w głowę. Innych opcji tutaj niestety nie widzę. Ale wzięłam sobie kawałek naleśników, były przepyszne, więc zjadłam całą porcje. Później Patryk nie może mi powiedzieć że nie umie gotować. Myśląc co mogę zrobić, nie miałam kompletnie pomysły. Nie miałam żadnych nagrywek a nie dostałam jeszcze filmów do akceptu. Co tu robić? Zrobiłam sobie herbatę, złapałam za książkę i zaczęłam czytać, tak fajnie się wyluzować. Luz trwał dopóki ktoś nie zaczął dzwonić dzwonkiem. Odrazu podeszłam do domofonu, Wika. Wpuściłam ją i otwarłam odrazu drzwi.

- Cześć! - Przywitała mnie lekkim całusem w policzek, co odwzajemniłam.

- Co tam u ciebie? - Zapytałam kierując się w stronę salonu a ona tuż za mną.

- Muszę z tobą pogadać - Powiedziała poważnie a ja zaskoczona tym co usłyszałam, wyłączyłam muzykę w tle i dałam jej butelkę coli, zawsze pije to samo.

- O czym? - Usiadłam na kanapie tuż obok niej po daniu jej coli.

- Chyba się zakochałam - Stwierdziła a ja zafascynowana tym, prawie skończyłam z szczęścia.

- W kim!? - Zapytałam z wielkim uśmiechem. 

- Pamiętasz ten mój wyjazd na festiwal? - Zapytała a mi oczy wręcz się zaczęły świecić.

- Przemek!? - Zapytałam przeszczęśliwa a ona pokiwała głową - Ale odjazd! Nie no kochana, Przemek to swój chłop. Spróbuj - Powiedziałam podekscytowana całą sytuacją.

- Zaprosił mnie na kawę - Powiedziała bardzo podekscytowana.

- Dobra, szybciej poszło niż myślałam - Zaśmiałam się ale nadal byłam podekscytowana - Nie wiesz jak bardzo się cieszę! - Objęłam przyjaciółkę.

New start | MortlacioOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz