-13-

1.1K 40 2
                                    

- Wróciłam - Powiedziałam i zamknęłam za sobą drzwi, idąc do kuchni nie dostałam żadnej odpowiedzi, nie ma go. No cóż pewnie nagrywa klip. Nie przejmując się tym wyciągnęłam zakupy, by mieć z czego robić obiad przez następne dni... Przygotowałam sobie miskę chipsów solonych oraz butelkę wina i mogłam wreszcie wyłożyć się na kanapę. Lecz łapiąc za pilota zauważyłam na stole kartkę, włączyłam telewizor ale także złapałam za kartkę.

Wiem że skrzywdziłem cię. Pisze znów morze łez, ale to nie metafora jest. Dzisiaj nad tobą deszcz, w głębi ja martwię się. Dałaś radę sobie ze mną więc tym bardziej bez. Jadę nocą w aucie lecz nie jestem sam

Te słowa mną ruszyły, były piękne! Szok! Zawsze wiedziałam że Patryk ładnie pisze teksty, ale nigdy nie wiedziałam że jakiś tekst aż tak ruszy moim sercem. Ale udałam że nic się nie stało, zostawiłam kartkę na stole tak jak leżała, i oglądałam Netflixa. Choć z tyłu głowy cały czas miałam ten tekst, Dzisiaj nad tobą deszcz, w głębi ja martwię się... Muszę przestać o tym myśleć, to nie moja sprawa... Usiadłam wygodnie i zaczęłam oglądać jakiś głupi serial, tak naprawdę to leciał w tle, bo głównie siedziałam i patrzyłam w telefon. Coś mnie trapi ale nie wiem co. To że aż taj zbliżyłam się do Patryka? Nienaturalnie blisko? Czy to że nie potrafię aktualnie znaleść swojego miejsca na tym świecie? Nie wiem czy to nie są obydwie te sytuacje... Patryk zaczął mnie po prosty kręcić... I to napewno nie w taki sposób w jaki bym sobie życzyła... To głupie uczucie jakbym pisała najpiękniejszy wiersz, jakby to było o nim. Ten pocałunek po imprezie dwa miesiące temu... Po moim toksycznym związku nie pozwoliłam , żadnemu facetowi zbliżyć się do mnie tak jak on. We mnie narodziło się nowe uczucie ale, zamiera z każdym razem gdy wchodzę do domu Genzie; nie potrafię nawet spojrzeć Wiktorii w oczy... Czemu? Bo mam uczucia do Patryka... Co ja zrobiłam z swoim życiem? Czemu to musi być takie skomplikowane? Ale z drugiej strony nikt nigdy nie powiedział że będzie proste.

- Wróciłem! - Krzyknął Patryk a mi podniósł się puls, odrazu zaczęłam jeść chipsy i oglądać nowo puszczony serial. When heroes fly. Udałam że go nie usłyszałam, lecz wino biło mi już do głowy - Cześć - Powiedział wchodząc do salonu, odrazu udałam zszokowaną i spojrzałam na przyjaciela...

- Oo cześć, kiedy przyszedłeś? - Zapytałam udając że nic nie wiem i wzięłam łyka wody.

- Dopiero co przyszedłem - Odpowiedział z uśmiechem - Może przycisz trochę ten telewizor bo jeszcze słuch stracisz - Zaśmiał się i podszedł do mnie by pocałować mnie w policzek na przywitanie.

- Nie spokojnie, aż tak głośno nie leci - Zaśmiałam się a on ukradł mi pare chipsów - Ej! - Zaśmiałam się a on zaczął je jeść, na tyle szybko że już żadnych nie miał w ręku.

- Co? - Zaśmiał się a ja biorąc poduszkę obok siebie lekko go uderzyłam nią.

- Tak się bawimy? - Zapytał także łapiąc poduszkę i także mnie zaczął bić z poduszki, w trakcie walki na poduszki upadł na mnie i nasze twarze dzieliło tylko kilka milimetrów... Przełknęłam ciężko ślinę i patrzyłam się chłopakowi w oczy. Jedna część mnie mówiła w głowie "Zrób to", druga zaś chciała stąd uciec. Obie były już stosunkowo kontrolowane przez procenty.
On... On... On złączył nasze usta w namiętny pocałunek, nie mogliśmy się od siebie oderwać. Po chwili gdy rozłączyliśmy usta wbił w moje oczy swój wzrok, wstając do pozycji siedzącej na kanapie ponownie złączył nasze usta w namiętny pocałunek. I to się stało znowu... Ponownie spędziłam noc z Patrykiem.

New start | MortlacioOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz